-1 C
Warszawa
piątek, 22 listopada 2024

Dobrowolny ZUS

O inicjatywie ustawodawczej Dobrowolny ZUS rozmawiają dr Antoni Kolek i dr Marek Woch.

A.K. Jak idą prace nad projektem?

M.W. Jest próba ataku na inicjatywę ustawodawczą dotyczącą dobrowolnego ZUS-u. A nikt tego pomysłu jeszcze nie przeanalizował, nie było dyskusji w parlamencie, nie było głosu ekspertów, chociażby z Biura Analiz Sejmowych, nie było możliwości odniesienia się przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, bo zawsze jest opiniowanie przez właściwe ministerstwa rozwoju. Zrobiła się ogólnonarodowa awantura, bo co będą robili przedsiębiorcy na emeryturze.

I jak wygląda sytuacja mikro, małych i średnich przedsiębiorców w Polsce?

Jeżeli chodzi o subiektywne odczucia całego sektora MŚP, to idą one w niekorzystnym kierunku. Z prostego powodu. Mamy za sobą trzy bardzo ciężkie lata różnych wyzwań: covid, konflikt na Ukrainie, koszty energii, koszty gazu, koszty ubezpieczeń społecznych czy zdrowotnych, Polski Ład. Przedsiębiorcy mówią, że nie dadzą rady.

Dlaczego potrzebny jest komitet obywatelski? Dlaczego żadna partia polityczna nie szuka tutaj swoich głosów wyborców?

Nie chcę oceniać działań politycznych, ale trzy lata temu projekt tzw. dobrowolnego ZUS-u nie był gotowy na tyle, by wrzucić go na ścieżkę legislacyjną. Przeleżał w zamrażarce. A dziś poszliśmy w ogóle w innym kierunku, czyli w myślenie o konstytucji biznesu i tego, co już zostało zrobione, ale nie w pełni, czyli m.in. tzw. mały ZUS czy działalność nierejestrową. Przedsiębiorcy pytają: dlaczego nie możemy być na małym ZUS-ie na czas całej działalności, jeżeli mamy 5 tys. zł dochodu, a tylko przez trzy lata?

Ale chyba mamy zgodę ponad podziałami, skoro okazuje się, że wszystkie rządy przyłożyły swój element do tego.

Trzy lata temu odbyła się duża konferencja organizowana przez przedsiębiorców, ale z inicjatywy pana rzecznika Adama Abramowicza w Ministerstwie Rozwoju, jeszcze pod rządami pani minister Jadwigi Emilewicz. Eksperci pokazywali rozwiązania chociażby z Niemiec. Były koncepcje. Jednak nie spotkało się to z szerszym odzewem. Pan poseł Marek Suski wprost zdiagnozował sytuację Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i ubezpieczeń społecznych, że po 1989 r. weszliśmy do nowej rzeczywistości społeczno-gospodarczej z naleciałościami z poprzedniej epoki, z fundamentalnymi nieścisłościami. I wówczas, w tym 2019 r., wskazał, że są potrzebne reformy głównych założeń. W mojej ocenie trzy lata temu rozwiązaliśmy kwestię małego ZUS-u. Ale 300 tysięcy ludzi za chwilę go straci, bo mija określony czas. Czy ci przedsiębiorcy będą w stanie płacić ponad 2,5 tys. zł miesięcznie przy dochodzie 6-7 tys. zł? Poza tym, państwo nie zabezpiecza godnej emerytury! Przedsiębiorca, ale też i pracownik, podsumowują: jak 30-40 lat odkładam, to będę miał 20 czy 30 proc. tego, co płaciłem?

Skoro to ma być dobrowolne ubezpieczenie społeczne dla przedsiębiorców, czyli każdy samozatrudniony będzie miał prawo podjąć decyzję, podobnie jak ze składką chorobową, czy chce z tego korzystać, czy też nie, to jeżeli nie skorzysta, to znaczy, że nie będzie mu przysługiwać żadne świadczenie. W takim razie przedsiębiorcy będą skazani na biedę. Zamiast emerytury będą musieli otrzymywać pomoc społeczną. Jak przedstawiciele komitetu się do tego ustosunkowują?

Prawem człowieka jest praca, wybór, czy jestem samozatrudniony, czy zatrudniam innych, czy jestem na etacie. To kwestia Konstytucji Rzeczypospolitej. Z jednej strony mamy odwołanie do działalności gospodarczej, jest wolność prowadzenia tej działalności w ramach przepisów, ale z drugiej strony mamy przepis, który mówi, że wyborem osobistym jest, jak ja będę funkcjonował w danym społeczeństwie. Mało tego, zostały wprowadzone Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego i tam przedsiębiorcy mogą się dobrowolnie ubezpieczać. Czyli zarzut, że na polskim rynku nie ma dzisiaj tak naprawdę produktów, z których nie mogę skorzystać jako przedsiębiorca, jest zarzutem nietrafionym. Mamy wszystkie elementy instytucjonalnej układanki, poza jednym, tak jak jest w Niemczech, czyli dobrowolnym wyborem.

To jak się przyłączyć do tej inicjatywy albo co zrobić, żeby tę inicjatywę poprzeć?

Zapraszamy na stronę rzecznika MŚP. Jest też powołana Fundacja Rzecznika MŚP. Próbujemy zachęcić i mówimy, że płacenie na ubezpieczenia społeczne jest apolityczne, namiot pod tym hasłem jest apolityczny. Zapraszamy wszystkich, którzy chcą poprzeć tę inicjatywę, dołączyć do komitetu, bo jeszcze jest czas. Będziemy na bieżąco informowali, co się dzieje. Tylko problem polega na tym, że mamy dzisiaj do rozstrzygnięcia jedną kwestię. A mianowicie to, czy damy obywatelowi możliwość wyboru, zaufanie, że jest w stanie świadomie zadbać o swoją rzeczywistość. A w dalszym ciągu uważamy obywatela za nieświadomego, tego, którego należy pilnować jak dziecko w piaskownicy? Ja na pewno nie mam poczucia, że po 30 latach trzeba stać nad człowiekiem z kijem, w obawie, że nie zadba on o swoją przyszłość. Osoby, które decydują się na przedsiębiorczość w polskich warunkach, są ludźmi odważnymi.

Opracowała Beata Tomczyk

Ciąg dalszy rozmowy na www.fmc27news.pl

FMC27news