Centralny Port Komunikacyjny (CPK) ma powstać w gminie Baranów w miejscowości Stanisławów, 40 km od Warszawy. Proces prac nad inwestycją ma zakończyć się do 2027 roku. Jak zbudować Port Solidarność? Jak rozwiązać potencjalne trudności i wyzwania? Na to pytanie odpowiadali eksperci na panelu, który odbył się podczas Kongresu 590, który odbywa się w Jasionce pod Rzeszowem.
Budowa Portu Solidarność jest koniecznością wymuszoną przez rosnący ruch lotniczy. Według prognoz za 10 lat z Polski będzie latać 90 mln pasażerów rocznie. Paneliści dyskutowali o aspektach dotyczących zarządzania ruchem lotniczym, a także powstania i budowy bazy rekreacyjno- hotelowej dla Portu Solidarność. Konieczne jest współistnienie centralnego portu przesiadkowego i lotnisk regionalnych. Podczas panelu zostały poruszone m.in. kwestie finansowe dotycząc powstania tej gigantycznej inwestycji, naboru wysoko wyspecjalizowanej kadry niezbędnej dla CPK – inżynierów, techników mechaników, architektów, informatyków Ruch lotniczy w Europie bardzo szybko przekracza dostępną przepustowość infrastruktury lotniskowej. Ma to ogromny wpływ na funkcjonowanie całego sektora transportu powietrznego. Problem zatłoczonych lotnisk i przestrzeni powietrznej od kilku lat jest intensywnie analizowany przez administrację Unii Europejskiej oraz krajów członkowskich, a także podmioty działające na rynku lotniczym. Otwarcie Centralnego Portu Komunikacyjnego będzie wymagało całkowitego przemodelowania ruchu powietrznego i z tym zadaniem będzie musiała zmierzyć się Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP).
– Bez elementu, jakim jest zarządzanie przestrzenią powietrzną i ruchem lotniczym, nie będziemy mieć szans na powodzenie tego projektu, a zmian będzie bardzo dużo. Przede wszystkim zmiany w strukturach przestrzeni powietrznej wokół całego regionu mazowieckiego jak i w całej dolnej przestrzeni powietrznej. CPK to również wdrażanie nowych technologii, dzięki takim projektom mamy szanse stać się liderem w zarządzaniu przepływem ruchu lotniczego, na zasadach nowoczesnych, inteligentnych technologii cyfrowych. Mówimy tutaj o pełnej digitalizacji, o wirtualnych centrach, gdzie naszą służbę będzie można zapewniać z miejsca, które będzie oddalone o 600 km. Mówimy również o rozwiązaniach chmurowych, projektach i systemach informatycznych, które będą wspomagać proces podejmowania decyzji. Dzięki integracji tych wszystkich danych będziemy w stanie w bardzo dużym stopniu przewidywać, jakie będzie natężenie ruchu lotniczego, tak abyśmy mogli płynnie nim zarządzać – tłumaczył Janusz Janiszewski, prezes PAŻP. W panelu wziął też udział prezes zarządu Centralnego Portu Komunikacyjnego, Jacek Bartosiak, który przedstawił inwestycję w szerszym ujęciu.
– Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko lotnisko. To jest węzeł intermodalny, który łączy zarówno rozwiązania kolejowe z lotniskiem oraz z infrastrukturą towarzyszącą, a zatem jest to bardzo duże przedsięwzięcie, o dużo większym skomplikowaniu, kompleksowości, jeśli chodzi o jednoczesność spraw, które trzeba prowadzić. Jak podkreślał prezes Janiszewski – Jesteśmy krajem granicznym Unii Europejskiej i tak naprawdę jesteśmy swoistego rodzaju pomostem pomiędzy potokami ruchowymi lecącymi ze wschodu na zachód i z zachodu na wschód. To my jesteśmy naturalną tarczą dla Europy w porządkowaniu tego ruchu lotniczego. Przed nami dużo wyzwań. Już teraz zaczynamy planować pierwsze inwestycje. Przede wszystkim zaczynając od ludzi, do takiej inwestycji potrzebna jest odpowiadania liczba personelu operacyjnego tzn. kontrolerów ruchu lotniczego, techników. Eksperci odpowiadali również na pytania, jak pogodzić CPK z istniejącymi już regionalnymi portami, m.in. warszawskim lotniskiem Chopina.
– Według prognoz ruchu pasażerskiego, do roku 2027 będzie on wynosił między 9 a 15 mln pasażerów. Lotnisko Chopina, pomimo rozbudowy do maksymalnych parametrów, nie będzie w stanie obsłużyć takiej ilości osób podróżujących. Co to oznacza? Dziś lotnisko Chopina jest w stanie obsłużyć około 38 operacji, maksymalnie możemy dojść do poziomu 50 operacji (startów i lądowań) na godzinę. Limit środowiskowy wynosi 650 operacji na dobę. Dzięki coraz cichszym samolotom możemy dojść do limitu 800 operacji. Mimo wszystko po osiągnięciu maksymalnych parametrów Lotniska Chopina, nie będziemy w stanie obsłużyć takiej ilości pasażerów.(…) Polska potrzebuje lotniska, które będzie przystosowane do obsługi ruchu tranzytowego, a warszawskie lotnisko nigdy nie będzie w stanie spełnić tej funkcji ze względu na swoje położenie w mieście, a także na otoczenie, ograniczenia środowiskowe oraz hałasowe. W związku z tym CPK, poza wszelkimi innymi funkcjami, które będzie spełniać, będzie zbudowane, jako lotnisko tranzytowe i tak będzie obsługiwany ruch pasażerski – mówi Mariusz Szpikowski, prezes Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”.