Wojciech Trojanowski, członek zarządu Strabaga, w rozmowie z Hubertem Biskupskim dla „Super Biznesu” przekonuje, że zarząd firmy podjął decyzję o zamknięciu działalności w Rosji i definitywnym wyjściu z rynku rosyjskiego. – Żadne nasze inwestycje nie są tam realizowane – podkreśla Trojanowski.
W marcu br. zarząd Grupy Strabag został powiadomiony przez austriacką fundację Haselsteiner Familien Privatstiftung o rozwiązaniu przez nią umowy syndykatu, która wiąże ją z grupami UNIQA/Raiffeisen oraz z Rasperia, po tym jak zawiodły wszelkie podjęte starania zmierzające do przejęcia przez nią rosyjskich udziałów. Jednocześnie zarząd podjął decyzję o zaniechaniu wypłaty dywidendy, aby uniemożliwić przepływ zysków do rosyjskiego akcjonariusza
Austriacki koncern budowlany potępił rosyjską agresję na Ukrainę. Spółka i jej główny akcjonariusz zdecydowali o zakończeniu aktywności Grupy Strabag na terenie Rosji i podjęli działania odcięcia od spółki jej mniejszościowego akcjonariusza, firmy Rasperia Trading Ltd (Rasperia), kontrolowanej przez rosyjskiego oligarchę, Olega Deripaskę.
– Strabag Polska nie działał w Rosji, natomiast Strabag SE miał tam swoje przedstawicielstwo. Ale po pierwsze, obroty tej spółki były marginalne dla całej grupy – 57 mln euro przy ponad 16 miliardach euro obrotów całej grupy kapitałowej. A po drugie, 24 lutego zarząd podjął decyzję o zamknięciu działalności w Rosji i definitywnym wyjściu z rynku rosyjskiego. Żadne nasze inwestycje nie są tam realizowane – mówił przedstawiciel firmy w rozmowie z „Super Biznesem”
– Rosyjski udziałowiec MKAO Rasperia Trading Limited posiada 27,8 proc. akcji Strabag SE. Zaraz po rozpoczęciu wojny akcjonariusze austriaccy próbowali odkupić te akcje, ale on nie chciał ich sprzedać. Na szczęście, na początku kwietnia, w ramach kolejnej transzy sankcji Komisji Europejskiej Oleg Deripaska znalazł się na liście sankcyjnej. Został jednocześnie wykreślony z listy beneficjentów wszystkich spółek grupy Strabag. Tym samym wszystkie relacje zostały zerwane i nie ma żadnego wpływu na działalność firmy – dodaje Trojanowski.
Jak zaznaczał Tomaszewski, Strabag jest jednym z liderów rynku dużych inwestycji infrastrukturalnych. Portfel zleceń sięgający 7,5 miliarda złotych. W fazie budowy i projektowania jest łącznie ponad 180 km tras, w tym m.in. fragmenty – A1, A2, S19,S12, S14, S19 oraz S 7 w pobliżu Mławy, łączący Gdańsk z Warszawą. Ale to nie tylko drogi, bo są i linie kolejowe, np. E59 łączące Szczecin z Poznaniem oraz aglomeracyjna linia w Krakowie z trzema nowymi mostami na Wiśle. Poza tym firma realizuje ponad 500 budów infrastrukturalnych dla samorządów. Są największym w Polsce producentem mas bitumicznych i największą lokalną firmą budowlaną działającą we wszystkich regionach Polski. Strabag jest również wykonawcą inwestycji strategicznych, chociażby fragmentu Baltic Pipe, czy infrastruktury wojskowej dla NATO. Cała grupa kapitałowa zatrudnia blisko 7 tys. osób.
Strabag w Polsce od początku wojny w Ukrainie bardzo aktywnie zaangażował się w pomoc swoim ukraińskim pracownikom i ich rodzinom. Znacząco włączył się także w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Tylko w Polsce Strabag przeznaczył już na działania pomocowe ponad 1,5 mln złotych, udostępniając jednocześnie swoje budynki w Warszawie i Krakowie na potrzeby obsługi programu pomocowego oraz miejsca noclegowe dla ponad 900 potrzebujących.