Z Barbarą Sęk, dyrektor zarządzającą Kancelarią Prawną SVEA, rozmawiała Justyna Szymańska.
Jaka jest lub jak powinna wyglądać rola kobiet w branży zarządzania wierzytelnościami?
Rola kobiet w naszej grupie jest oczywiście ogromnie istotna i wieloaspektowa, ale nie umniejszałabym również roli mężczyzn. Różnorodne zespoły osiągają lepsze wyniki operacyjne i finansowe. Mają wiele doświadczeń i punktów widzenia, co przekłada się na więcej pomysłów i większą elastyczność. Na co dzień pracujemy z klientami różnych sektorów: od bankowości, poprzez instytucje płatnicze niebędące bankami, po firmy telekomunikacyjne czy ubezpieczeniowe. Pracując w tak zróżnicowanym środowisku, mając po stronie klienta różne osoby, musimy być wysoce elastyczni w naszym podejściu i oferowanych usługach.
W naszej Grupie Svea/CREDITEXPRESS stawiamy na różnorodność, zapraszając do współpracy wszystkich mających doświadczenie zawodowe odpowiadające w danym momencie naszym potrzebom. Obecnie 70 proc. kadry menedżerskiej to kobiety. Podobnie jest, jeśli spojrzymy na cały zespół. W bezpośrednim kontakcie z klientami dominują kobiety. Mężczyźni zajmują głównie stanowiska związane ze strategią, analizą i projektowaniem systemów.
Jakie są dziś największe ryzyka związane z prowadzeniem podmiotu zarządzającego wierzytelnościami?
Największym ryzykiem, jakie może się pojawić dla danej branży, nie tylko dla naszej, jest zaistnienie regulacji prawnych nacechowanych brakiem jasności, transparentności i uszczegółowienia. Mam tu na myśli oczekiwaną regulację rynku zarządzania wierzytelnościami, która miała już miejsce w innych krajach UE, w tym w krajach, w których funkcjonuje nasza Grupa, np. w Chorwacji. Na spotkaniach z dyrektorami zarządzającymi krajami w Grupie SVEA często dyskutujemy na temat tej zmiany, trudno jednak jest się przygotować do tego, co nieznane.
Biorąc pod uwagę długoletnie doświadczenie zawodowe naszych menedżerów (obecnie to średnio 11 lat) i moje ponad 20-letnie, jesteśmy otwarci i gotowi na zmianę. Mamy za sobą potężną Grupę SVEA Bank, na której wsparcie – czy to finansowe, technologiczne, czy prawne – możemy zawsze liczyć. Nie boimy się wyzwań. Czynią one naszą pracę bardziej interesującą.
W październiku tego roku zaistnieli Państwo na rynku polskim w ramach grupy już jako Kancelaria Prawna SVEA. Jak z tej perspektywy ocenia Pani mijający rok?
W 2024 r., podobnie jak w latach ubiegłych, z jednej strony systematycznie wzrastała oferowana wartość portfeli wierzytelności, z drugiej – rosło również zainteresowanie inwestorów. Naszej grupie udało się w bieżącym roku zainwestować 20 mln euro w portfele wierzytelności. Rok się jeszcze nie skończył, a nasz apetyt nie maleje.
Patrzymy z optymizmem w przyszłość, otwarci na nowe relacje i transakcje.
Jakie są plany Kancelarii Prawnej SVEA na 2025 r.?
W 2025 r. będziemy kontynuować inwestycje w portfele wierzytelności oraz rozwój usług obsługi wierzytelności na zlecenie. Mamy apetyt na jeszcze większe zakupy niż te z 2024 r.
Na kolejny rok mamy zaplanowane kilka testów z wykorzystaniem machine learning w celu dalszej automatyzacji procesów, rozwoju platform cyfrowych, identyfikacji dokumentacji, personalizacji usług poprzez dostosowanie narzędzi do indywidualnych potrzeb osób zadłużonych. Czeka nas ogrom prac związanych z automatyzacją ugód, w celu zmniejszenia liczby spraw kierowanych na drogę sądową.
Rok 2025 przyniesie nam również zaangażowanie w rozwój kompetencji w obszarze ESG. Naszym celem jest zwiększenie ilości podejmowanych już aktywności w zakresie dbałości o środowisko, wspierania społeczności lokalnych oraz dbania o zrównoważony rozwój.
Materiał partnera