0.1 C
Warszawa
niedziela, 24 listopada 2024

Czy nowe technologie to największe wyzwanie branży prawniczej?

Coraz więcej prawników na całym świecie coraz częściej zwraca uwagę, że technologia jest bardzo istotna dla całej branży usług profesjonalnych, w tym rynku prawniczego i wydatnie wpłynie na jej przyszłość i kształt.

To poglądy ciekawe, ale w większości skupiają się na niewłaściwym elemencie całego zagadnienia, bowiem wyłącznie na kwestii opłacalności stosowania rozwiązań informatycznych.

Piotr JeżółkowskiPiotr Jeżółkowski – Of Counsel, Patpol Legal

Korzyścią ze stosowania nowych technologii jest zaś nie tylko zwiększona efektywność pracy kancelarii. To efekt trochę uboczny szeroko pojętej informatyzacji oraz digitalizacji naszego całego życia i nie zawsze wpływający długofalowo na dochodowość usług prawniczych (jeżeli usługi są świadczone efektywnie, świadczy się ich więcej i robi to więcej podmiotów, co wymusza obniżenie cen – działa prosty mechanizm konkurencyjny).

Nadążać za coraz szybciej rozwijającym się rynkiem
Kancelaria i prawnik muszą po prostu nadążać za coraz szybciej rozwijającym się rynkiem i nowoczesnymi klientami. Nie można prowadzić spraw z zakresu nowych technologii, jeśli nie wiedzieć, jak włączyć się na telekonferencję przez komputer lub dzielić się ekranem z uczestnikami. Nie można pracować z innowacyjnym klientem, jeśli nie potrafi się mu przesłać dużych plików, np. przez Dropbox. W końcu nie można prowadzić spraw objętych wysokim poziomem poufności mając konto pocztowe na ogólnej, zewnętrznej domenie. W zmieniającej się rzeczywistości, coraz bardziej cyfrowej, nie można świadczyć usług prawnych dla nowoczesnego banku z dziedziny nowych technologii i twierdzić, że nie korzysta się z płatności telefonem oraz mobilnej bankowości, bo to zbyt skomplikowane. Współczesny prawnik musi być w awangardzie tych, którzy wprowadzają zmiany, wśród tych zawodów, które wprawdzie może bezpośrednio nie tworzą nowych technologii, ale rozumieją je, bo nie tylko ich używają, ale muszą często tworzyć umowy technologii tych dotyczące. Czy taki doradca osadzony jeszcze w erze analogowej będzie wiarygodny? Będzie w stanie świadczyć pomoc prawną przy procesach, których nie rozumie? Będzie w stanie profesjonalnie reprezentować klienta w sporach dotyczących technologii, których dopiero zacznie się uczyć?

Nowoczesny i innowacyjny profesjonalista
Podsumowując – nie ma co skupiać się tylko na samej efektywności wykorzystania nowoczesnych technologii w pracy prawnika, bo efektywność to tylko skutek uboczny. Trzeba myśleć przede wszystkim o postrzeganiu siebie jako nowoczesnego i innowacyjnego profesjonalisty, który otrzymuje wynagrodzenie za konkretne doradztwo, pracę i wiedzę specjalistyczną, a nie tylko ilość stron napisanej umowy. Oczywiście można zaproponować klientowi przygotowanie kilkuset podobnych pozwów za określone wynagrodzenie liczone od ilości egzemplarzy i napisać te pozwy jeden po drugim. Można jednak także powiedzieć klientowi – mamy narzędzie, które zautomatyzuje cały proces, przez co zmniejszymy nakład pracy, co spowoduje obniżenie kosztów o połowę. A może proste narzędzie do pisania pozwów w typowych sprawach zastąpi w części pracę specjalisty, który skupi się tylko na odpowiednim stworzeniu wzoru i posłuży się pomocą niżej wykwalifikowanych osób? Do kogo klient przyjdzie następnym razem mając możliwość skorzystania z ww. opcji? Dzisiaj to już nie jest kwestia wyboru, czy informatyzować i digitalizować procesy w kancelarii i same usługi dla klienta. To kwestia wykorzystania nowych technologii, bez których firma prawnicza nie przetrwa na już mocno konkurencyjnym rynku. Pytanie więc nie czy, ale kiedy. A im wcześniej, tym lepiej.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

FMC27news