Raport o szarych eminencjach. Miliardy dolarów w kieszeniach przestępców
Międzynarodowa przestępczość trafiła pod lupę ekspertów amerykańskiego think tanku GFI. Oszacowano, że przychody z 10 badanych kategorii przestępstw generują dochód na poziomie 12,3–16,21 bln dol. rocznie. A światowa przestępczość – zamiast tonąć w gąszczu nowych przepisów i utrudnień – zaczęła się coraz skuteczniej rozwijać, szczególnie w obszarze cyberprzestępczości.
Global Financial Integrity (GFI) to popularny think tank z siedzibą w Waszyngtonie, skupiony na badaniu przestępczości gospodarczej. Jego eksperci przygotowali nowy raport pt. „Shadow figures”, w którym przeanalizowali 10 kluczowych przestępstw międzynarodowych, w tym m.in. cyberprzestępczość, nielegalne wydobycie surowców, handel narkotykami, ludźmi, dziką fauną, bronią oraz dziełami sztuki.
Eksperci oszacowali, że dochody generowane z przestępstw objętych tym raportem wynoszą obecnie od 12,3 do 16,21 bln dol. rocznie, a dane odzwierciedlają istotną zmianę w porównaniu z tożsamym raportem GFI z 2017 r. Wówczas oszacowano te dochody na 1,6–2,2 bln dol. rocznie. I choć wcześniejsze badanie nie uwzględniało jeszcze cyberprzestępczości, to eksperci wyciągnęli niezbyt optymistyczne wnioski. Ich zdaniem dane te nie odzwierciedlają lepszego rozpoznania przestępstw i ich ujawniania w poszczególnych krajach, a wynikają z rozwoju międzynarodowej przestępczości, która w najbliższych latach – zamiast powoli znikać – będzie tworzyć jeszcze bardziej zorganizowane struktury.
Eksperci GFI zwracają uwagę, że przestępstwa opisane w ich raporcie szkodzą bezpieczeństwu narodowemu, gospodarkom lokalnym i krajowym, instytucjom społecznym, zdrowiu publicznemu i środowisku. Dlatego mają nadzieję, że ich raport zwróci uwagę chociażby nowej administracji USA, która ma narzędzia do walki z międzynarodową przestępczością.
Według raportu GFI, handel narkotykami to rynek, którego wartość szacuje się na kwotę od 840 mld do 1,44 bln dol. rocznie. Z kolei podrabianie towarów oszacowano na 1,7–4,5 bln dol., cyberprzestępczość – 9,22–9,5 bln dol., handel ludźmi – 236 mld dol., nielegalne rybołówstwo – 66,4–100,3 mld dol., nielegalną wycinkę i górnictwo – 83,7–262 mld dol., handel dziką fauną i florą – 7,85–21,1 mld dol., kradzież ropy – 145 mld dol., małą broń i lekkie uzbrojenie – 2,87–5,75 mld dol., nielegalny handel dziełami kultury – 1–3 mld dol.
Skąd te wyliczenia? Eksperci, prowadząc badania, zwrócili się o przekazanie statystyk do kluczowych, światowych organizacji stworzonych do walki z przestępczością międzynarodową. Zaznaczają przy tym, że dane mogą być niedoszacowane – z uwagi na to, że poszczególne kraje mogły je zawyżać lub zaniżać w zależności od ich aktualnej sytuacji ekonomicznej i politycznej.
Szukasz nowego domu, inwestycji, stylu życia? Z Agentem HMTV to proste! @PatrickNey
Narkotykowa wojna
Eksperci GFI zwracają uwagę, że całkowity globalny rynek handlu narkotykami szacuje się nawet na 1,44 bln dol., co podkreśla jego ogromny wpływ na gospodarkę światową i rozwój sieci przestępczości zorganizowanej. Według raportu, kluczowym graczem w tym biznesie stały się Chiny, które aktywnie angażują się w produkcję i dystrybucję fentanylu. Trafia on przede wszystkim do populacji USA, będącej strategicznym zagrożeniem dla Państwa Środka.
– Handel narkotykami osłabia kraje niezależnie od tego, czy są one krajem źródłowym, przetwarzającym, tranzytowym czy rynkowym. Silne międzynarodowe sieci przestępcze oraz znaczące przychody generowane przez handel narkotykami stanowią poważne wyzwania zarówno dla krajów rozwijających się, jak i wysoko rozwiniętych. Nawet zamożne państwa mają trudności z przeznaczeniem wystarczających zasobów i dostosowaniem krajowych strategii, aby skutecznie zwalczać i zapobiegać bieżącym oraz przyszłym nielegalnym działaniom związanym z handlem narkotykami – podkreśliło GFI w swoim raporcie.
