Business Advisor, mentorka biznesowa Beata Drzazga o ocenie ryzyka i szansach w podejmowaniu zdecydowanych ruchów.
Większość początkujących przedsiębiorców chce jak najbardziej ograniczyć ryzyko związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Jako osoby niedoświadczone, często nie potrafią oni tego ryzyka ocenić, co powstrzymuje ich przed założeniem firmy. Jakie błędy w ocenie ryzyka najczęściej popełniają?
Beata Drzazga: Kandydaci na przedsiębiorców często nie doceniają ryzyka związanego z pracą na etacie oraz przeceniają ryzyko związane z prowadzeniem własnego biznesu. Ryzyko zwolnienia lub upadku firmy zatrudniającej pracownika wcale nie musi być niższe niż ryzyko upadku własnego przedsiębiorstwa. Dodatkowo, w tym drugim wypadku możemy mieć znacznie większy wpływ na rozwój sytuacji.
Aby rozpocząć swoją działalność biznesową zrezygnowałam świadomie z pracy pielęgniarki. Moja praca była moją pasją i taką też została. Ryzyko było więc stosunkowo niewielkie, jednak i tak miałam swoje poważne obawy. Dziś wiem, że postąpiłam słusznie.
Pamiętam też cały czas, jak BetaMed był małą firmą. Moje wątpliwości i obawy powodowały, że zawsze starałam się poświęcać dużo czasu na analizę ryzyka. Potencjał rozwoju, który widziałam i cały czas widzę powodował, że byłam w stanie zaryzykować dość dużo.
Niedoświadczeni przedsiębiorcy często oceniają ryzyko samo w sobie, zamiast oceniać zależności między ryzykiem, a zyskiem z danej działalności. Jeżeli nasze dochody z działalności gospodarczej będą kilkukrotnie przewyższać dochody z pracy na etacie, to możemy, a nawet powinniśmy zaakceptować wyższy poziom ryzyka. Pamiętajmy również, że istnieje mnóstwo narzędzi służących do ograniczania lub rozpraszania ryzyka. Przede wszystkim są to wiedza i doświadczenie, ale również różne instrumenty finansowe takie jak ubezpieczenia, gwarancje bankowe, transakcje terminowe czy opcje.
Na jakie ryzyka musi być przygotowany początkujący przedsiębiorca?
Zacznijmy od najbardziej oczywistego stwierdzenia – wszystkimi rynkami rządzi niepewność. Nie znamy przyszłych cen surowców, materiałów potrzebnych do produkcji, rynkowych poziomów wynagrodzeń czy kursów walutowych, a także cen, po jakich będziemy w stanie sprzedawać gotowe produkty. Wartości wszystkich tych zmiennych możemy jedynie szacować opierając się na niepewnych przesłankach.
Musimy też brać pod uwagę to, że na przykład nie uda nam się rozwiązać jakiegoś technologicznego problemu, albo że konkurent zrobi to szybciej od nas. Przy aktualnym poziomie ingerencji państwa w gospodarkę istnieje duże ryzyko wejścia w życie niekorzystnych zmian prawnych, ryzyko kredytowe, ryzyko wypadków i katastrof naturalnych, lub działań zamierzonych, takich jak na przykład kradzieże.
Dość dużo tego, jak dla początkującego przedsiębiorcy.
No właśnie. Tylko że, tak jak już mówiłam wcześniej, to nie jest właściwy sposób myślenia. Ryzyko działa zupełnie inaczej. Zacznijmy od niepewności rynkowej. Ceny materiałów mogą wzrosnąć, ale mogą również spaść. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z zagrożeniem dla działalności gospodarczej, ale w drugim z szansą. A proszę zwrócić uwagę na to, że prawdopodobieństwo obu wydarzeń wynosi z reguły mniej więcej 50%. Konkurencja na rynku może się zaostrzyć, wtedy będziemy musieli się pogodzić z niższą marżą, ale również może się zdarzyć, że nasz konkurent wypadnie z rynku, a w konsekwencji rentowność naszej sprzedaży wzrośnie. Przepisy mogą się zmienić na naszą niekorzyść, ale może też być zupełnie na odwrót. Niekorzystne zdarzenia losowe mogą przydarzyć się nam, ale również mogą przydarzyć się naszym konkurentom. Jeżeli spojrzymy na ryzyko w ten sposób, od razu zauważymy, że suma wpływu różnych czynników na nasz biznes w długim okresie powinna być bliska zeru. Jednak nie należy z tego wyciągać zbyt daleko idących wniosków, a już na pewno nie oznacza to, że analiza ryzyka przestaje być potrzebna.
