Nie Rosja, a kraje afrykańskie mogą stać się najważniejszymi dostawcami gazu dla Europy.
Jak donosi agencja Bloomberg Unia Europejska planuje zintensyfikować współpracę z krajami afrykańskimi, aby do końca roku zmniejszyć zależność od rosyjskiego gazu o aż dwie trzecie. Współpraca z krajami afrykańskimi jest elementem projektu zewnętrznej strategii energetycznej Brukseli, który zakłada pełne uniezależnienie się od rosyjskich surowców.
Według projektu, kraje afrykańskie, zwłaszcza w zachodniej części kontynentu, takie jak Nigeria, Senegal i Angola, mają znaczny potencjał w zakresie eksportu skroplonego gazu ziemnego (LNG).
Zdaniem Bloomberga, unijny projekt strategii energetycznej ma również na celu przygotowanie Wspólnoty do importu 10 mln ton odnawialnego wodoru do 2030 roku, aby w ten sposób zastąpić gaz z Rosji, co byłoby zgodne z Europejskim Zielonym Ładem w sprawie rezygnacji z paliw kopalnych i neutralności klimatycznej.
Wśród kroków zastępowania rosyjskiego importu unijny projekt zakłada także: pełną realizację umowy ze Stanami Zjednoczonymi o dodatkowej dostawie 15 mld metrów sześciennych LNG w 2022 roku i ok. 50 mld rocznie do 2030 roku; podpisanie trójstronnego porozumienia z Egiptem i Izraelem w sprawie zwiększenia dostaw LNG do lata 2022 roku; podwojenie przepustowości Południowego Korytarza Gazowego, który dostarcza gaz z Azerbejdżanu do Europy do 20 mld metrów sześciennych rocznie; rozważenie możliwości importu gazu z Kanady; przekierowanie przesyłek LNG z Azji do Europy.
Źródło: Bloomberg / PAP