Eksperci zaznaczają, że ponad 40 tys. chińskich firm farmaceutycznych ułatwiło pozyskiwanie składników potrzebnych do produkcji jednego z najbardziej niebezpiecznych syntetycznych opioidów, czyli fentanylu. Według Komisji Selektywnej Izby Reprezentantów ds. Strategicznej Konkurencji między Stanami Zjednoczonymi a Chińską Partią Komunistyczną Państwo Środka przyznaje dotacje i nagrody pieniężne firmom, które otwarcie zajmują się handlem nielegalnymi materiałami fentanylowymi. Przykładem jest firma Shanghai Ruizheng Chemical Technology Co., Ltd., która otrzymywała wsparcie rządowe, jednocześnie otwarcie sprzedając produkty fentanylowe online.
Pomimo posiadania najbardziej nadzorowanej sieci na świecie i wymogu posiadania krajowych dokumentów tożsamości do logowania na jakiejkolwiek stronie internetowej w kraju, Chiny zezwalają na otwartą sprzedaż prekursorów fentanylu i innych materiałów. Zdaniem autorów raportu GFI, Chiny utrzymują relacje z międzynarodowymi grupami przestępczymi. Jako przykład podają obywatela Tajwanu – Chang An Le, który odbył wyrok więzienia w Stanach Zjednoczonych za handel heroiną. Obecnie jest on szefem chińskiego syndykatu przestępczego w Tajwanie, a także kieruje Partią Promocji Jedności Chińskiej, znaną jako front Chin.
W kontekście przestępczości narkotykowej autorzy raportu wymieniają także kartele z Ameryki Południowej – w tym słynną meksykańską grupę Sinaloa, która importuje – przede wszystkim do USA – kokainę, fentanyl, heroinę, marihuanę oraz metamfetaminę. Niektóre kartele zajmują się także wymuszeniami, przemytem, kradzieżą ropy i minerałów oraz handlem bronią. Rząd Meksyku i instytucje publiczne nie są jedynymi celami ich działalności; kartele nawiązały także dochodowy sojusz z dostawcami chemikaliów z Chin, aby zabezpieczyć niezbędne składniki do produkcji narkotyków syntetycznych. W ramach tej współpracy chińskie organizacje zajmujące się praniem pieniędzy dostarczają kartelom „czyste” dochody z ich działań.
Podróbki warte miliardy
Pod lupę GFI trafiły także podróbki towarów. Według opracowania rynek ten jest największym i najbardziej dochodowym transgranicznym przestępstwem spośród omówionych w raporcie.
Autorzy raportu wyjaśniają, że „podróbka to przedmiot, który używa cudzej marki bez jej zgody”.
– Poprzez wytwarzanie lub sprzedaż podróbek przestępcy dążą do nieuczciwego czerpania korzyści z reputacji właściciela marki. Prawie każda kategoria towarów, w tym odzież, jedzenie, obuwie, elektronika, biżuteria, części samochodowe i wiele innych, jest podrabiana. Produkty te nie ograniczają się tylko do popularnych marek, takich jak Nike, Adidas, Hermès czy Yeezy. Przy ocenie wartości i zakresu tego przestępstwa podrabianie znacznie wzrosło w ciągu siedmiu lat od poprzedniego raportu. Przewiduje się, że wartość i rodzaj podrabianych towarów, a także regiony i populacje świata dotknięte tym przestępstwem będą się zwiększać. Szacuje się, że produkcja i handel podróbkami odpowiadają za niemal połowę wszystkich przestępstw zorganizowanych – zauważają analitycy GFI.
Palade: To koniec rządów Tuska? Wszystko rozstrzygnie 2026
Co więcej, według ONZ tego typu fałszerstwa są największą działalnością przestępczą na świecie i nadal pozostają jednym z największych źródeł dochodu dla przestępców.
