Ponad 20 lat zdobywał doświadczenie w sektorze IT, a potem postanowił zmienić swoje życie zawodowe. Został franczyzobiorcą McDonald’s, obecnie prowadzi cztery restauracje, w Kielcach i Jędrzejowie, i zatrudnia 250 osób. Czy to była dobra zmiana i co jest kluczem do sukcesu w tym modelu biznesowym? Andrzej Piejko mówi, że wszystko zaczyna się od ludzi.

Jak to się dzieje, że ktoś przez lata związany z IT postanawia zmienić branżę i zostać franczyzobiorcą McDonald’s? Andrzej Piejko przez ponad 20 lat był informatykiem, pracował m.in. w międzynarodowych firmach. – To była zmiana o 180 stopni, wielu moich bliskich przyjmowało tę decyzję ze zdumieniem. Wyjątkiem była moja żona, która wiedziała, że to nie jest działanie pod wpływem impulsu, ale przemyślana decyzja. Chciałem prowadzić własny biznes, rozwijać się. – Marzyłem o tym, by moje działania przekładały się bezpośrednio na wyniki biznesowe. Tak jest właśnie w McDonald’s. To daje ogromną satysfakcję, ale też jest to stały wysiłek, wymagający konsekwencji, i często walka z samym sobą – wyjaśnia swoją decyzję.
O wyborze franczyzy McDonald’s mówi, że był oczywisty. Przekonały go przede wszystkim silna marka, możliwości rozwoju, sprawdzone rozwiązania i poczucie stabilności. Franczyzobiorca dość szybko zrozumiał, jak istotne są te elementy w codziennym prowadzeniu biznesu. – Niespełna rok po tym, jak zostałem franczyzobiorcą McDonald’s, przyszła pandemia COVID-19. Prowadziłem wtedy dwie restauracje. To był bardzo trudny czas dla wszystkich – nieprzewidywalny i niepewny. Oprócz oczywistych emocji, ciągle zmieniały się zasady gry – kolejne rozporządzenia wprowadzały nowe wymagania dla gastronomii – wspomina i dodaje: – Samemu trudno byłoby za tym nadążyć, jak możemy działać i jakie rozwiązania wprowadzać, aby spełniać przepisy. W tym czasie wsparcie McDonald’s było dla nas wszystkich, franczyzobiorców, bardzo odczuwalne. Korporacja dbała o pełny obieg informacji, wypracowywała gotowe rozwiązania do wdrożenia w zakresie bezpieczeństwa pracowników i gości, abyśmy mogli funkcjonować. Ja, jako szef, mogłem skupić się na wspieraniu mojego zespołu. Wielką siłą tego systemu jest zaangażowanie ludzi, dzięki temu przeszliśmy przez ten okres razem. To bezcenne w trudnych czasach – podkreśla Andrzej Piejko.
Jak wygląda to na co dzień? Każdy franczyzobiorca McDonald’s ma swojego doradcę, Franchisee Business Partnera, który wspiera go w prowadzeniu biznesu, podpowiada drogi do sukcesu. Dodatkowo licencjobiorcy korzystają ze wsparcia innych ekspertów firmy, np. w obszarze marketingu i komunikacji. To wsparcie zaczyna się na samym początku – każdy zaakceptowany kandydat na franczyzobiorcę, zanim wejdzie w nową rolę, przechodzi szkolenie, trwające od 9 do 12 miesięcy. – Dzięki kompleksowemu wdrożeniu poznałem jak działa restauracja od podszewki: począwszy od aspektów związanych z bezpieczeństwem, jakością żywności, po dbałość o doświadczenie gości i pracowników. Szkolenia na wszystkich stanowiskach to fantastyczny sposób na poznanie tego biznesu od podstaw, to bardzo ważne przy przebranżowieniu, bo daje większy spokój i pewność, gdy przejmujemy w zarządzanie pierwszą restaurację – opowiada.
Sukces zaczyna się od ludzi
W Polsce działa obecnie ponad 580 restauracji McDonald’s, które obsługują około miliona gości każdego dnia. – Mamy takie powiedzenie: „restauracja inna niż wszystkie”. To taki żart, że przy całej standaryzacji oferty, wnętrz, sprzętu i procedur operacyjnych, każda restauracja jest jednak inna. Jest to odczuwalne w codziennej pracy, mają na to wpływ przede wszystkim nasi pracownicy i goście. Konkretne miejsce, jego otoczenie, załoga i mieszkańcy powodują, że konkretna restauracja jest inna niż wszystkie – mówi franczyzobiorca.
Codziennie przekonuje się o prawdziwości tezy, że sukces McDonald’s zaczyna się od ludzi, a dokładniej od ich pozytywnych doświadczeń. Stali goście znają pracowników, dobrze się z nimi czują, a kiedy jednego z nich nie ma, dopytują z troską, czy wszystko jest w porządku. W restauracji w Jędrzejowie lider gościnności przez cały rok zbiera same pochwały od gości i … ani jednej skargi. To dowód na to, że dbałość o pracowników, wzajemne zaufanie i dobre relacje mają bezpośrednie przełożenie na odczucia gości i ich doświadczenia z wizyt w restauracji. – Jeśli pracownicy czują się w pracy dobrze, potrafią ze sobą współpracować, są zmotywowani i gotowi do podejmowania nawet największych wyzwań. Właśnie dlatego tak bardzo skupiam się na tym, aby być blisko zespołu, dbam też o jego rozwój, komfort pracy i atmosferę na kuchni. Goście w restauracji to czują, to przekłada się na ich odczucia z wizyty w konkretnym miejscu i na to, czy będą chcieli do nas wracać. Bez zgranego, silnego zespołu, osiąganie sukcesów i rozwój organizacji franczyzowej byłby raczej niemożliwy. Staram się być też sprawiedliwym szefem, bo wiem, jak ważne to było dla mnie, gdy pracowałem jeszcze na etacie – mówi Piejko.
