Od lipca bieżącego roku prosumenci energii mają możliwość skorzystania z nowej formy rozliczeń, która polega na tym, że wartość energii wprowadzonej do sieci jest ustalana zgodnie z ceną giełdową na Towarowej Giełdzie Energii, a nie – tak jak było wcześniej – wg średniej rynkowej stawki. Liderzy sprzedaży prądu zdążyli już przedstawić swoim klientom ofertę z cenami za zużycie energii opartymi o taryfy dynamiczne zmieniające się co godzinę lub co kwadrans. Warunkiem koniecznym do skorzystania z tego typu rozliczeń jest jednak posiadanie inteligentnego licznika energii.
Dla klienta końcowego posiadane LZO (licznik zdalnego odczytu) oraz zastosowanie taryfy dynamicznej może oznaczać możliwość zmniejszenia rachunku za prąd, ponieważ ceny będą wahać się w zależności od zapotrzebowania na energię i jej dostępność. Kiedy zapotrzebowanie będzie wysokie, a podaż z odnawialnych źródeł energii niska, wtedy ceny będą wyższe. I odwrotnie – kiedy zapotrzebowanie spadnie, a energii będzie więcej, stawka będzie niższa. Na ceny będzie też wpływać pogoda czy pora roku – latem, czy w ciągu słonecznego dnia cena będzie niższa, zimą natomiast może wzrastać.
Co ważne, wymiana liczników tradycyjnych na LZO dotyczy wszystkich odbiorców energii, ponieważ do 2031 r. zobowiązuje nas do tego ustawa o Prawie Energetycznym.Warto więc wiedzieć jak najwięcej o samym systemie rozliczania i urządzeniach, które zostaną zamontowane w naszych domach.
– Liczniki LZO mogą bezproblemowo integrować się z domową siecią urządzeń będącą własnością klienta, umożliwiając przekazywanie w czasie zbliżonym do rzeczywistego szczegółowych informacji dotyczących bieżącego zużycia energii. Dzięki tej integracji infrastruktura sieci domowej (ISD) zyskuje możliwość zarządzania pracą podłączonych do niej urządzeń, takich jak ogrzewanie, oświetlenie czy sprzęt AGD – wyjaśnia Piotr Golik, prezes Esmetric Group, firmy, która dostarcza liczniki. – Co więcej, te same dane o zużyciu energii mogą być wykorzystane przez klienta do optymalnego zarządzania domowym magazynem energii, umożliwiając efektywne przechowywanie nadmiaru energii w okresach niższego zużycia lub tańszej energii w przypadku posiadania odpowiedniej taryfy. Dodatkowo, analizując te dane, klient może zoptymalizować proces ładowania pojazdów elektrycznych, tak aby ładowanie odbywało się w czasie, gdy energia jest najtańsza lub gdy jest jej nadmiar, co przyczynia się do bardziej ekonomicznego i zrównoważonego korzystania z energii w gospodarstwie domowym.
W lutym bieżącego roku na zlecenie firmy Esmetric zostały przeprowadzone badania opinii publicznej dotyczące poziomu wiedzy na temat inteligentnych liczników. Wyniki badań wykonanych przez Panel Badawczy Ariadna pokazały, że 64 proc. ankietowanych osób nie wiedziało, na czym polega wymiana liczników i jakie mogą mieć korzyści z tego tytułu. Co ciekawe, 62 proc. ankietowanych była przekonana, że koszt zakupu i montażu inteligentnych liczników zostanie przeniesiony na klientów końcowych i ostatecznie ich rachunki za energię elektryczną będą wyższe. Prawie tyle samo ankietowanych (63 proc.) miało też wątpliwości co do cyberbezpieczeństwa nowych inteligentnych liczników.
– Esmetric Group, dostarczając LZO, stawia sobie bezpieczeństwo jako priorytet, co także jest kluczowe w naszej branży. Urządzenia projektujemy tak, by spełniały najwyższe standardy cyberbezpieczeństwa, dlatego użytkownicy nie muszą mieć żadnych wątpliwości – tłumaczy Piotr Golik i dodaje, że w urządzeniach firma stosuje zaawansowane technologie i protokoły zapobiegające nieautoryzowanemu dostępowi do danych i systemów.
Urząd Regulacji Energetyki szacuje, że na koniec 2023 r. wymienionych zostało tylko 15 proc. liczników w polskich domach. Do wymiany pozostaje blisko 17 mln urządzeń.
Źródło: Strefa Biznesu/RD