– Fałszowanie szkodzi zarówno konsumentom, jak i nabywcom sfałszowanych produktów z powodu braku regulacji i nadzoru nad procesem produkcji. Wiele materiałów używanych do wytwarzania podróbek nie podlega ocenie jakości. Produkty te są wytwarzane z najtańszych dostępnych materiałów, a często sprzedawane z dużym narzutem. Podrabiane towary nadal są bardzo dochodowe dla sprzedawców, ponieważ są produkowane tanio i omijają kontrole jakości, bezpieczeństwa oraz autentyczności. Umożliwia to produkcję dużej ilości produktów i ich dystrybucję do kupujących na całym świecie. Rodzaje podróbek różnią się w zależności od branży i kraju oraz obejmują wszystkie typy towarów, produktów, dóbr handlowych, żywności, leków, biżuterii, waluty i innych. Większość podróbek jest produkowana przez niezależne lub nieregulowane, nieautoryzowane osoby lub firmy, co sprawia, że liczba podrabianych produktów jest praktycznie niemożliwa do ustalenia. Roczny zysk brutto z produkcji i sprzedaży podróbek jest w dużej mierze nieznany – podkreślają analitycy.
Dochody są szacowane na podstawie przejęć dokonanych przez United States Customs and Border Protection w portach i punktach wjazdowych USA, a następnie zwiększane, aby osiągnąć szacowaną całkowitą wartość globalną. Dane są również raportowane na podstawie szacunków sprzedaży w e-commerce, mediach społecznościowych, sprzedawców niezależnych, takich jak uliczni handlarze, i na małych rynkach na całym świecie.
W tym nielegalnym biznesie także przewodzą Chiny.
– Najczęściej podrabiane produkty pochodzą z Chin, a kraj ten od lat jest źródłem międzynarodowej zorganizowanej przestępczości i pozostaje głównym światowym źródłem nielegalnych towarów – zaznaczono w raporcie GFI.
Chiny konsekwentnie były głównym producentem i dystrybutorem podrabianych i pirackich produktów na świecie, produkując szacunkowo 75–80 proc. towarów podrobionych. Media społecznościowe i strony e-commerce stworzyły w Chinach kwitnący rynek nielegalnego handlu, wraz z zagranicznymi podmiotami, które ułatwiają globalny obrót towarami fałszywie oznaczonymi.
Cyberprzestępczość
Amerykański Departament Bezpieczeństwa Krajowego definiuje cyberprzestępczość jako każdą nielegalną działalność prowadzoną przy użyciu komputerów lub Internetu. Z kolei Interpol definiuje cyberprzestępczość jako przestępstwo skierowane przeciwko danym komputerowym, nośnikom danych, systemom i dostawcom usług. Termin ten obejmuje w szerokim zakresie przestępstwa takie jak nieautoryzowany dostęp, ingerencję w dane i systemy, oszustwa, fałszerstwa, nielegalny podsłuch danych, użycie nieautoryzowanych urządzeń oraz naruszenia własności intelektualnej.
Oszacowano, że przy 5,45 mld użytkowników internetu, co stanowi 67,1 proc. światowej populacji, przestępstwa w realnym świecie coraz częściej przenikają do cyberprzestrzeni. Ten międzynarodowy charakter stwarza istotne wyzwania zarówno dla działań prewencyjnych, jak i egzekucyjnych. Wraz z postępem technologicznym rozwój cyberprzestępczości i jej integracja z innymi przestępstwami transnarodowymi mogą stanowić poważne zagrożenie dla infrastruktury i bezpieczeństwa publicznego, wymagając skutecznych środków przeciwdziałania i regulacji. Przyszłość cyberprzestępczości będzie kształtowana przez jednoczesne siły innowacji technologicznej i adaptacji przestępczej, co wymaga proaktywnych, globalnie skoordynowanych działań w celu ograniczenia jej wpływu – podkreślają autorzy raportu.
Z kolei według Centrum Zgłoszeń Przestępstw Internetowych FBI w 2023 r. w Stanach Zjednoczonych zgłoszono ponad 880 tys. przestępstw cybernetycznych, a straty przekroczyły 12,5 mld dol. Globalna skala cyberprzestępczości jest prawdopodobnie znacznie większa, ponieważ te liczby uwzględniają tylko zgłoszone przestępstwa w Stanach Zjednoczonych.
– Oszacowanie pełnej skali strat jest niezwykle trudne z powodu nieznanych czynników, takich jak kryptowaluty, dark web, fałszywe zgłoszenia oraz niezauważone działania fałszerzy – zaznaczają analitycy GFI.