Zagrać w szachy, zrobić frytki
Dbałość od doświadczenia gości jest kluczowa w tym biznesie. Raz w tygodniu, w jednej z kieleckich restauracji Andrzeja, o tej samej godzinie, przy jednym ze stolików zbiera się grupa stałych bywalców klubu szachowego rozgrywająca pasjonujące partyjki przy kawie. To już tradycja w tej restauracji. Zresztą niejedyna. Niektóre podtrzymuje sam szef, który lubi oderwać się od komputera, założyć fartuch i ramię w ramię pracować z zespołem, porozmawiać z pracownikami, gośćmi i przygotowywać frytki. – Frytki są podawane praktycznie do każdego zamówienia, więc trzeba działać szybko, liczy się i czas, i ich temperatura, świeżość. Tu efekty pracy widać od razu – opowiada. Stacja frytek to jego ulubione miejsce. – Zarządzanie restauracją nie polega tylko na siedzeniu za biurkiem i analizowaniu raportów. Kontakt z gośćmi i pracownikami jest po prostu niezbędny – przekonuje. Jego zdaniem w budowaniu doświadczenia gości bardzo ważna jest zarówno rola prowadzącego restaurację, jak również całego zespołu. – Obie te role przeplatają się i są od siebie zależne – podkreśla.
Spojrzeć oczami gości
Potrzeby gości zmieniają się nieustannie. – Jesteśmy liderem branży. Naszą siłą jest wyznaczanie trendów i wyprzedzanie potrzeb gości. Myślę, że jest to cecha wyróżniająca McDonald’s. Codziennie staramy się patrzeć na siebie oczami naszych gości. Co wpływa na doświadczenia gościa w trakcie wizyty w restauracji? Co powoduje, że te odczucia są lepsze? Co przeszkadza lub irytuje? Mówię tu o każdym aspekcie działania restauracji: od menu, przez wnętrza, po umiejscowienie parkingów, rozwiązania techniczne. Wiele innowacji wprowadzonych przez McDonald’s przyjmowano z rezerwą w początkowym okresie, a dziś wydają się oczywiste i wygodne – przykładem są kioski do zamawiania – opowiada.
Przede wszystkim lokalny przedsiębiorca
Restauracje pod złotymi łukami McDonald’s można zobaczyć praktycznie wszędzie. Za znanym logo w większości stoją franczyzobiorcy – lokalni przedsiębiorcy, którzy mieszkają blisko swoich restauracji i razem z pracownikami, doskonale rozumieją potrzeby lokalnej społeczności. Wspólnie starają się na nie reagować i wspierać mieszkańców. Andrzej Piejko działa w Jędrzejowie i Kielcach – tam, gdzie prowadzi swoje restauracje. Podarował szpitalowi w Jędrzejowie łóżka dla rodziców hospitalizowanych dzieci, pomaga lokalnemu Domowi Dziecka, wyposażył szkołę podstawową w sprzęt do integracji sensorycznej i finansuje lokalne inicjatywy sportowe. – Oczywistym jest, że żyjemy naszymi lokalnymi sprawami. Jesteśmy dumni, gdy np. nasza drużyna zagra dobry mecz. Mobilizujemy się, gdy widzimy potrzebę i czujemy, że możemy pomóc. Działanie na rzecz społeczności jest dla nas, jako franczyzobiorców, naturalne, ważne i daje nam dużo radości – dodaje.
Warto się sprawdzić
Andrzej Piejko należy do grona ponad setki franczyzobiorców McDonald’s w Polsce. Plany rozwoju marki zakładają, że w ciągu roku ta grupa powiększy się o ok. 10 proc. To dobry pomysł na biznes dla osób, które chcą się rozwijać, są przedsiębiorcze i rozumieją wagę doświadczenia gości oraz pracowników. Kandydat na franczyzobiorcę powinien mieć wykształcenie wyższe, przyda się również doświadczenie w zarządzaniu ludźmi i prowadzeniu własnej firmy.
***
McDonald’s działa w Polsce od 1992 roku. Firma ugruntowała swą pozycję rynkową jako marka, która wypromowała model franczyzy w Polsce, oparty na etyce, uczciwości i partnerskiej współpracy. Nie ma w nim ograniczenia co do liczby restauracji przypadających na jednego franczyzobiorcę. Obecnie ok. 91% z istniejących blisko 600 restauracji jest prowadzonych przez ponad 100 franczyzobiorców. Dla wielu przedsiębiorców to prawdziwie życiowa decyzja i inwestycja wieloletnich oszczędności. Wewnętrzne badania jasno wskazują, że to dobry wybór – aż 97% franczyzobiorców jest zadowolonych ze współpracy z marką McDonald’s.
Więcej informacji o franczyzie McDonald’s można znaleźć na stronie: www.mcdonalds.pl/franczyza/
Materiał sponsorowany na zlecenie McDonald’s Polska