8.9 C
Warszawa
poniedziałek, 7 października 2024

Setki połączeń, miliony przesyłek i apetyt na więcej

„Osiągnąć pozycję lidera wszędzie, gdzie jesteśmy” – takim mottem kieruje się Grupa Raben w swojej działalności biznesowej. Wizja jest ambitna, ale dla przedsiębiorstwa, które jest obecne już w 15 krajach w Europie, stawia na dalszą ekspansję, a przy tym dba o rozwój własnej sieci drobnicowej na dotychczasowych rynkach – zdecydowanie realna. Od kilku lat operator rozbudowuje system linii międzynarodowych, a specjalny projekt, który tego dotyczy, sukcesywnie obejmuje kolejne regiony i państwa.

– Realizujemy strategię biznesową, zgodnie z którą każdy kraj ma codzienne połączenia drobnicowe nie tylko z innymi w ramach Grupy, ale także ze wszystkimi członkami Unii Europejskiej, ponadto Szwajcarią, Norwegią i Wielką Brytanią. Można śmiało powiedzieć, że nie ma zakątka na świecie, do którego nie bylibyśmy w stanie dostarczyć przesyłek drobnicowych. Tam, gdzie nie mamy własnej sieci, współpracujemy ze sprawdzonymi partnerami, którzy świadczą usługi odbioru i dostawy przesyłek – mówi Łukasz Lubański, Trade Lane Development Director.

Europejska pajęczyna

Jednak głównym obiektem zainteresowania firmy pozostaje Europa, istotą działalności zaś jak najszybsze dotarcie z przesyłkami klienta przy wykorzystaniu klasycznych ciężarówek (transport drogowy odpowiada aż za 65 proc. obrotów Grupy) i własnej sieci połączeń drobnicowych w całej Europie (obecnie ponad 550 linii międzynarodowych). Ta jest rozbudowywana wielotorowo: poprzez akwizycje przedsiębiorstw logistycznych na nowych rynkach, przejęcia kolejnych spółek na dotychczasowych i kontynuację ich działalności, a także inwestycje i otwieranie zupełnie nowych połączeń między oddziałami. Kiedy na mapie Raben pojawia się nowy kraj, lokalna sieć dystrybucyjna zostaje niemal natychmiast połączona z pozostałymi krajami Grupy poprzez bezpośrednie linie międzynarodowe. W minionym roku do rodziny Raben dołączył Grecki dostawca usług logistycznych Intertrans, który jest mocnym wsparciem dzięki swojej infrastrukturze i aktywności na rodzimym rynku. A na początku 2022 r. firma przejęła austriacki Bexity, który jest cennym członkiem Grupy ze względu na wcześniejszą współpracę z Raben i podobne „zielone” podejście do logistyki: wiele jego terminali oferuje bezpośrednie połączenia kolejowe. Ponadto w 2021 r. Grupa przejęła 100 proc. udziałów Luible Logistki GmbH, rodzinnego przedsiębiorstwa z Górnej Szwabii oraz holenderską Grupę BAS, co wzmocniło jej pozycję w sektorze usług logistyki kontraktowej oraz transportu intermodalnego.

Porządki na zachodzie, ekspansja na Wschód i Południe

Tak ambitne i szeroko zakrojone przedsięwzięcie jak rozwój połączeń międzynarodowych na terenie kilkunastu państw Starego Kontynentu wymagało specjalnej koordynacji. Z myślą o nim powołano w Grupie Raben zespół doświadczonych menedżerów ds. rozwoju połączeń międzynarodowych, których głównym zadaniem jest optymalne połączenie oczekiwań klientów, możliwości operacyjnych oraz różnorodności wszystkich spółek. W pierwszej kolejności skoncentrowano się na rynku niemieckim, który od lat cieszy się statusem najważniejszego partnera handlowego wielu europejskich krajów. Od 2018 r. Grupa Raben poświęca temu rynkowi szczególnie dużo uwagi, czego efektem jest ponad 120 dziennych połączeń na linii Niemcy-Polska (68 w eksporcie i 52 w imporcie). W samym 2021 r. przetransportowano ponad 430 tys. przesyłek drobnicowych (czyli ponad 1,2 mln palet i 450 mln kg), co oznacza zwiększenie skali działania o prawie 20 proc. rok do roku. W ciągu ostatnich czterech lat inwestycje na tym kierunku zaowocowały wzrostem liczby przesyłek o ponad 70 proc. Dla porównania – według oficjalnych danych Federalnego Urzędu Statystycznego w Wiesbaden w tym samym okresie wymiana handlowa pomiędzy Polską a Niemcami wzrosła o 34 proc. W wyniku bardzo dobrych doświadczeń na wspomnianym kierunku Grupa Raben planuje podobną rozbudowę sieci połączeń pomiędzy Niemcami a Czechami.

