Z jakich skrzynek poczty elektronicznej korzystają Polacy?
Niemal 11,5 mln Polaków korzysta z poczty e-mail Google Gmail. Dla porównania poczta Wirtualnej Polski posiada ok. 7,7 mln użytkowników, a Onet niecałe 3,7 mln. Jednak Polacy sukcesywnie rezygnują z polskich dostawców. Powody? Spam i brak zaufania. Czy afera WP tylko spotęguje migrację?
Dobre, bo darmowe
Poczta elektroniczna jest jedną z najważniejszych funkcji Internetu. Potwierdzają to m.in. coroczne raporty Głównego Urzędu Statystycznego. Np. w 2019 r. prawie 65 proc. ankietowanych Polaków i ponad 80 proc. internautów, wskazało, że wchodzi do sieci, aby sprawdzać pocztę i wysyłać e-maile. Natomiast Urząd Komunikacji Elektronicznej opublikował raport, z którego wynika, że 25,1 proc. Polaków zaglądało do poczty elektronicznej codziennie, a 34,8 proc. kilka razy w tygodniu.
Z danych Gemius/PBI wynika, że najpopularniejszą pocztą elektroniczną w Polsce jest amerykański Google Gmail. Jego rokroczny przyrost użytkowników jest największy. Powodów jest ku temu kilka. Pierwszy to oczywiście fakt, że Gmail jest częścią zintegrowanego systemu Google i kupujący telefony komórkowe z systemem Android (najpopularniejsze w Polsce) niemal z automatu tworzą konto pocztowe właśnie u tego operatora.
Drugim istotnym powodem jest brak spamu reklamowego, którym zalewani są klienci bezpłatnych skrzynek e-mail polskiej konkurencji. Gmail to jednak nie tylko poczta na telefonach. Serwis mailowy na witrynie Google.com odwiedza miesięcznie ok. 11,5 mln polskich internautów, co stanowi ok. 40,2 proc. wszystkich polskich użytkowników sieci.
Ze statystyk Gemius/PBI wynika, że użytkownicy poczty Gmail np. w marcu br. wykonali w serwisie mailowym Google 320,91 mln odsłon. To zdecydowanie mniej niż u polskich dostawców, a powodem jest m.in. wspomniany brak spamu i potrzeba czyszczenia z niego skrzynki. Dla porównania druga najpopularniejsza w Polsce poczta elektroniczna należy do Wirtualnej Polski. WP Poczta ma ok. 7,7 mln użytkowników, co jest wynikiem zdecydowanie mniejszym niż uzyskany przez Amerykanów. Za to ci użytkownicy wygenerowali w serwisie pocztowym WP aż 978,87 mln odsłon. Ostatni na podium Onet ma już tylko 3,68 mln użytkowników. Generują oni 394,84 mln odsłon miesięcznie. Dalej jest poczta elektroniczna o2 z wynikiem 3,05 mln użytkowników i 338,82 mln odsłon. Piąta jest Interia z 3,25 mln użytkowników i 101,21 mln odsłon miesięcznie. Daleko w tyle zostaje poczta mailowa Gazeta.pl z 302,5 tys. użytkowników i Yahoo z 135,5 tys. użytkowników.
Amerykanie wycinają konkurencję
W ujęciu rocznym Google Gmail zyskało 2,45 mln użytkowników. Dla porównania Wirtualna Polska zaledwie 411,7 tys., a Interia 301,7 tys. Poczta o2 zyskała zaledwie 35,4 tys. nowych użytkowników. Z kolei np. poczta Gazeta.pl straciła 3,7 tys. użytkowników. Niechlubnym rekordzistą jest za to Onet. Ten w ciągu roku stracił aż 851,4 tys. użytkowników. 49,6 tys. osób stracił też Yahoo.
