W 2016 r. skonsolidowane przychody KGHM zmniejszyły się o 4 proc., a zadłużenie wzrosło o ponad miliard złotych do prawie 8,1 mld złotych – wynika z raportu finansowego spółki. Na reklamy i wydatki reprezentacyjne KGHM wydał 61 milionów złotych, a prezes bryluje w mediach, uspokajając nastroje.
W ubiegłym tygodniu Grupa KGHM opublikowała raport roczny za rok 2016. Skonsolidowany wynik netto Grupy KGHM to strata na poziomie 4 mld 449 mln złotych. Strata jest niższa niż rok wcześniej (ponad 5 mld złotych), ale zadłużenie KGHM rośnie w zatrważającym tempie. Razem zadłużenie wyniosło 8 mld 98 mln złotych (wzrost z 7 mld 15 mln w 2015 r.). Dług netto Grupy KGHM wyniósł 7 mld 262 mln złotych (wzrost z 6 mld 554 mln złotych w 2015 r.). Wyniki spółki ciągnie w dół miliardowa inwestycja w Chile.
– Prawdopodobnie popełniono pewne błędy w zakresie oceny samego złoża. I ponieważ te pierwotne założenia nie zostały zrealizowane, to związane jest z tym wiele konsekwencji. Także pewne ewidentne błędy operacyjne – komentował, cytowany przez RMF, prezes KGHM Radosław Domagalski-Łabędzki.
Co wiadomo
Pod koniec 2016 r. zobowiązania długo- i krótkoterminowe Grupy KGHM wyniosły ponad 17,5 mld złotych (wzrost z ok. 16,3 mld złotych rok wcześniej).
Co ciekawe – w przypadku Sierra Gorda SCM w Chile, w którym to przedsięwzięciu KGHM ma 55 proc. udziałów, zobowiązania długoterminowe wzrosły z ok. 18,8 mld zł w 2015 r. do ponad 21 mld zł. Zobowiązania krótkoterminowe Sierra Gorda z ok. 1,7 mld zł w 2015 r. wzrosły do ponad 2,4 mld zł w 2016 r.
Wartość inwestycji w skonsolidowanym sprawozdaniu z sytuacji finansowej (s. 56 raportu – red.) szacowana jest obecnie na zero złotych (w 2015 r. było to 0,534 mld zł). Strata brutto Sierra Gorda SCM wyniosła ponad 15 mld zł (ponad 9,5 mld zł rok wcześniej). Strata netto prawie 11 mld zł (8,1 mld w 2015 r.).
Udział Grupy KGHM w stracie netto Sierra Gorda SCM wyniósł ponad 6 mld zł (w 2015 r. wynosił on ponad 4,4 mld zł).
Według oszacowań i założeń KGHM w raporcie rozpoczęcie spłaty zadłużenia przez Sierra Gorda S.C.M. uzależnione będzie od sytuacji finansowej spółki. Niemniej jednak „warunki spłaty pożyczek udzielonych na finansowanie operacji zagranicznych, w tym przewidywane terminy spłaty zostały określone w poszczególnych umowach. Zgodnie z harmonogramem, kwota główna i odsetki płatne są na żądanie, nie później jednak niż do 15 grudnia 2024 r”.
Wzrosły również zobowiązania KGHM wobec banków. W 2016 r. kredyty bankowe wyniosły prawie 4,9 mld zł (prawie 3,7 mld zł w 2015 r.). Razem zadłużenie Grupy KGHM w 2016 r. wyniosło niemal 8,1 mld złotych (wzrost z 7 mld zł rok wcześniej). Dług netto wzrósł do 7 mld 262 mln zł (z 6 mld 554 mln zł).
W tabeli ze strukturą walutową instrumentów finansowych narażonych na ryzyko walutowe (zmiany kursów USD/PLN, EUR/PLN oraz CAD/PLN) czytamy, że zobowiązania z tytułu zadłużenia wzrosły do 7 mld 974 mln zł (z 6 mld 867 mln zł).
W stosunku do 2015 r. zmniejszyły się wydatki na reklamy i cele reprezentacyjne, jednak kwota 61 mln zł w przypadku firmy produkującej miedź wciąż jest absurdalnie wysoka.
Czego nie wiadomo
W Grupie KGHM pojawiły się nowe spółki nazywane kolejno Future 1, 2, 3, 4, 5, 6 i 7. Okoliczności powstania Future 1 opisywaliśmy już na łamach „Gazety Finansowej”. W skrócie – przejął on prawa i obowiązki zarejestrowanych w Luksemburgu spółek z ograniczoną odpowiedzialnością Fermat 1, Fermat 2 i Fermat 3, pod które wcześniej podczepiona była struktura KGHM International (dawniej Quadra) – w tym spółki w rajach podatkowych na Barbados czy Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Kim byli przedstawiciele trzech Fermatów, nie wiadomo – KGHM nie udzieliło nam odpowiedzi, a na dokumencie z połączenia z Future 1 nie są wymienieni, a jedynie figurują ich niewyraźne podpisy. Zapis umowy mówił o łączeniu przez przejęcie – czyli bez procedury likwidacji. Skutkowało to tym, że jeśli nie ma protestu, to wartości przyjmuje się „na papier”, bez inwentaryzacji i wyceny.
