Z Pawłem Filutowskim, założycielem i prezesem Motivizer, polskiej spółki, która dostarcza najnowsze technologie dla HR największym firmom w naszym kraju, rozmawia Dariusz Kotara.
Jak dziś wygląda cyfryzacja obszaru HR w Polsce? Czy obserwujecie zmiany w tym zakresie czy wciąż w większości przypadków każdy wniosek trzeba składać na papierze?
Zdecydowanie obserwujemy trend odchodzenia od papieru. Szczególnie proces ten przyspieszył od pojawienia się COVID-19. Pandemia pokazała nam jak wiele procedur w firmie, które do tej pory były realizowane tylko przy pomocy papierowych dokumentów można dziś zdigitalizować. Taka „transformacja cyfrowa” czyli przeniesienie procesów biznesowych do świata cyfrowego to również świetna okazja, aby je uprościć, zautomatyzować oraz zwiększyć ich produktywność. Taka „Pandemia nauczyła nas również bardzo wyraźnego rozgraniczenia workflow na czynności, które traktujemy jako techniczne i te które wymagają międzyludzkiej interakcji. W HR większość procesów można dziś zautomatyzować, a dzięki temu specjaliści HR mogą w większym zakresie zająć kreatywną pracą, realnym wsparciem pracowników, a nie analizą i procedowaniem dokumentów. Odpowiednio dobrane narzędzia mogą ograniczyć liczbę papierowych dokumentów w obszarze HR nawet o 90 proc., wesprzeć budowę zaangażowania pracowników i zautomatyzować procesy abonamentowe takie jak karty sportowe czy pakiety medyczne.
W Warszawie ofert pracy zdalnej lub hybrydowej jest już więcej niż stacjonarnej. Czy ten trend już z nami zostanie?
Tak, jesteśmy świadkami olbrzymiej zmiany na rynku pracy. Dziś, np. w Wielkiej Brytanii już ponad 85 proc. pracowników sektora finansowego nie postrzega biura jako swojego głównego miejsca pracy. W Polsce, szczególnie w branżach usługowych, trend ten staje się jednym z głównych wyzwań dla działów HR. Zgodnie z nim miejsca pracy ewoluują w kierunku podejścia bardziej odpowiedniego dla pracowników i ich produktywności, co coraz częściej przybiera właśnie formę hybrydowego modelu pracy. Najbardziej zaawansowane w nowym podejściu do pracy są firmy z sektora nowych technologii, u których digitalizacja i automatyzacja jest częścią ich własnego DNA. Wraz z rozwojem popularności i zainteresowania pracą w trybie hybrydowym wzrosło także zainteresowanie benefitami, które pracodawca może zaoferować pracownikom pracującym poza biurem. Wiele firm w odpowiedzi na potrzeby swoich pracowników zaczęło wdrażać systemy kafeteryjne, takie jak Motivizer, za pomocą których pracownicy sami mogą decydować w jaki sposób i na co chcą przeznaczać środki przeznaczane na benefity.
Państwa system – Motivizer to oryginalny, polski projekt. Czym się różni od podobnych rozwiązaniach z zakresu HR, dostępnych na rynku?
Motivizer to najnowocześniejsza technologia dostępna na rynku i gwarancja najwyższego poziomu bezpieczeństwa. Nasze rozwiązanie dostarczamy tak wymagającym klientom jak np. Grupa PZU, T-Mobile, Toyota czy KGHM. Wszystkie dane, które nasi klienci umieszczają w systemie, nie opuszczają Unii Europejskiej. Możemy cyfrowo odwzorować ścieżkę obiegu dokumentów, akceptacji i raportowania, bez konieczności dostosowywania procesów klienta do ograniczeń systemu co ma miejsce w konkurencyjnych rozwiązaniach „pudełkowych”.
Ponadto, kładziemy olbrzymi nacisk na rozliczalność wszystkich operacji oraz transakcji realizowanych w serwisie nawet, jeśli powstają nowe moduły czy funkcjonalności dla nowych klientów. Wyróżnia nas też bardzo krótki czas wdrożenia przy bliskim zeru zaangażowaniu działu IT klienta. Wszystkie funkcjonalności, moduły i sposób ich działania jest indywidualnie dostosowywany nie tylko do dzisiejszych potrzeb pracodawców, ale także do przyszłych, nieznanych dziś jeszcze wyzwań, przez możliwość swobodnych modyfikacji i rozwoju o kolejne moduły.
Co czeka HR w najbliższej przyszłości?
Początek 2020 r. i światowy kryzys spowodowany przez koronawirusa Covid-19 zapoczątkował rewolucję na rynku pracy. Początek tego roku, a wraz z nim atak Rosji na Ukrainie jeszcze te zmiany przyspiesza. Oba te wydarzenia mają wielki wpływ na funkcjonowanie organizacji, które musiały wzmocnić swoje działania w stosunku do pracowników. Wellbeing, czyli całościowy (psychiczny i fizyczny), subiektywny w odczuciu stan, w którym czujemy się komfortowo, nigdy nie był bardziej istotny niż dziś. Sytuacje stresogenne takie jak globalna pandemia, bliskość wojny, ale także inflacja i rosnące stopy procentowe mają olbrzymi wpływ na pracowników i ich poczucie stabilności. A to z kolei odbija się na ich efektywności i powierzonych przez pracodawcę obowiązkach. Organizacje, które budują swoją markę odpowiedzialnego i silnego pracodawcy powinni zdecydowanie wspierać swoich pracowników w tych trudnych czasach i szukać rozwiązań, które poprawią dobrostan zespołu. Bazując na ostatnich dwóch latach wiemy dziś, że nie można przewidzieć przyszłości. Nie wiemy co nas czeka i powinniśmy być gotowi na wszystko. Dlatego też, mając na uwadze, że mogą pojawić się przed nami kolejne kryzysowe i stresogenne dla pracowników lata, warto już dziś mieć plan jak się do nich przystosować. Pamiętajmy, że pracownicy stanowią podstawę i fundament każdej organizacji i od ich wellbeingu w dużej mierze będzie zależeć jej sukces i osiągane wyniki.