Rozłam w PiS, wojna Tusk–Nawrocki. Kto naprawdę rządzi Polską? [Ziemiec, Gac, Lodowski]
Z kolei Cybersecurity Ventures, firma zajmująca się cyberbezpieczeństwem, oraz portal statystyczny Statista oszacowały przewidywane koszty cyberprzestępczości w 2024 roku na 9,2–9,5 bln dol. Cybersecurity Ventures oszacowało straty z tytułu cyberprzestępczości na 9,5 biliona dolarów w 2024 roku, z oczekiwanym wzrostem do 10,5 bln dol. w 2025 r. Prognozy również nie są optymistyczne – w 2029 r. straty mają sięgnąć 15,63 bln dol.
Analitycy GFI podkreślają, że „aktorzy zaangażowani w cyberprzestępczość obejmują szeroką gamę kategorii – od hacktywistów (aktywistów-hakerów), tzw. insiderów, poprzez osoby fizyczne, organizacje, rządy, firmy zajmujące się cyberbezpieczeństwem, aż po członków organizacji przestępczych”.
Hacktywiści, często określani jako hakerzy, działają z różnymi motywami, takimi jak korzyści finansowe, wyrażanie ideologii, budowanie reputacji czy dążenie do sprawiedliwości. Jednak ich działania są klasyfikowane jako nielegalne w ramach cyberprzestępczości. Insiderzy, czyli osoby wewnątrz docelowej organizacji, stanowią wyjątkowe wyzwanie, ponieważ ich działania są trudniejsze do wykrycia i zapobieżenia. Zgodnie z raportem Verizon Data Breach Investigations Report zagrożenia wewnętrzne stanowią 20 proc. wszystkich naruszeń danych. Organizacje przestępcze są powiązane z cyberprzestępczością, wykorzystując cyberspace jako platformę i narzędzie do prowadzenia swoich operacji. W ramach organizacji, które systematycznie planują i prowadzą cyberprzestępczość, role kluczowych członków i czynniki zaangażowane w cyberprzestępstwo są podzielone: programiści, specjaliści ds. włamań, eksperci techniczni, analitycy danych oraz specjaliści od finansów. Te grupy angażują się w działania takie jak pranie pieniędzy, wykorzystywanie ofiar, nielegalny handel oraz usuwanie cyfrowych śladów. Sam cyberspace często staje się zarówno medium, jak i sceną dla ich przestępstw, zwiększając zakres i wpływ ich nielegalnych działań.
Wnioski ekspertów
Analitycy GFI zauważają, że jedną z mrocznych prawd dotyczących przestępczości międzynarodowej jest to, w jakim stopniu napędza ją popyt konsumencki.
– Popyt na takie produkty jak narkotyki, odzież, produkty pochodzenia zwierzęcego czy owoce morza stwarza luki na rynku, które przestępcy mogą wypełnić. Jednym z najbardziej skutecznych sposobów na zmniejszenie wartości tych przestępstw dla „nielegalnych aktorów” jest ograniczenie popytu na ich produkty i usługi. Jednym z najważniejszych kroków jest zajęcie się źródłowymi przyczynami przestępczości. Ubóstwo, bezrobocie, brak bezpieczeństwa i inne problemy popychają wielu ludzi do przestępczości, którzy w innych okolicznościach nie wybraliby takiej drogi. Zwalczanie tych przyczyn podstawowych może zmniejszyć liczbę osób wkraczających w przestępczość międzynarodową – ocenili eksperci.
Ich zdaniem należy włożyć także większy wysiłek w umiędzynarodowienie działań egzekucyjnych wobec tych przestępstw.
– Przestępcy wykorzystują różnice między gospodarkami, prawem i egzekwowaniem kar w poszczególnych krajach, aby czerpać zyski. Kraje muszą współpracować, aby dzielić się informacjami o działalności przestępczej, a także najlepszymi praktykami i technikami śledczymi. Ponadto kraje powinny dążyć do wyeliminowania możliwości przenoszenia brudnych pieniędzy na całym świecie przez przestępców, aktualizując własne przepisy i wywierając presję na inne kraje, które pozwalają na takie działania w swoich systemach finansowych. Jeśli przestępcy nie będą mogli przemieszczać ani wykorzystywać swoich nieuczciwie zdobytych środków, przestępstwa przedstawione w tej analizie staną się mniej atrakcyjne – podkreślono w raporcie GFI.
Źródło: Global Financial Integrity