Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę odbił się na europejskiej gospodarce. Najpierw doprowadził do gwałtownego wzrostu najsilniejszych walut, takich jak euro czy dolar. Trwające walki i zawirowania w polityce międzynarodowej z czasem zaczęły przynosić kolejne, niepokojące efekty. Kurs euro spadł do historycznie niskiego poziomu względem USD, a nasilający się kryzys energetyczny kładzie się cieniem na całym Starym Kontynencie.
Rekordowy spadek kursu euro – pierwszy od 20 lat
W pierwszym tygodniu września kurs euro, po raz pierwszy od 20 lat, wynosił mniej niż 0,99 dolara. To historyczny rekord. Waluta UE w ten sposób zareagowała na niepewność energetyczną, wywołaną brakiem wznowienia dostaw gazu przez Nord Stream 1. Odbiło się to mocno nie tylko na cenie euro, ale też głównym indeksie STOXX Europe 600, który uznaje się za wyznacznik kondycji gospodarki Wspólnoty.
Ta sytuacja oraz wahania kursów walut, obserwowane od początku wojny na Ukrainie, niepokoją obywateli UE. Część osób zmotywowało to do błyskawicznej wymiany swoich oszczędności na euro lub dolary. Takie działania często są odpowiedzią na niepewność, co do rozwoju wydarzeń oraz obawę przed gwałtownymi zmianami wartości pieniądza. Trzeba jednak pamiętać, że cena euro także jest ruchoma. Wymiany więc zawsze trzeba dokonywać w sposób odpowiedzialny, by na niej nie stracić.
Przede wszystkim, transakcja powinna odbywać się po atrakcyjnym kursie euro, aby jak najwięcej na niej zarobić. Im tańsze będzie euro w chwili wymiany, tym więcej można go kupić za daną ilość złotówek. Jednak najczęściej, konkurencyjnych cen nie znajdziemy w stacjonarnych kantorach czy tradycyjnych bankach. Zamiast tego, wygodniej jest wejść na stronę https://www.walutomat.pl/kursy-walut/eur-pln/ i obserwować wartość europejskiej waluty, która aktualizowana jest na bieżąco. Walutomat to platforma wymiany walut, która gromadzi oferty użytkowników. Pozwala ustawić alert, informujący o propozycjach zgodnych z wymaganiami użytkownika. To również bezpieczny sposób na zrealizowanie transakcji, bo witryna jest w odpowiedni sposób chroniona.
Cena euro znowu rośnie, a co z kryzysem energetycznym w Europie?
W drugim tygodniu września cena euro znowu zaczęła uciekać dolarowi. W stosunku do USD zyskała już blisko 0,5 proc., a kurs tej pary wspiął się na najwyższy poziom od 3 tygodni. Zdaniem wielu obserwatorów i specjalistów może mieć to związek z rozpoczętą ofensywą wojsk ukraińskich.
Pojawiły się głosy, że para euro/dolar mają szansę na częściowe odrobienie strat poniesionych po rozpoczęciu wojny. Nad europejską gospodarką jednak nadal wisi widmo zimowego kryzysu energetycznego. Eksperci wskazują, że wcześniej wspomniane wstrzymanie dostaw gazu przez Nord Stream 1, może być znakiem wieszczącym ryzyko problemów z dostawami paliwa. Ta zła informacja zestawiana jest z przygotowywaniem się Europejskiego Banku Centralnego do podwyżki stóp procentowych, co ma być strategią walki z inflacją. W obliczu tych wiadomości, analitycy z Goldman Sachs przewidują spadek ceny euro do 97 centów na koniec 2022 roku. Takie prognozy mogą też oznaczać kłopoty dla polskiej złotówki.