0.7 C
Warszawa
niedziela, 24 listopada 2024

Pomoc nie tylko doraźna

Uchodźcy z Ukrainy potrzebują nie tylko dachu nad głową i spokoju. Firma CRIDO pomaga naszym gościom w zaadaptowaniu się w tej trudnej sytuacji. Niemal natychmiast stworzono infolinię dla obywateli Ukrainy, poprzez którą doradcy pro bono udzielają porad prawnych. CRIDO poza pomocą finansową i materialną, wspiera naszych sąsiadów, robiąc to, w czym jest najlepsze.

Ekspertki CRIDO Sabina Carbol-Majnusz, Senior Associate, Legal Employment i Olga Senychak, Senior Immigration Consultant, Human Advisory Services w rozmowie z Gazetą Finansową przedstawiają szczegóły.

Na co dzień zespoły Pań zajmują się w CRIDO wsparciem firm w zatrudnianiu pracowników. Doradzacie przedsiębiorcom w kwestiach prawnych, podatkowych, imigracyjnych. Co wojna zmieniła w działaniach spółki?

Olga Senychak: Zaraz po wybuchu wojny uruchomiliśmy bezpłatną, 24-godzinną infolinię dla uchodźców z Ukrainy w językach: ukraińskim, polskim i angielskim. Natychmiast przestawiliśmy się na bezpośrednią pomoc osobom przybywającym z Ukrainy. Na początku najważniejsze były kwestie związane z legalizacją pobytu i tego dotyczyła większość telefonów. Dodatkowo pojawiały się pytania o legalne zatrudnienie, a także sprawy celne.

Sabina Carbol-Majnusz: Przygotowujemy darmowe materiały merytoryczne: prezentacje, webinary, artykuły i infografiki, w których poruszamy kwestie prawne i tłumaczymy je zarówno uchodźcom, jak i pracodawcom, którzy chcieliby ich zatrudniać. Współpracujemy z innymi organizacjami, np. z Polsko-Ukraińską Izbą Gospodarczą czy Pracodawcami RP, z którymi prowadzimy akcje informacyjne dla pracodawców. Pomagamy także przedsiębiorcom w relokacji biznesów z Ukrainy do Polski.

Co wniosła w tej sprawie specustawa? Czy rozwiązania w niej zawarte są wystarczające?

S.C.-M.: Ważną kwestią jest to, że znacząco uproszczono procedurę zatrudniania pracowników z Ukrainy. Zamiast uzyskiwania zezwolenia, pracodawca ma teraz 14 dni na zgłoszenie faktu zatrudnienia takiej osoby do PUP. Należy jedynie pamiętać o sprawdzeniu legalności pobytu i upewnieniu się, że dana osoba z uproszczonych zasad może skorzystać.

Oczywiście, jak każdy akt prawny, który powstaje szybko, specustawa miała od początku pewne wady, jak chociażby to, że jej założenia obejmowały tylko osoby, które wjechały do Polski bezpośrednio z Ukrainy. Specjalną ochroną nie były więc objęte osoby, które przyjechały np. przez Słowację. Na szczęście później zostało to zmienione. Kwestią, o którą często jesteśmy pytani, jest także utrata uprawnień w razie wyjazdu z kraju na okres dłuższy niż miesiąc. Zatem jeżeli ktoś musiałby wrócić na Ukrainę i został tam dłużej, pozostaje niejasne, na jakich zasadach później następuje legalizacja jego pobytu i pracy.

Jakie są pierwsze kroki osoby, która trafia do Polski i chce zacząć porządkować kwestie prawne?

O.S.: W myśl specustawy pobyt Ukraińców na terenie Polski jest zabezpieczony z mocy prawa i ulega przedłużeniu na okres 18 miesięcy. Następnie każda osoba – dorosły i dziecko – powinna uzyskać numer PESEL. Uprawnia on do skorzystania z szeregu świadczeń: jednorazowego świadczenia 300+, comiesięcznego 500+ czy dostępu do systemu opieki zdrowotnej.

Jaka była reakcja CRIDO na wybuch wojny?

S.C.-M.: CRIDO zareagowało bardzo szybko. Wojna wybuchła w czwartek, a już w piątek działała nasza infolinia. Pierwsze webinary dostępne były już w następnym tygodniu. Wydaje mi się, że jako firma zrobiliśmy, co należy i podeszliśmy do tego w pierwszej kolejności od strony ludzkiej, a nie biznesowej. Dlatego uważam, że CRIDO stanęło na wysokości zadania.

Mamy już doświadczenie w reagowaniu na niestandardowe sytuacje. Podobnie działaliśmy na początku pandemii, kiedy to bardzo szybko ruszyliśmy również z bezpłatną infolinią i webinarami dla pracodawców, aby pomóc im odnaleźć się w nowych, nieznanych im dotychczas realiach. Dostrzeganie prawdziwych potrzeb i przychodzenie z pomocą jest charakterystyczne dla CRIDO i myślę, że niewiele jest firm, które działają w ten sposób.

O.S.: Bardzo dobrze pamiętam te pierwsze dni po wybuchu wojny. Byłam w ogromnym szoku i nie wierzyłam, że to się dzieje. Ważne dla mnie było to, że już wtedy CRIDO nazwało wojnę po imieniu i wyraziło publiczne bardzo jasne stanowisko w tej sprawie. Znajomi Ukraińcy, z którymi rozmawiam czasem o reakcjach naszych pracodawców, zwracają uwagę, że u nich często jest to „sytuacja w Ukrainie”. CRIDO nie dość, że potępiło wojnę, to od razu podjęło działania pomocowe. Ja sama otrzymałam bardzo duże wsparcie, nie tylko psychologiczne czy rzeczowe dla rodziny, która do mnie przyjechała, ale czysto prywatne od różnych współpracowników. Bardzo to doceniam. Przede wszystkim czuję, że to wsparcie było formą docenienia mojej dotychczasowej pracy. Cieszę się, że wszyscy w sposób partnerski podeszli do wyzwania i wykorzystano wachlarz naszych umiejętności (twardych i miękkich) oraz doświadczeń.

CRIDO podeszło do sprawy systemowo i długodystansowo. Oprócz działań merytorycznych od razu powstał zespół koordynacyjny, który zajmuje się organizacją transportu z granicy, poszukiwania zakwaterowania, pomocy finansowej i rzeczowej dla Ukraińców mieszkających u naszych pracowników. Wprowadzono nawet dodatkowy dzień wolny na wolontariat.

FMC27news