Żeglarstwo – sport ekstremalny?
Malownicza morska podróż jachtem może dostarczyć nam wielu niemiłych wrażeń, jeśli w czasie jej trwania dojdzie do wypadku, a my nie będziemy posiadali odpowiedniego ubezpieczenia chroniącego nas przed jego konsekwencjami finansowymi. Tym bardziej że wiele ubezpieczeń, którymi jesteśmy objęci nad Wisłą, nie obejmuje wypadków za granicą. Co więcej, niektórzy ubezpieczyciele traktują żeglarstwo jako sport ekstremalny i wyłącza je spod standardowych rodzajów ubezpieczeń. Dlatego przed wypłynięciem w zagraniczny rejs trzeba dowiedzieć się, czy jesteśmy objęci podstawowym ubezpieczeniem. W przeciwnym wypadku musimy się o nie sami postarać.
Wybierając się więc w rejs, powinniśmy pamiętać przede wszystkim o ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej (OC), które obowiązuje na pokładzie jachtu. Warto przy tym pamiętać, że kiedy znajdziemy się już na lądzie, nie będzie ono obowiązywało. Niezbędna jest także polisa obejmująca koszty leczenia w wypadku zachorowania za granicą. Zwłaszcza że popularna tzw. karta EKUZ nie obejmuje kosztów transportu. Niezbędne jest także ubezpieczenie obejmujące koszty potencjalnej akcji ratowniczej i poszukiwawczej. Musimy wreszcie zatroszczyć się także o ubezpieczenie pokrywające koszty ukradzionego bądź utraconego podczas podróży bagażu.
Na koniec wreszcie warto pamiętać, że ubezpieczenie powinno obejmować także samą podróż do portu i powrót do domu.
tp{source}
{/source}