Dzięki fuzji PKN ORLEN i PGNiG nowy koncern multienergetyczny lidersko zazieleni polski mix energetyczny, co z czasem przyniesie większe bezpieczeństwo energetyczne Polski oraz czystsze powietrze.
O inwestycjach związanych z morską energetyką wiatrową mówił podczas konferencji prasowej poświęconej fuzji obu grup prezes Daniel Obajtek. I nic dziwnego, bo pierwszy w Polsce terminal instalacyjny zlokalizowany w Świnoujściu oraz fabryka turbin Vestas w Szczecinie to nowe inwestycje związane z morską farmą wiatrową Baltic Power. Wspólny projekt Grupy ORLEN i Northland Power wykorzysta 76 nowoczesnych turbin o mocy 15 MW firmy Vestas, których elementy będą produkowane w nowej fabryce w Szczecinie.
Fabryka turbin, która zatrudni nawet 700 osób, zostanie ukończona w 2024 roku, natomiast terminal instalacyjny Grupy ORLEN w Porcie Świnoujście rozpocznie pracę w 2025 roku. Farma Baltic Power, o mocy do 1,2 GW, zostanie zlokalizowana około 23 km od brzegu na wysokości Choczewa i Łeby. Po zakończeniu budowy w 2026 roku będzie w stanie zasilić czystą energią ponad 1,5 miliona gospodarstw domowych.
Lecz to nie wszystko. Parę dni temu Grupa ORLEN ogłosiła zakończenie realizacji jednej z największych farm fotowoltaicznych w kraju, zlokalizowanej w okolicach Wielbarka, w województwie warmińsko-mazurskim. Farma o łącznej mocy 62 MW osiągnie pełne zdolności produkcyjne w pierwszym kwartale 2023 roku i będzie w stanie zasilić czystą energią ponad 30 tysięcy gospodarstw domowych.
Inny przykład dowodzący, że duży może więcej. Również pod koniec października br. pojawił się komunikat, że PKN ORLEN zbuduje trzy ogólnodostępne stacje tankowania wodoru w Wałbrzychu, Poznaniu i Katowicach. To kolejny realny krok na drodze do wdrożenia kompleksowej strategii wodorowej koncernu. Jej flagowym projektem jest „Hydrogen Eagle”, który ostatnio otrzymał pozytywną decyzję notyfikacyjną Komisji Europejskiej w ramach programu IPCEI (Important Project of Common European Interest) Hy2Use i jako jedyny polski projekt znalazł się w elitarnym gronie 35 projektów z 13 państw europejskich.
Zgodnie ze strategią wodorową Grupy ORLEN do 2030 roku, w Europie centralnej powstanie ponad 100 stacji tankowania wodoru dla transportu indywidualnego, publicznego i cargo, drogowego oraz kolejowego (w Polsce takich stacji będzie ok. 57, w Czechach 28, a na Słowacji 26). Dostawy wodoru na stacje będą możliwe dzięki wybudowaniu do 2030 roku europejskiej sieci hubów wodorowych, zasilanych odnawialnymi źródłami energii oraz innowacyjnych instalacji przetwarzających odpady komunalne w zero- i niskoemisyjny wodór. Do 2030 roku Grupa ORLEN na inwestycje w wodór przeznaczy ok. 7,4 mld zł.
PKN ORLEN jest też na zaawansowanym etapie przygotowań do wdrożenia technologii małych reaktorów jądrowych, tzw. SMR. Koncern ma wyłączność w Polsce na wykorzystanie technologii BWRX-300 amerykańskiego GE Hitachi Nuclear Energy. Reaktor ten jest obecnie najbardziej zaawansowaną na świecie technologią na drodze do komercjalizacji. Spółka ORLEN Synthos Green Energy złożył już wniosek o ocenę technologii SMR do Państwowej Agencji Atomistyki. Przypomnijmy, że atom został wpisany do europejskiej Taksonomii – prawa UE dotyczącego klasyfikowania działalności gospodarczej jako zrównoważonej środowiskowo.
ORLEN będzie mógł realizować swoje projekty z zakresu sustainability (zrównoważonego rozwoju) stabilniej dzięki fuzji potencjałów obydwu grup. Bo Grupa ORLEN staje się zupełnie inną firmą. Nie jest już tylko grupą przerabiającą ropę naftową w rafineriach, ale sama wydobywa ropę i gaz.
Koncern jest obecnie największą firmą w Europie Środkowej i znajduje się wśród największych firm na świecie. Według prognoz m.in. niezależnych analityków, w pierwszym pełnym roku działalności (2023) połączona Grupa osiągnie 350-400 mld zł przychodów. Taka skala działalności uplasuje Grupę ORLEN wśród 150 największych firm na świecie pod względem przychodów. Dla porównania: druga największa spółka w Europie Środkowej – czeska Skoda – ma ok. 75 mld zł przychodów.
To oczywiście tylko część danych dotyczących skutków fuzji, o których już pisały media. Na przykład o tym, że w wyniku fuzji możliwe będzie efektywniejsze zarządzanie bazą surowców, co ograniczy ryzyko wynikające ze zmienności rynku ropy i gazu, a także zwiększenie skali wykorzystania unikalnego potencjału PGNiG w zakresie realizacji projektów poszukiwawczych. W konsekwencji połączenie PKN ORLEN i PGNiG przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski i regionu, które jest szczególnie ważne w obecnej sytuacji geopolitycznej.
Można powiedzieć, że Grupa ORLEN jest niejako skazana na zajęcie pozycji lidera zielonej transformacji energetycznej. Tyle, że sam ORLEN, mimo swej siły, wszystkiego nie załatwi. Do udanej transformacji potrzebna jest choćby pilna przebudowa sieci przesyłowych, bez czego produkowany prąd jest częściowo marnowany a rozwój OZE hamowany. Nad tym powinny się pochylić też inne koncerny energetyczne.
Bogusław Mazur
redaktor naczelny „Raport ESG”