3 C
Warszawa
niedziela, 24 listopada 2024

Czy w chmurze publicznej jest miejsce dla małych i średnich firm?

Najgłośniejsze są sukcesy dużych graczy. Milionowe budżety na rozwój przewodzą innowacjom, które są spektakularne i nośne medialnie. To umacnia przekonanie, że korzyści płynące z chmury publicznej są zarezerwowane jedynie dla globalnych korporacji. Jak to wygląda z perspektywy Partnera Google Cloud, który współpracuje z firmami z segmentu małych i średnich przedsiębiorstw? Rozmowa z Piotrem Wieczorkiem – CEO firmy Fly On The Cloud.

Małe i średnie przedsiębiorstwa, czyli…?

W praktyce to niemal prawie cały polski rynek. Według ostatniego raportu PARP segment MŚP stanowi 99,8 proc. wszystkich przedsiębiorstw. Małe firmy to te o całkowitym bilansie rocznym lub obrocie do 10 milionów euro i do 50 pracowników średniorocznie, firmy średnie – do 250 pracowników i do 50 milionów euro obrotu lub 43 milionów euro bilansu rocznego.

Czyli MŚP to firmy o kilkunastu oddziałach, jak i kilkuosobowe startupy.

Tak, ten worek jest bardzo pojemny. Pracując z polskimi firmami w obszarze infrastruktury IT, widzimy potrzeby uzależnione od branży, rozwijanego produktu czy wymagań odbiorców. Takie różnice, których nie da się zauważyć, obejmując cały rynek jednym określeniem „małe i średnie przedsiębiorstwa”. Dla przykładu startupy nie chcą ponosić dużych inwestycji w sprzęt fizyczny.
E-handel stawia na natychmiastową skalowalność i wysoką dostępność, by w ciągu sekund obsłużyć kilkadziesiąt razy większą liczbę gości. Firmy produkcyjne i logistyczne coraz częściej prowadzą analitykę pokładów danych, a większe przedsiębiorstwa potrzebują szybciej tworzyć nowatorskie produkty, by zachować pewien poziom atrakcyjności dla rynku.

Jak chmura publiczna odpowiada na te wymagania?

Chmura to zestaw setek usług. Od konfigurowalnych maszyn wirtualnych, baz danych i magazynów chmurowych o niemal nieograniczonej przestrzeni, przez bezserwerowe platformy do ekspresowej budowy aplikacji czy zarządzania kontenerami, po usługi analityki BigData, Internet of Things, gotowe modele uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji. Będąc małą firmą, startupem, mamy dostęp do tych samych narzędzi, z których korzystają duże przedsiębiorstwa – Twitter, PayPal, nawet sam Google. Ich zakres i skalę dobieramy do indywidualnych potrzeb, a usługi włączamy na żądanie. Chmura pozwala uruchomić rozwiązania korporacyjne za pomocą kilku kliknięć, bez dużych kosztów, z opłatą za rzeczywiste zużycie. Średnie, małe i mikroprzedsiębiorstwa mogą znacznie zwiększyć swoją zwinność, możliwość budowy nowatorskich rozwiązań i wprowadzania zmian, sięgając po te gotowe narzędzia.

Czyli chmura jest odpowiednia dla każdego?

Nie, i to należy podkreślić. Chmura publiczna sprawdza się tam, gdzie liczy się elastyczność, prędkość rozwoju, obsługa sezonowych wzrostów ruchu czy wychodzenie z produktem do użytkowników w różnych zakątkach świata. Jeśli biznes ma raczej stałe zapotrzebowanie na moc obliczeniową czy działa tylko na lokalnym rynku, chmura publiczna może okazać się droższa niż własne centrum danych czy usługa hostingu. Rozmawiamy też z takimi przedsiębiorcami, którzy wierzą, że migracja do chmury publicznej pozwoli im zoptymalizować koszty. Po rozmowach, analizie sytuacji i infrastruktury okazuje się, że w dłuższej perspektywie nie będzie to opłacalne rozwiązanie. Jeszcze u innych lepszym wyjściem będzie model hybrydowy, gdzie, przykładowo, główne dane i aplikacje są przechowywane na serwerach fizycznych, a maszyny wirtualne Google Cloud Platform obsługują jedynie nagłe wzrosty ruchu.

Padły słowa „migracja do chmury”. Na czym ona polega?

Wbrew pozorom nie tylko na przeniesieniu aplikacji i danych na serwery dostawcy chmurowego. Migracja to ewolucja, która obejmuje całą organizację i poddaje modernizacji nie tylko infrastrukturę IT, ale też procesy, budżety, podejście do innowacji. Oczekiwanym efektem przejścia do chmury często jest zwiększenie skalowalności i elastyczności, podniesienie poziomu bezpieczeństwa czy oszczędność kosztów. Jednak żadnego z tych celów nie uda się osiągnąć, jeśli będziemy działać tylko w obrębie wiersza poleceń. Bazując na oficjalnych materiałach Google Cloud, wypracowaliśmy metodologię oceny gotowości biznesu na chmurę na czterech polach: otwartości na zdobywanie nowej wiedzy, organizacji zespołów i wsparcia ze strony managementu, gotowości na skalowanie i wykorzystanie zarządzanych usług oraz świadomość w obszarze bezpieczeństwa. Edukujemy i wspieramy firmy w optymalizacji tych obszarów, aby migracja była efektywna.

Edukacja. Brak kompetencji to chyba jeden z najczęstszych blokerów.

Tak, dlatego obok dostawcy usług istnieją też firmy partnerskie – organizacje, które agregują wiedzę na temat danego rozwiązania i przekazują jej wiązkę klientowi. Żeby utrzymać status Partnera Google Cloud, należy poszerzać kompetencje i potwierdzać je w procesie certyfikacji. W naszym zespole znajdują się inżynierowie i architekci chmury, jak też specjaliści ds. bezpieczeństwa i sieci.

Skąd wziąć środki na migrację lub start w chmurze?

Warto rozglądać się samodzielnie za programami finansowania, na przykład z Centrum Rozwoju Małych i Średnich Przedsiębiorstw. We Fly On The Cloud oferujemy darmowe kredyty i bezpłatne wsparcie merytoryczne, by świadomie zapoznać się z możliwościami chmury. Pokrywamy części kosztów utrzymania infrastruktury, organizujemy programy wsparcia finansowego w procesie migracji lub budowy Proof of Concept. Możliwości są – trzeba tylko nie bać się po nie sięgać.

FMC27news