11.1 C
Warszawa
czwartek, 3 października 2024

Kto raz zrezygnował z formalnego ubioru, nie odda swojego prawa do wygody

Rozmowa z Iwoną Kossmann, prezes zarządu Deni Cler

Z modą jest Pani związana od wielu lat? Na czym polega specyfika branży modowej na tle innych branż?

Główną cechą branży modowej jest jej zmienność. Żeby dobrze funkcjonować w  modzie, trzeba rozumieć światowe trendy konsumenckie, stale obserwować, co robi konkurencja. W  tym samym czasie być kreatywnym i innowacyjnym, by co sezon móc tworzyć nowe kolekcje. W  każdym roku Deni Cler wprowadza na rynek dwie duże kolekcje wiosna/lato i  jesień/zima, które mają po 350- 400 różnych modeli.

Jak opisałaby Pani klientkę marki Deni Cler? Kim jest i czego oczekuje?

Klientka DC to kobieta dojrzała, niezależna finansowo, aktywna życiowo. Przez 30 lat obecności marki na polskim rynku zbudowaliśmy lojalną grupę klientek, które regularnie wracają do nas. Reprezentujemy nurt slow fashion, czyli wykorzystujemy najwyższej jakości tkaniny, które w  połączeniu z  uniwersalnymi krojami mogą nam służyć dłużej niż jeden sezon. Kupując takie rzeczy, dbamy o  środowisko, bo go nie zanieczyszczamy częstym wyrzucaniem produktów. Nasze klientki kupują rzeczy głównie w salonach stacjonarnych, gdyż chcą dotknąć tkaniny i przymierzyć produkt. Jednocześnie rośnie nam e-commerce, gdzie kupują głównie młodsze klientki. 

Który kanał sprzedaży jest, Pani zdaniem, bardziej istotny w 2022 r. – online czy offline?

Online i  offline oferują różne możliwości zarówno markom, jak i  klientom. Moim zdaniem przyszłością jest omnichannel i  współpraca kanałów sprzedaży. Warto, żeby aktywności online oraz komunikaty w  mediach społecznościowych zachęcały do wizyt w  sklepach stacjonarnych, z  kolei sklepy stacjonarne mogą zapraszać do e-sklepu. Korzystne dla sprzedaży są usługi, które łączą kanał internetowy i  stacjonarny – dobrze sprawdzają się na przykład możliwość robienia zakupów online z  odbiorem w  sklepie stacjonarnym (tzw. Click & Collect), czy też opcja zamówienia brakującego w sklepie towaru do domu.

Co Pani zdaniem pandemia zmieniła w biznesie?

W  modzie widoczny jest bardzo duży odwrót od mody formalnej, co jest naturalną konsekwencją ograniczeń –  mniej wyjść, brak spotkań. Ważnym czynnikiem decydującym o wyborze tego, co zakładamy, stała się wygoda. Jest publiczne przyzwolenie, by wygodne ubranie zastąpiło formalny strój. Mieszamy style, mieszamy tkaniny z  dzianinami, nosimy wygodne, płaskie buty. Trendy leisure i athleisure, czyli łączenie odzieży sportowej z  rzeczami wygodnymi, mają wpływ na polską i światową modę. Styl casual rośnie w siłę. Kto raz zrezygnował z formalnego ubioru, nie odda swojego prawa do wygody.

FMC27news