Z Sylwią Brzuska, założycielką i prezes Zarządu Starej Mydlarni, rozmawia Justyna Szymańska.
Jak i kiedy powstała Pani firma?
Pracowałam w branży reklamowej i byłam już nieco zmęczona i wypalona. Postanowiłam połączyć to, co znałam z reklamy i marketingu, z czymś nowym, choć konkretnie nie miałam jeszcze pomysłu. Szukałam długo, aż pewnego dnia podczas wyjazdu na zagraniczne targi coś zaskoczyło. Zachwyciły mnie pięknie pachnące i w dodatku naturalne produkty.
I tak w 2001 roku powstał mój pierwszy wymarzony sklep z mydłami na wagę wyglądającymi jak kolorowe galaretki. Niszowy produkt, ale ludzie byli zachwyceni. A potem? Wszystko zaczęło toczyć się jak po maśle. Pomysły wpadały same, a na końcu stworzyłam własną markę.
Jak firma zmieniała się przez lata?
Kiedy otworzyłam swój pierwszy, mały sklepik w sercu Bydgoszczy, zauważyłam, że klienci, którzy nas odwiedzali, często pytali, jak mogliby stworzyć coś podobnego. Interesowało ich, skąd bierzemy nasze produkty, jak wygląda cały proces i jak mogą uzyskać wsparcie. To wtedy narodził się pomysł, by rozwijać naszą działalność poprzez sieć franczyz. Na początku było to bardzo trudne, bo nie dysponowałam wiedzą jak taki koncept funkcjonuje i tylko obserwowanie innych sieci i różne doświadczenia dały mi z czasem dostateczne podstawy do otwierania coraz większej ilości sklepów.
Dziś mamy już 24 franczyzowe sklepy w całej Polsce, jeden własny, a nasza sprzedaż online cały czas się rozwija. Nasze kosmetyki można znaleźć w wielu miejscach w całym kraju, co sprawia nam ogromną radość!
Jakie plany ma firma na najbliższą przyszłość?
Chcemy dalej się rozwijać i umacniać naszą pozycję wśród producentów kosmetyków naturalnych. Mimo trudnych czasów wciąż otwieramy nowe sklepy. Zawsze starannie wybieramy partnerów, żeby współpraca była dobra dla obu stron. Ważne są dla nas przemyślane decyzje i dbałość o szczegóły.
Chcemy również zwiększyć naszą obecność na rynkach zagranicznych i nawiązać współpracę z influencerami, by dotrzeć do jeszcze większej liczby osób, które cenią naturalne i skuteczne kosmetyki.
Jakie wartości są dla Pani najważniejsze w prowadzeniu firmy?
Dla mnie najważniejsze są uczciwość i dbałość o relacje z ludźmi. Chcę, żeby nasi klienci nie tylko cieszyli się z używania naszych kosmetyków, ale też wiedzieli, że wspierają firmę dbającą o planetę. Kolejną istotną wartością jest jakość – naturalne kosmetyki powinny być tworzone z dokładnie wyselekcjonowanych, minimalnie przetworzonych składników, które dobrze działają na skórę.