1.6 C
Warszawa
sobota, 23 listopada 2024

Koniecznie przeczytaj

Skuteczne odzyskiwanie należności w pandemii

Jakub Kostecki

Rozmowa z Jakubem Kosteckim, prezesem zarządu Kaczmarski Inkasso

Jak wygląda obecnie sytuacja na rynku windykacji w sektorze MŚP? Pandemia spowolniła czy przyspieszyła odzyskiwanie należności?

Rynek windykacji rośnie z roku na rok i nic nie wskazuje na to, że w dłuższej perspektywie ten trend się zmieni. Nawet pandemia. Jednym z czynników tego wzrostu jest rosnąca świadomość przedsiębiorców, że powierzenie profesjonalistom troski o własny portfel należności jest bardziej opłacalne niż zajmowanie się tym samodzielnie. Zwłaszcza w tak niełatwym czasie, jaki obecnie przeżywa gospodarka. Obserwujemy jednak pewne zjawisko – na początku pandemii przedsiębiorcy zaczęli szybko przekazywać niezapłacone faktury do windykacji, ale już w czerwcu wrócili do czekania aż kontrahent sam zapłaci. Jeszcze w kwietniu i maju, kiedy MŚP czuły ogromny lęk przed tym, co przyniesie pandemia, znacznie szybciej niż na początku roku kierowały niezapłacone faktury do windykacji. Według naszych danych średni okres przeterminowania faktur przekazywanych do odzyskania skrócił się ze 181 dni w lutym do 165 dni w maju. Teraz jednak, kiedy firmowe konta zasiliły pieniądze z tarcz antykryzysowych, wszystko wróciło na stare tory. Już w czerwcu średni okres faktury przekazywanej do windykacji przekroczył 200 dni.

Taka liberalna postawa to domena całej polskiej gospodarki czy tylko MŚP?

Wśród małych i średnich firm panuje przekonanie, że nie wypada upominać się o swoje należności. To bariera mentalna, która ogranicza przedsiębiorców, ale na podstawie naszej praktyki widzimy, że coraz lepiej rozumieją oni, że pilnowanie firmowych finansów to przejaw odpowiedzialności biznesowej. Zwłaszcza w dzisiejszej sytuacji ekonomicznej płynność finansowa jest podstawą, aby utrzymać firmę i myśleć o jej rozwoju.

Natomiast obsługując na masową skalę klientów strategicznych, takich jak banki, instytucje pożyczkowe, firmy leasingowe, telekomunikacyjne czy ubezpieczeniowe widzimy bardzo profesjonalne podejście do własnych należności. Mają oni pełną świadomość wagi procesu windykacyjnego, ale jest tam również miejsce na empatię w stosunku do osób i podmiotów zadłużonych, szczególnie teraz w okresie epidemii. W tych instytucjach zarządzanie wierzytelnościami zaczyna się od procesów wewnętrznych, a następnie jest kontynuowane poprzez współpracę z zewnętrznymi firmami windykacyjnymi i kancelariami prawnymi. Przypomnę, że w 2019 r. Kaczmarski Inkasso przyjęło do obsługi ponad 1,9 mln zleceń o łącznej wartości blisko 9 mld zł, co dało nam I miejsce w rankingu opublikowanym przez „Gazetę Finansową”.

Czy pogorszenie sytuacji gospodarczej, wywołane lockdownem, nie przełożyło się jednak na efektywność spłat? Jeśli tak, to w jakim stopniu?

W przypadku dłużników konsumentów zaczęło to być trochę widoczne. Szacuję, że ich zdolność do spłaty zmniejszyła się o około 10 proc., nie jest to więc bardzo znacząca obniżka. Część osób straciła pracę, albo otrzymuje niższe wynagrodzenie, ponieważ np. pracodawca przestał wypłacać premie, które w kalkulacjach przy braniu kredytu miały być źródłem jego spłaty. Utrzymująca się długo epidemia, a zwłaszcza zamykanie kolejnych branż może w dłuższej perspektywie niestety doprowadzić do wzrostu bezrobocia, a to na pewno przełoży się na niższą zdolność konsumentów do regulowania swoich zobowiązań. Podobną perspektywę mają m.in. banki, które zawiązują wysokie rezerwy na poczet niespłaconych należności.

Natomiast w portfelu spraw, w których dłużnikami są podmioty prowadzące działalność gospodarczą, nie zauważyliśmy dotychczas spadku skuteczności. Wpływ na to zapewne miało „wpompowanie” w gospodarkę środków pomocowych. Oczywiście są branże bardziej dotknięte przez epidemię, jak transport, gastronomia czy turystyka, gdzie ta zdolność do spłaty swoich zobowiązań znacznie spadła. W takich przypadkach wierzyciele w obawie przed upadłością kontrahenta często decydują się przekazać nam zlecenie do kompleksowej obsługi wraz z postępowaniem sądowym i egzekucyjnym. Natomiast przewiduję, że w końcówce tego roku i 2021 r. skala zatorów płatniczych w sektorze MŚP będzie zdecydowanie większa. Każda firma powinna zadbać o swoje należności, aby przetrwać na rynku i móc utrzymać miejsca pracy.

Kiedy wierzyciele powinni reagować na brak zapłaty?

Trzeba reagować od razu. Najważniejsze to nie czekać i nie łudzić się, że należność kiedyś sama wpłynie na rachunek bankowy. Pieniądze zamrożone w niezapłaconych przez kontrahentów fakturach można uwolnić, zlecając dochodzenie należności profesjonalistom. Ich doświadczenie w negocjacjach oraz kompetencje pozwalają uzyskać wysoką skuteczność, a przy tym zachować dobre relacje z partnerami biznesowymi. Aby wesprzeć przedsiębiorców w odzyskiwaniu swoich należności, uruchomiliśmy platformę WinGo.pl, która przez 24 godziny na dobę umożliwia zlecenie sprawy do windykacji oraz uzyskanie informacji o prowadzonych działaniach. Przekazanie zlecenia może zająć dosłownie minutę, a chwilę później podejmiemy już pierwsze czynności na rzecz klienta. Mocną stroną Kaczmarski Inkasso jest ścisła współpraca z Krajowym Rejestrem Długów Biurem Informacji Gospodarczej, gdzie w ramach rozbudowanego procesu windykacyjnego upubliczniamy dane dłużników.

Ważne jest kompleksowe podejście do klientów. Nasze działania obejmują monitoring płatności i negocjacje polubowne, które w przypadku nadzoru nad zawartą ugodą lub harmonogramem spłat mogą trwać nawet wiele miesięcy. Natomiast w uzasadnionych przypadkach konieczne jest szybkie skierowanie sprawy na drogę prawną. Takie działania podejmujemy wspólnie z Kancelarią Prawną Via Lex, która również jest częścią Kaczmarski Group. Właściwy nadzór nad postępowaniem sądowym i egzekucyjnym, umiejętny dobór kancelarii komorniczych i ścisła współpraca z nimi mają wymierny wpływ na skuteczność całego procesu dochodzenia należności, co w konsekwencji przekłada się na zadowolenie naszych klientów.

Najnowsze

ZDROWIE MENEDŻERA

NAJLEPSZY PRACODAWCA 2024

E-FAKTURY