Komisja Europejska nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie polskiego Krajowego Planu Odbudowy, choć minęło już kilka miesięcy od złożenia dokumentu w Brukseli. Zatwierdzenie tego planu jest konieczne, by nasz kraj otrzymał pieniądze z Funduszu Odbudowy – łącznie ok. 58 mld euro. – „UE powinna szybko odblokować środki na projekty infrastrukturalne” – postuluje Instytut Staszica.
Bez tych pieniędzy, UE jako całości trudno będzie skutecznie rozwijać nowe, kluczowe korytarze transportowe na linii Europa – Chiny czy forsować projekty ekologiczne związane z niskoemisyjnym trans-
portem kolejowym.
Polska miała być jednym z największych beneficjentów budżetu unijnego na lata 2021-2027 oraz z Funduszu Odbudowy. Z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) do Polski miało trafić ponad 23,9 mld euro dotacji i ponad 34,2 mld euro pożyczek – łącznie 58,1 mld euro. Żeby sięgnąć po te fundusze każde państwo musiało przygotować swój własny Krajowy Plan Odbudowy.
Polski dokument nadal oczekuje na akceptację ze strony unijnych urzędników. Oznacza to, że olbrzymie kwoty, które m.in. miałyby zasilić inwestycje infrastrukturalne, pozostają na razie pod znakiem zapytania. – UE może skutecznie konkurować na rynkach międzynarodowych tylko jako całość, blokowanie finansowania dla Polski, stanowiącej zewnętrzną granicę UE i przez którą przechodzą strategiczne szlaki komunikacyjne Wschód-Zachód oraz Północ-Południe – może znacznie osłabić pozycję Unii na globalnych rynkach – czy- tamy w stanowisku opublikowanym przez Instytut Staszica.
Już teraz brak funduszy z KPO odczuwają firmy budowlane, zgłaszające spadek liczby i wartości ogłaszanych postępowań. Jak zauważa branża – również spółka PKP PLK musiała opóźnić plany przetargowe. Jeśli sytuacja będzie się przeciągać i unijne środki nie będą trafiać do KPO – rynek realizacji projektów kolejowych (i nie tylko) czeka znaczące spowolnienie w najbliższych latach – ostrzegają eksperci Instytutu.
Postulaty klimatyczne, w tym tworzenie konkurencyjnych warunków dla kolei w miejsce wysokoemisyjnego transportu drogowego, morskiego czy lotniczego; udrożnienie kolejowego szlaku transportowego do Azji (Chin), a także dalsza modernizacja kluczowych magistrali przeładunkowych (port Małaszewicze) – to tylko niektóre z postulatów wysuwanych przez obserwatorów i branżę.