3.6 C
Warszawa
poniedziałek, 23 grudnia 2024

Fiskus na wojnie z kryptowalutami

Skarbówka będzie mogła monitorować transakcje kryptowalutami – ustaliła „Gazeta Finansowa”. Niewykluczone również, ze resort finansów zaostrzy zasady opodatkowania dochodów z wirtualnego pieniądza. 

„Gazeta Finansowa” dotarła do projektu ustawy, zgodnie z którym fiskus będzie mógł żądać od banków informacji na temat przelewów związanych z transakcjami wirtualnymi walutami. To kolejny ruch resortu finansów w walce z rosnącą szarą strefą związaną z operacjami na kryptowalutach. W tym momencie ukryte głęboko w sieci transakcje bitcoinami są dla budżetu państwa większym zagrożeniem niż karuzele podatkowe, z którymi fiskus od kilku lat radzi sobie coraz lepiej. Niewykluczone, że w przyszłości rząd zaproponuje kolejne zmiany w zasadach opodatkowania dochodów z kryptowalut. Obecnie w Polsce obowiązuje dosyć liberalne podejście, zgodnie z którym dopiero zamiana wirtualnego pieniądza na powszechną walutę albo na towar lub usługę stanowią przychód. W niektórych krajach Unii Europejskiej już sam zakup bitcoina jest opodatkowany. Póki co nad Wisłą takie operacje są neutralne podatkowo, jednak kryzys finansów publicznych, spowodowany pandemią koronawirusa oraz kolejnymi tarczami antykryzysowymi, może zmusić rząd do bardziej fi skalnego podejścia w tym zakresie.

Tajna nowelizacja

Chodzi o nowelizację ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), do której dotarła „Gazeta Finansowa”. Przepisy, nad którymi pracuje resort finansów, nie ujrzały jeszcze światła dziennego i są skrzętnie ukrywane przed opinią publiczną w gmachu przy ul. Świętokrzyskiej 12 w Warszawie (siedziba MF). Nowelizacja miałaby wejść w życie najprawdopodobniej w połowie przyszłego roku. W jednym z ostatnich wydań wspominaliśmy o tym projekcie w kontekście likwidacji procedury kontroli podatkowej i zastąpieniu jej nowym postępowaniem sprawdzającym (artykuł pt. „Cios w podatników i urzędników”).

Okazuje się, że to nie jedyna niespodzianka, jaką Ministerstwo Finansów przygotowało dla podatników. Zmieni się bowiem treść art. 48 ustawy o KAS, na mocy którego (obecnie) organy podatkowe mają prawo m.in. do żądania od banków i biur maklerskich przekazania informacji o obrotach na rachunkach. Do tego przepisu zostanie dodany nowy punkt, dający fiskusowi uprawnienie do „wyciągania” od banków danych na temat transakcji związanych z obrotem kryptowalutą. O takie informacje będzie mógł wystąpić szef KAS, naczelnik urzędu celno-skarbowego (UCS) oraz naczelnik urzędu skarbowego (US) w związku ze wszczętym postępowaniem przygotowawczym lub czynnościami wyjaśniającymi odpowiednio w sprawie o przestępstwa lub wykroczenia (oraz przestępstwa skarbowe lub wykroczenia skarbowe).

Z kolei na mocy znowelizowanego art. 49 ustawy o KAS naczelnik US będzie mógł wystąpić z analogicznym żądaniem w toku postępowania podatkowego, postępowania sprawdzającego oraz w związku z czynnościami analitycznymi.

