5.2 C
Warszawa
piątek, 28 lutego 2025

Koniecznie przeczytaj

Kongres ESG: miasto i wieś w zrównoważonej perspektywie

Miasto i wieś mają odmienne warunki rozwoju, jednak wiele wyzwań związanych z rozwojem zrównoważonym jest wspólnych, bo niezależnie od miejsca zamieszkania każdy powinien mieć godne warunki życia – taka myśl przebijała podczas debaty „Zrównoważone miasta i wsie – rozwój dla ludzi i natury”, która odbyła się 29 stycznia w czasie IV Kongresu ESG – Liderzy zrównoważonego rozwoju – Europa.

Jakie są współczesne wyzwania i możliwości związane z wdrażaniem zasad zrównoważonego rozwoju w przestrzeni miejskiej i wiejskiej? Które z tych wyzwań są wspólne dla obszarów miejskich i wiejskich, a które są odmienne? W jaki sposób budować i planować, aby zapewnić mieszkańcom dobre warunki do życia, a jednocześnie chronić środowisko naturalne i powstrzymywać negatywne zmiany klimatu? Na ile inspirujące mogą być brytyjskie doświadczenia? Nad tymi m.in. kwestiami zastanawiali się uczestnicy dyskusji.

W debacie wzięli udział: Maria Andrzejewska, dyrektor generalna, UNEP GRID Warszawa; David Chalmers, przewodniczący Komitetu Stosunków Międzynarodowych, brytyjska partia Liberalni Demokraci; Artur Krawczyk, prezes zarządu, Warszawski Szpital Południowy; Alice Neffe, Country Manager, Steady Energy; Michał Zawistowski, dyrektor zarządzający, DS Smith. Spotkanie moderowała Agnieszka Zaręba, dziennikarka ekonomiczna „Forbes” i Radio Zet.

W czasie debaty dyrektor Michał Zawistowski ocenił, że w Europie widać duże dysproporcje w rozwoju GOZ. – Analizując funkcjonowanie gospodarki w obiegu zamkniętym w krajach UE, widać, że Polska jest krajem niskocyrkularnym. Pokazują to dane z Eurostatu, a także raport Instytutu Spraw Publicznych. Z tego dokumentu wynika, że znajdujemy się gdzieś w środku stawki, z 9-procentowym udziałem gospodarki cyrkularnej, podczas gdy w takich krajach Europy Zachodniej, jak Holandia, Belgia czy Francja, udział ten waha się pomiędzy 20-30 proc. Widać więc, że istnieje jeszcze przestrzeń dla rozwoju takich krajów, jak Polska, w kierunku zwiększania udziałów GOZ. Dobrym przykładem jest system kaucyjny, do którego my się przymierzamy, a który w Niemczech czy krajach skandynawskich funkcjonuje od wielu lat i poziom zbiórki opakowań jest na poziomie 80-90 proc. – mówił dyrektor Zawistowski.

Michał Zawistowski zwrócił też uwagę, że nastąpi pogłębienie procesu urbanizacji, ale jednocześnie wyludnianie się niektórych mniejszych miast. I że z danych UNEP GRID wynika także, iż do 2050 r. ilość produkowanych odpadów urośnie do 2050 r. o 80 proc.

– Wobec tego przez cały czas będziemy narażeni, szczególnie w dużych miastach, na wzrost odpadów, w tym opakowaniowych. Rozwiązanie problemu istnieje od dawna. Chodzi o formułę 3 R: reduce, reuse, recycle. Nasza firma idzie dokładnie w tę stronę i zachęca klientów, by podążali tą ścieżką. Musimy się zastanowić, czy potrzebujemy opakowywać wszystkie produkty widoczne na półkach sklepowych – stwierdził.

Dyrektor Maria Andrzejewska przypomniała, że w Wielkiej Brytanii energia produkowana z OZE zajmuje 42 proc. miksu energetycznego całkowitej produkcji energii elektrycznej, energia z gazu ziemnego to 31 proc., a z energii jądrowej – 13 proc. Jej zdaniem istnieje jedno wspólne wyzwanie i temat, łączący miasta i wsie – są to wyzwania środowiskowe.

– GOZ stanowi również odpowiedź na kryzys klimatyczny, na zużycie surowców pierwotnych, na zanieczyszczenia. To kryzys klimatyczny jest natomiast pewnym wyznacznikiem sposobu, w jakim obecnie muszą rozwijać się miasta i wsie, jak muszą się adaptować do nowej sytuacji. Myśląc perspektywicznie – od dostępu do zasobów. Jest to temat ważny z punktu widzenia zdrowia człowieka. Jeden z ostatnich raportów WHO wskazuje na bezpośrednią relację pomiędzy zdrowiem a zmianą klimatu, która następuje, wyzwaniami, które się z tym wiążą i wręcz wskazuje też na konieczność edukowania środowiska, które zajmuje się ochroną zdrowia. Aby pamiętano, że jest to czynnik, który będzie miał coraz większe znaczenie – mówiła Maria Andrzejewska.

