Perspektywa naszej prezydencji nie rysuje się wesoło. Nie tylko nie wniesiemy żadnego świeżego powiewu do strupieszałej, brukselskiej polityki, ale będziemy wraz z nią pogrążać...
Śledząc debatę, z przeproszeniem, publiczną, toczoną wokół postulatu wolnej od pracy Wigilii, odnosiłem wrażenie, jakby z jakichś ponurych nor wyroiło się nagle stado neoliberalnych...