W działalności biznesowej czasami będziemy mieli do czynienia z przewagą czynników pozytywnych (szans), a czasami z przewagą czynników negatywnych (zagrożeń). Analiza ryzyka jest nam potrzebna po to, żebyśmy wiedzieli, jak będzie wyglądał najgorszy możliwy rozwój wypadków. Mówiąc wprost, musimy wiedzieć jakie będą straty, jeżeli przedsięwzięcie się nie powiedzie, czy i w jaki sposób będziemy w stanie te straty pokryć, oraz czy będziemy wtedy mieli zasoby na to, aby kontynuować naszą działalność.
Czy to znaczy, że już w momencie zakładania firmy musimy myśleć o tym, co się stanie jeżeli ona upadnie?
Oczywiście. Należy pamiętać o tym, że w przypadku jednoosobowych działalności gospodarczych za zobowiązania firmy odpowiadamy całym majątkiem. Jednoosobowa działalność jest cały czas korzystną formą prawną ze względów podatkowych, jednak decydując się na nią musimy uważać na wysokość podejmowanych zobowiązań. To znaczy, że mamy wtedy dość ograniczoną możliwość finansowania przedsiębiorstwa ze środków zewnętrznych.
A kapitał zewnętrzny może być konieczny, tym bardziej że przy obecnie obserwowanym poziomie natężenia konkurencji firmy muszą rosnąć szybko. Potrzebny jest im kapitał obrotowy, który będzie służył do wykorzystywania szans rynkowych, więc jeżeli założyciel przedsiębiorstwa nie ma dużych możliwości finansowych, trzeba szukać kapitału w bankach, funduszach inwestycyjnych, u inwestorów prywatnych bądź na giełdzie. W takim wypadku prawie zawsze korzystniejszą formą prawną będzie spółka kapitałowa. Jednak również wtedy kwestie związane z pozyskaniem kapitału będą kluczowym czynnikiem wpływającym na poziom ryzyka.
Znowu przeszliśmy do omawiania scenariuszy niekorzystnych, ale przecież ryzyko ma również swoje dobre strony.
Z reguły przyjmuje się, że im większe ryzyko, tym większy zysk, jeżeli wszystko pójdzie tak jak trzeba. Jednak aby była to prawda, musimy się upewnić, że dokładnie wiemy jakie zasady gry nas obowiązują. To oznacza, że musimy dokładnie sprawdzać wiarygodność partnerów biznesowych i na bieżąco, rzetelnie analizować pojawiające się czynniki ryzyka.
Chyba najważniejszą rzeczą dla początkujących przedsiębiorców jest zrozumienie, że w działalności biznesowej nie sposób pozbyć się ryzyka. Gospodarka nie mogłaby funkcjonować bez niepewności, dlatego z ryzykiem trzeba się zaprzyjaźnić, lub inaczej mówiąc zrozumieć je. Jeżeli nauczymy się właściwie oceniać wpływ otoczenia na naszą firmę, jest bardzo duża szansa, że nasze szanse na sukces staną się wyższe od 50%. Co więcej, może się zdarzyć, że ograniczanie ryzyka stanie się dla nas niekorzystne, ponieważ obniży ono potencjalny zysk. To znaczy, że w biznesie potrzebna jest odwaga, ale musi to być odwaga mądra, oparta na wiedzy i doświadczeniu.