Czym są Future 2–7 i co się w nich znajduje? W drugiej części opublikowanego raportu („Segmenty działalności i informacje na temat przychodów”) czytamy, że do żadnego z wymienionych segmentów sprawozdawczych nie zostały zaklasyfikowane Future 2 Sp. z o.o., Future 3 Sp. z o.o., Future 4 Sp. z o.o., Future 5 Sp. z o.o., Future 6 Sp. z o.o., Future 7 Sp. z o.o., „które funkcjonują w ramach struktury związanej z utworzeniem podatkowej Grupy Kapitałowej”.
„Spółki te nie prowadzą działalności operacyjnej mającej wpływ na wyniki osiągane przez poszczególne segmenty, w związku z czym ich uwzględnienie mogłoby zaburzać dane prezentowane w ramach tej części skonsolidowanego sprawozdania finansowego, z uwagi na istotne wartości rozrachunków wewnętrznych z pozostałymi podmiotami Grupy Kapitałowej” – czytamy w dalszej części raportu. Nie wiadomo jednak, czy nie zostały lub nie zostaną one wykorzystane jako tzw. magazyn strat.
Jak można wykorzystać taki „magazyn”? Załóżmy, że wtopiliśmy milion złotych w nietrafiony biznes, ale nie chcemy tego wykazywać. Zakładamy wówczas nową spółkę X i sprzedajemy jej za ponad milion ów projekt (wykazujemy zysk). Spółka „płaci” swoimi udziałami. Dzięki temu każda wpadka nie będzie już stratą i pokrywaniem strat, ale inwestycją – np. w obligacje takiej spółki-magazynu lub pożyczkami na wiele lat.
Prezes, plany i media
– Faza druga (projektu Sierra Gorda) została wstrzymana ze względu na nowe realia operacyjne tego projektu. Obecnie projekt usuwania tzw. wąskich gardeł nie został ostatecznie przyjęty – powiedział mediom prezes Radosław Domagalski-Łabędzki. Jak dodał (cytowany przez RMF) prezes: „prawdopodobnie popełniono pewne błędy w zakresie oceny samego złoża. I ponieważ te pierwotne założenia nie zostały zrealizowane, to związanych jest z tym mnóstwo konsekwencji. Także pewne ewidentne błędy operacyjne”. Błędy w ocenie złoża i w założeniach ekonomicznych to jednak nie wszystko.
Problemem jest molibden, którego uzysk nie odpowiada oczekiwaniom KGHM. – Potrzebne jest doskonalenie procesów operacyjnych, a nie nowe, duże inwestycje. Mamy technologię, w pewnym stopniu eksperymentalną, ale trzeba ją poprawić, jestem dobrej myśli – przekonywał prezes, cytowany przez WNP.pl.
W rozmowie z „Gazetą Prawną” szef KGHM stwierdził z kolei: „jesteśmy zainteresowani rozwojem innowacji w grupie KGHM, w szczególności takich, które stwarzają szanse, by to miedź, a nie np. aluminium, była jednym z podstawowych elementów nowej rewolucji przemysłowej. Nie przesądzamy jeszcze, w jakim charakterze zaangażujemy się w ten projekt”. To odpowiedź na pytanie dotyczącej cytowanej przez dziennikarki wiceminister rozwoju Jadwigi Emilewicz (z wykształcenia politologa), która miała twierdzić, że autonomiczne samochody elektryczne mogą być testowane „na infrastrukturze KGHM”.
Warto tu wyjaśnić, że aluminium od dawna nie stosuje się w szeroko rozumianej elektrotechnice i elektronice, gdyż ma znacznie gorszą przewodność od miedzi (o srebrze nie wspominając).
Dopytywany o możliwość sprzedaży Sierra Gorda prezes KGHM odparł, że „dziś nie rozważamy takiego pomysłu. W biznesie nie ma jednak nic na pewno. Trudno powiedzieć, co będzie za 10 lat. W sytuacji, w której doszłoby do dramatycznego pogorszenia się otoczenia makroekonomicznego, każdy zarząd musi być przygotowany do podejmowania trudnych, nadzwyczajnych decyzji. Na razie jednak zachowujemy umiarkowany optymizm i niebawem ogłosimy zaktualizowaną strategię”.