– Nowa propozycja Ministerstwa Finansów w żadnym wypadku nie załatwia sprawy, to kosmetyka, a nie rozwiązanie problemu – mówi Julian Pawlak, prezes Stowarzyszenia Krajowa Unii Producentów Soków (KUPS).
Prezes KUPS odniósł się w ten sposób do propozycji minister finansów, Teresy Czerwińskiej, która zaproponowała podwyżki VAT na nektary z 5 proc. do 8 proc. oraz najwyższą, 23 proc. stawkę na napoje. Wcześniej, w projekcie ustawy resort chciał objąć maksymalnym progiem podatkowym zarówno napoje, jak i nektary. Dziś ten podatek dla obu kategorii wynosi 5 proc. Sadownicy od początku mocno sprzeciwiają się podnoszeniu VAT-u na nektary i napoje owocowe i warzywne, ostrzegając m.in. przed spadkiem zapotrzebowania polskiego przemysłu napojowego na owoce i warzywa, wzrostem cen tych produktów, a w konsekwencji większym spożyciem przez konsumentów niezdrowych napojów gazowanych. Producenci napojów owocowych obawiają się także pogorszenia jakości tej kategorii produktów przez zmniejszenie zawartości soku do 10 proc., jak ma to miejsce w innych krajach UE. Historia polskich, tradycyjnych napojów owocowych zawierających min. 20 proc. soku w składzie, sięga 1994 r. – podkreśla branża. Ten unikalny na skalę europejską produkt, oferowany konsumentom niezachwianie od 25 lat, może wkrótce zniknąć.
– To obniżenie zawartości soku w napojach jest głównym ciosem dla sadowników, a tymczasem rząd stara się zapobiec spadkowi konsumpcji nektarów – wtóruje Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej. Bowiem, jak pokazują dane KUPS, nektary stanowią najmniejszą część w strukturze spożycia (wynoszącą łącznie 12 proc.), podczas gdy napoje z dodatkiem soku owocowego to aż 50 proc. Dlatego zdaniem Pawlaka „propozycja 8 proc. stawki VAT dla nektarów i 23 proc. VAT dla napojów w żaden sposób nie niweluje negatywnych skutków zmian”. Resort uzasadnia, że podwyżka podatków ma charakter niefiskalny i ma służyć uporządkowaniu tabeli stawek. Jednak zamiast jednej stawki VAT, która dla soków, nektarów i napojów owocowych wynosi teraz 5 proc. – wprowadza się trzy progi – 5 proc. (soki), 8 proc. (nektary), 23 proc. (napoje). Prezes KUPS mówi wprost, że „celem wprowadzenia tak drastycznie wysokiej stawki VAT na napoje z dodatkiem soku owocowego, jest nic innego, jak pokrycie niedoboru w budżecie z powodu obniżenia stawki VAT dla wielu innych kategorii produktów”. I dodaje: – Przecież ktoś za to musi zapłacić? Pytanie dlaczego mają to zrobić polscy rolnicy, sadownicy i polskie firmy – podsumowuje Pawlak. Projekt ustawy jest na etapie konsultacji. Do dyskusji włączyli się także eksperci, analitycy z Warsaw Enterprise Institute podczas konferencji przedstawili swoją negatywną opinię.
– W ramach „uproszczenia” VAT ministerstwo mnoży stawki i komplikuje funkcjonowanie przedsiębiorstw, a także stwarza możliwości nadużyć. Realnym celem rządu jest podwyżka obciążeń fi skalnych dla polskich firm, a nie troska o system podatkowy – komentuje WEI.