Zasady opodatkowania kryptowalut

Dostęp do tych informacji pomoże fiskusowi w tropieniu ukrytych przed opodatkowaniem dochodów. Jeżeli w toku postępowania podatkowego okaże się, że podatnik wymieniał bitcoiny na prawną walutę, wówczas skarbówka będzie mogła nałożyć na niego sanacyjną stawkę podatku dochodowego w wysokości 75 proc. W obecnym stanie prawnym wykrycie takich transakcji jest dla urzędników nie lada wyzwaniem. Wystarczy, że podatnik wykorzysta kilka kont bankowych, w tym zagranicznych, a wówczas skarbówka może szybko zgubić swój trop. Na obecną chwilę zasady opodatkowania dochodów z kryprowalut są bardzo proste. Zostały one uregulowane w ustawie o podatku PIT. Regulacje prawne zakładają, że daninę należy zapłacić dopiero wówczas, gdy podatnik zamieni wirtualną dewizę na powszechnie uznany środek płatniczy. W konsekwencji wszelkie transakcje polegające na zakupie lub zamianie bitcoinów są neutralne podatkowo. Przychód powstaje również w sytuacji wymiany kryptowaluty na towar lub usługę (art. 17 ust. 1f ustawy o PIT). Czy podatnik ma prawo do pomniejszenia podstawy opodatkowania o koszty uzyskania przychodu? Ma, ale musi być przy tym bardzo ostrożny, bowiem zasadniczo tylko wydatek na nabycie wirtualnej waluty może być wliczony w koszty. Przykładowo odsetki od pożyczki zaciągniętej w celu zakupu kryptowaluty już takim kosztem nie będą. Tym bardziej nie będą nim wszelkie wydatki poniesione na nabycie specjalnych komputerów oraz serwerów do „kopania” bitcoinów.

Przychody z tego tytułu zaliczane są do tzw. kapitałów pieniężnych i podlegają opodatkowaniu 19-procentową stawką PIT. Dochód należy wykazać w zeznaniu rocznym (PIT-38), składanym do końca kwietnia następnego roku. W tym samym terminie trzeba wpłacić na konto fiskusa obliczoną daninę. Co istotne, przychodów z kryptowalut nie można łączyć ani z przychodami z działalności gospodarczej, ani tym bardziej z przychodami ze sprzedaży akcji i innych papierów wartościowych. W konsekwencji ewentualna strata wynikająca z operacji wirtualnym pieniądzem nie może być wykorzystana do zmniejszenia podstawy opodatkowania w odniesieniu do innych źródeł.

Polityczne ryzyko zaostrzenia przepisów

Powyższe zasady opodatkowania nie są dane raz na zawsze i niewykluczone, że w przyszłym roku zostaną radykalnie zaostrzone. Takie pomysły krążą od kilku tygodni w resorcie finansów – ustaliła „Gazeta Finansowa”. Urzędnicy z ulicy Świętokrzyskiej mieli ponoć dostać pilne polecenie z kancelarii premiera znalezienia dodatkowych milionów, potrzebnych do zasypania dziury budżetowej. Nie da się ukryć, że obecne przepisy są stosunkowo liberalne, dlatego tym bardziej resort może dokręcić fiskalną śrubę na wiele sposobów. Jednym z nich jest opodatkowanie transakcji już na etapie zakupu wirtualnej waluty albo wymiany jednej na inną. Takie zasady nie są niczym szczególnym, bowiem od kilku lat z sukcesem obowiązują w kilku państwach Unii Europejskiej. Niewykluczone, że w akcie desperacji rząd sięgnie po takie narzędzia. Byłoby to jednak okupione wysokim kosztem politycznym, ponieważ kryptowaluty cieszą się dużym zainteresowaniem wśród młodego elektoratu, który może okazać się kluczowy w wyborach parlamentarnych zaplanowanych na 2023 r. Poza tym sama zmiana przepisów nie oznacza automatycznego wzrostu dochodów budżetowych. Podatnicy z pewnością szybko znaleźliby sposób na uniknięcie opodatkowania. Dlatego z fiskalnego punktu widzenia równie istotnym jest wyszkolenie pracowników fiskusa oraz wdrożenie odpowiednich systemów monitorowania transakcji kryptowalutami, a takich pomysłów w resorcie finansów jeszcze nie ma.

FMC27news