Jak zaznaczył prezes Artur Krawczyk, wyzwaniem jest dostosowanie mapy potrzeb usług zdrowotnych do starzejącego się społeczeństwa. – Należy zaktualizować mapę potrzeb usług zdrowotnych, a także ustalić, gdzie i w jakiej odległości pacjenci mogą korzystać z danej usługi. Mówię tu tylko o położnictwie, ale to także dotyczy dobrych oddziałów wewnętrznych czy chirurgicznych. Chodzi o to, by te centra kompetencji medycznych lokować w miejscach, w których rzeczywiście pacjent otrzymuje pomoc odpowiedniej jakości – podkreślił prezes Krawczyk. W tym kontekście jego zdaniem trzeba się zastanowić nad funkcjonowaniem niektórych placówek zdrowia w miejscowościach, w których ich potencjał i personel nie są do końca wykorzystane.

Dyrektor Krawczyk dodał, że w zakresie opieki zdrowotnej trzeba jeszcze wiele zrobić w trzech obszarów: cyfryzacji (telewizyty i telekonsultacje), budownictwa (szczególnie dostosowywania obiektów służby zdrowia do aktualnych wymagań w zakresie zrównoważonej energetyki i profilaktyki) oraz poszerzania listy programów medycznych, których realizacja pozwoli zmniejszyć konieczność korzystania z porad specjalistów, gdy pacjent znajduje się już w zaawansowanym stadium nieleczonej choroby.

– W naszym kraju powinien funkcjonować jeden system informatyczny, tak aby można oszczędzić pacjentowi przeprowadzania wielu niepotrzebnych badań – zaznaczył Artur Krawczyk. Sztuczna inteligencja zaś, choć nie zastąpi lekarzy, mogłaby kojarzyć wyniki niezbędnych badań ze sobą, dzięki czemu lekarz, niewielkim zasobem sił i energii, dostałby niezbędne informacje o stanie zdrowia pacjenta.

Alice Neffe podkreśliła, że jakość życia powinna być godna i odpowiednia dla wszystkich – niezależnie od tego, czy mieszkają w większych aglomeracjach, czy w mniejszych, stąd nie jest zwolenniczką centralizacji kompetencji czy usług, po czym zwróciła uwagę na potrzebę planowania priorytetów. – Do zachodzących na naszych oczach zmian klimatycznych należy dostosowywać się długoterminowo – nie możemy ich planować jedynie z roku na rok. Niestety, w ostatnich latach pojawiły się liczne trudności geopolityczne, które to utrudniały – mówiła. – Wybuchła pandemia Covid-19, a następnie wojna w Ukrainie, co sprawiło, że planowanie priorytetów stało się wyjątkowo trudne. A są one niezbędne, szczególnie w zakresie dostępu do energii i transformacji energetycznej. Musimy więc działać zarówno w perspektywie krótkoterminowej, jak i długoterminowej.

Na tym tle Alice Neffe przypomniała, że Steady Energy dysponuje nowatorskimi rozwiązaniami energetycznymi w zakresie małych reaktorów jądrowych dla ciepłownictwa. – Jednak ta technologia nie jest dostosowana do wszystkich warunków. Sprawdza się bardzo dobrze w miastach, ale niekoniecznie na obszarach wiejskich. Z kolei w przypadku dużych aglomeracji należałoby się zastanowić, jakie nakłady energetyczne byłyby potrzebne, by ocieplić dom, dostarczyć światło i doładować samochód – zaznaczyła Alice Neffe.

David Chalmers opisał na konkretnych przykładach wiele wyzwań klimatycznych, środowiskowych, infrastrukturalnych i związanych z usługami, przed którymi stoi brytyjski rząd, współtworzony przez jego partię, kładącą duży nacisk na te właśnie kwestie. Pokreślił przy tym, że regularnie przyjeżdża do Polski i widzi wielkie podobieństwo pomiędzy naszymi krajami. – W Wielkiej Brytanii mamy powiedzenie: „Masz loterię kodu pocztowego”. Gdziekolwiek mieszkasz, determinuje to, czy będziesz miał dostęp do lekarza, dentysty, szpitala, a może będziesz musiał 15 godzin czekać na obsługę w lokalnym szpitalu na SOR-ze? Bywa, że nie doczekawszy obsługi, ludzie nawet umierają. A więc jest bardzo wiele problemów, które rząd musi uwzględnić.

Chalmers podzielił się także refleksjami o wnioskach, jakie może wyciągnąć Europa i świat z doświadczeń brytyjskich w zakresie zrównoważonego rozwoju w miastach i na obszarach wiejskich. Także czy współpraca międzynarodowa w ramach takich organizacji, jak ONZ czy UE, odgrywa wystarczającą rolę w promowaniu zrównoważonych rozwiązań na poziomie lokalnym.

– W Wielkiej Brytanii możemy mówić o odniesieniu sukcesu w temacie rozwoju energii odnawialnej. W moim kraju jest wiele dni w roku, kiedy energię czerpiemy wyłącznie z siły wiatru, czy z energii słonecznej. Ale jednocześnie czerpiemy energię ze źródeł gazowych i jesteśmy neutralni w zakresie energii z węgla – spełniamy tu więc cele klimatyczne. Musimy się zastanowić, czy mamy jeszcze w tej sytuacji inwestować w energię jądrową. Obecnie toczy się u nas na ten temat debata i taka sama debata toczyć się powinna w Unii Europejskiej – stwierdził brytyjski gość.

Patronat honorowy nad IV Kongresem ESG – Europa objęli: patronat polskiej prezydencji w Radzie UE, a także resorty rozwoju i technologii, rolnictwa i rozwoju wsi, infrastruktury, klimatu i środowiska, a także Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Marszałek Województwa Mazowieckiego.

Partnerami głównymi wydarzenia byli PKO Bank Polski, Lidl oraz AMS.

Najnowsze