Po reorganizacji połączeń pomiędzy Polską a Niemcami przyszedł czas na kraje Europy Środkowo-Wschodniej, które zyskują na znaczeniu. Na początku 2021 r. do projektu włączono dziewięć państw: Bułgarię, Rumunię, Węgry, Czechy, Słowację, Polskę, Litwę, Łotwę i Estonię, i od tego czasu dynamicznie rozwijają się kolejne linie drobnicowe. W ubiegłym roku uruchomiono blisko 40 nowych połączeń międzynarodowych w ramach tych rynków. Wymiana pomiędzy Polską a Czechami plasuje się na drugim miejscu za Niemcami – liczy już 26 codziennych linii (16 eksportowych i 10 importowych), co jest odzwierciedleniem blisko 30-procentowego wzrostu wolumenu, który odnotowano w ciągu zaledwie roku. Coraz większy potencjał prezentują Bułgaria i Rumunia, na tych kierunkach można zaobserwować dwucyfrowe wzrosty wolumenów zarówno z Polski, jak i z Czech. Kluczowe znaczenie dla całego tego regionu, a w szczególności dla Węgier, ma centrum dystrybucyjne w Dunaharaszti, które właśnie jest rozbudowywane.

– Dążymy do podwojenia aktualnych statystyk do końca 2024 r., czyli osiągnięcia liczby 1,2 mln przesyłek rocznie w Europie Środkowo-Wschodniej oraz stworzenia na tym terenie siatki blisko 300 codziennych i bezpośrednich połączeń pomiędzy naszymi terminalami przeładunkowymi. Mierzymy wysoko, ale tylko takie podejście sprawi, że będziemy gotowi na zmiany w szeroko pojętym, europejskim łańcuchu dostaw. Inwestujemy w infrastrukturę, między innymi rozbudowujemy nasz hub przeładunkowy w Dunaharaszti na Wegrzech. Jednak łączymy nie tylko duże ośrodki przemysłowe, bierzemy pod uwagę także mniejsze terminale przeładunkowe. Celem jest maksymalne skrócenie czasu transportu przy jak największej efektywności kosztowej oraz minimalizacji liczby przeładunków – tłumaczy Robert Wolny, menedżer ds. rozwoju rynku CEE.

O jedną oś przed konkurencją

Taka polityka daje realną przewagę konkurencyjną w postaci krótszego czasu i lepszej jakości dostaw oraz niższych kosztów z racji mniejszej odległości dystrybucyjnej. Dzięki właściwej lokalizacji magazynów oraz odpowiedniej siatce połączeń drobnicowych, które realizowane są z oczekiwaną przez klientów najwyższą jakością, towar może być dostarczony w czasie 24-48 godzin od podjęcia go u klienta. Jakość jest każdego dnia monitorowana w ramach programu Service Excellence.

Do tych wyników przyczyniają się również nowoczesne rozwiązania IT, które wspomagają klientów i pracowników firmy w doskonaleniu procesów. Przykładowo własny system do zarządzania przesyłkami czy udostępnioną klientom platformę MyRaben, która w wielu obszarach wspiera wymianę informacji. Obsługa zleceń, fakturowanie, statystyki, pełny track&trace z certyfikowanym przez SAP statusem „dostarczono”, wreszcie ETA, czyli parametr pokazujący szacowany czas dostawy do finalnego odbiorcy w przedziale dwóch godzin i z pełną aktualizacją GPS w przypadku jakichkolwiek zmian – to wszystko sprawia, że współpraca z Raben staje się czytelna i prosta, co jest nie do przecenienia w obecnej sytuacji rynkowej i przy braku zasobów ludzkich.

Na koniec warto podkreślić, że Grupa Raben organizuje połączenia międzynarodowe tak, by sprostać potrzebom różnorodnych klientów, ale równocześnie z dogłębną wiedzą o mechanizmach rynku, biorąc pod uwagę zjawiska i trendy dotyczące całego sektora TSL. Opierając się na danych makroekonomicznych, należy spodziewać się, że rosnąca wymiana handlowa będzie generować coraz większe zapotrzebowanie na transport. Z kolei doświadczenia wyniesione z pandemii mogą spowodować, że Europa będzie się starała zabezpieczyć swoje możliwości produkcyjne i skrócić łańcuchy dostaw w każdej możliwej branży. Wreszcie ostatni, ale równie istotny czynnik, czyli troska o środowisko, przejawiająca się m.in. bardziej efektywnym wykorzystaniem przestrzeni ładunkowej (bez „pustych kilometrów”) czy zastosowaniem transportu intermodalnego.

Świat dookoła nieustannie się przekształca, ale Raben jest otwarty na te zmiany, gotowy na przełamywanie rutyny i każdego dnia pracuje nad usprawnieniami, aby wspierać swoich klientów w realizacji ich celów biznesowych.

FMC27news