– Niektóre osoby, szczególnie mniej doświadczone w rzeczywistości internetowej, decydują się na wybór skrzynki w domenie jednego z dużych portali. To w mojej ocenie błąd. (…) Skrzynki dużych polskich portali w swoich darmowych wersjach nie są przesadnie dobrymi narzędziami, na dodatek ich posiadacze muszą liczyć się z otrzymywaniem ton korespondencji z reklamami, która jest ceną za hostowanie skrzynek e-mail. To oczywiście uczciwa transakcja, choć z drugiej strony wciąż zdumiewa mnie, że ktoś godzi się na takie rozwiązania w obliczu nieporównywalnie lepszych, również darmowych, skrzynek od Gmaila czy Outlooka – ocenia prawnik Jakub Kralka, szef portalu Bezprawnik.pl.
Ostra polityka
Prawnik wskazuje jednak, że zarówno należący do Google Gmail, jak i Outlook Microsoft nie są idealne. – Śledzą użytkownika do celów reklamowych, nie są tak bardzo szyfrowane jak ProtonMail, nie są zgodne z RODO i nie wolno ich wykorzystywać do pracy, w której przetwarzamy dane osobowe. Jeżeli jednak potrzebujemy prostego adresu e-mail, by czytać newslettery, rejestrować się w sklepach internetowych i wysyłać znajomym zdjęcia z wakacji, są to skrzynki darmowe i zupełnie wystarczające. To największe systemy poczty na świecie, nad których jakością i bezpieczeństwem pracują codziennie setki ludzi. Mamy też względną pewność, że żadna lokalna polityka, czysty biznes czy inne małostkowe pobudki nie przełożą się na próby cenzurowania naszej poczty przez administratora. Lub też znacząco te próby zniwelują – stwierdził Kralka.
Komentarz prawnika to reakcja na najnowszy skandal wokół poczty Wirtualnej Polski. Jak się okazało, do użytkowników poczty WP przestały dochodzić wiadomości (newslettery) o nowych artykułach portalu Oko.press. Obie redakcje są ze sobą na wojennej ścieżce po tym, jak dziennikarze Oko.press ujawnili, że do WP zaczęły płynąć wartkim nurtem państwowe reklamy, a serwis zalały pochwalne teksty na temat rządu, podpisywane nieistniejącymi autorami. W wyniku skandalu redaktor naczelny Tomasz Machała stracił stanowisko. Natomiast teraz, jak sugerują dziennikarze, w ramach „podziękowania” właściciele poczty WP nie dostają newsletterów od Oko.press, mimo że zgłosili chęć ich otrzymywania. Maile były blokowane również wówczas, gdy dziennikarze zachęcali swoich czytelników do przekazywania jednego procenta na swoją fundację, z której utrzymywana jest ich redakcja.
Zarzuty stawiane przez dziennikarzy Oko.press WP odpierało wysuwając kwestię nowego systemu antyspamowego.
– Dotychczas korespondencja nadawców, przekraczająca limit dzienny, była kierowana do folderu SPAM. W tej chwili poczta przestaje przyjmować korespondencję przekraczającą ten limit – tłumaczył serwisowi rzecznik prasowy WP Michał Siegieda.
Szef portalu Bezprawnik.pl ujawnił też, że inny popularny dostawca bezpłatnej poczty e-mail w Polsce blokował newsletter sklepu internetowego. Właściciele sklepu próbowali wyjaśnić z operatorem poczty elektronicznej, dlaczego maile od nich nie trafiają do osób, które zapisały się do newslettera, wskazywano na nierozwiązywalne problemy techniczne, które, jak się okazało, jednak dało się rozwiązać, gdyby sklep zgodził się dzielić prowizją od sprzedaży.
Cena spokoju
Wielu internautów w Polsce jest jednak gotowych płacić za skrzynki e-mail. Wszak Gmail brak spamu z reklamami na skrzynce pocztowej „odbija” sobie na reklamach Google ads, których treść bazuje na zawartości naszej korespondencji.
Co ciekawe, skrzynki pocztowe bez spamu oferują nawet wyżej wymienieni giganci na polskim rynku. Np. Onet czy WP za kilkadziesiąt złotych rocznie oferują pocztę bez reklam i możliwość wysyłania e-maili z większymi załącznikami.
Jednak oferta płatnej poczty premium nie jest eksponowana. Powód? Odpowiedź może wskazać raport Interaktywnie.com, branżowego portalu o marketingu. Wynika z niego, że co drugi Polak kupuje w Internecie na podstawie otrzymanych maili.