0.5 C
Warszawa
czwartek, 26 grudnia 2024

Portfel sędziego

Ile i za co zarabiają najlepsi piłkarscy arbitrzy?

 Wpływają na wynik meczu, wzbudzają kontrowersje, są pod ciągłym ostrzałem kibiców i mediów. Sędziowie piłkarscy – to od nich zależy bieg boiskowych wydarzeń. Potrafi ą wyciągnąć czerwoną kartkę „z kapelusza”, innym zaś razem w odległości jednego metra nie widzą ewidentnej „jedenastki”. Niewątpliwie presja, z jaką się spotykają, jest ogromna. Sędziowie ze światowego topu muszą nie tylko prawidłowo interpretować wydarzenia boiskowe, lecz także stawić czoła rozkapryszonym piłkarskich gwiazdom, wartym setki milionów, których ego sięga okolic orbity Jowisza. Ile zarabiają za taką mieszankę stresu, upokorzenia i publicznego napiętnowania w jednym?

I dużo i mało. To zależy gdzie i na jakim turnieju sędziują. Najwięcej zarabiają arbitrzy w hiszpańskiej Primiera Division oraz angielskiej Premier League. Natomiast w polskiej ekstraklasie nie da się zbić kokosów na sędziowaniu, co jest dobrą analogią do niskiego poziomu naszej krajowej ligi (zarówno pod względem czysto piłkarskim, jak i sędziowania). Na dodatkowe granty mogą liczyć arbitrzy występujący na mundialu oraz w prestiżowej Lidze Mistrzów. Tak się składa, że wśród nich jest polski sędzia, Szymon Marciniak, który prowadził spotkanie w tej edycji Ligii Mistrzów, a już za miesiąc będzie „gwizdał” podczas mistrzostw świata w Rosji.

Ile za mundial, ile za Ligę Mistrzów?

Tegoroczny mundial w Rosji zbliża się wielkimi krokami. Inauguracyjny mecz gospodarzy z Arabią Saudyjską zostanie rozegrany 14 czerwca. Oczy wszystkich kibiców i dziennikarzy skupione są na piłkarskich gwiazdach, trenerach oraz przedmundialowej formie poszczególnych reprezentacji. W tym informacyjnym szumie bez echa przeszła informacja o tym, że pod koniec marca Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA) podała listę 16 zespołów sędziowskich, które poprowadzą mecze na rosyjskich stadionach. Wśród nich jest ekipa z Polski z głównym arbitrem Szymonem Marciniakiem, który przez wielu komentatorów jest typowany do poprowadzenia finałowego meczu na olimpijskim stadionie Łużniki w Moskwie. Ile zarobi 37-letni arbiter urodzony w Płocku?

To zależy od ilości poprowadzonych spotkań. Gwarantowana stawka dla każdego głównego sędziego na mundialu wynosi 70 tys. dolarów. (ok. ćwierć miliona złotych). Ponadto za każdy poprowadzony mecz Marciniak zarobi 3 tys. dol. (ok. 10 tys. zł). Pozostali sędziowie (dwóch liniowych i dwóch bocznych) mogą liczyć na 2 tys. dol. za mecz (7 tys. zł). Zakładając, że Marciniak poprowadzi dwa mecze w fazie grupowej oraz jeden w play-off ’ach (wersja optymistyczna), zarobi on prawie 300 tys. zł.

Jeszcze większe pieniądze czekają na arbitrów sędziujących spotkania Ligi Mistrzów. I nie ma się zresztą co dziwić, wszak to właśnie klubowa piłka nożna jest napompowana miliardami do granic możliwości. Wystarczy wspomnieć o rekordowym transferze Neymara z FC Barcelony do PSG za 222 mln euro, czy też o gigantycznym kontrakcie na transmisje ligi angielskiej, wartym ponad… miliard funtów!

Ile dokładnie zarabiają sędziowie w Lidze Mistrzów? Tutaj pieniądze rozdziela Unia Europejska Związków Piłkarskich (UEFA), która słynie ze swojej hojności. Według informacji zamieszczonych na stronie UEFY, spotkania Champions League mogą sędziować wyłącznie arbitrzy zaliczani do kategorii „Elite” (pozostałe kategorie to: Elite Development, I, II oraz III). Główny sędzia z tej „półki” może liczyć na wynagrodzenie w kwocie 7 250 dol. (ok. 26 tys. zł), asystenci – 1 900 dol. (ok. 7 tys. zł), arbiter zaś techniczny – 1 000 dol. (3,6 tys. zł). Podczas tegorocznej edycji Ligi Mistrzów właśnie takie kwoty wpadły do kieszeni polskiej ekipy sędziowskiej na czele z Szymonem Marciniakiem. Arbiter z Płocka poprowadził m.in. ćwierćfinałowe spotkanie pomiędzy Juventusem Turyn a Tottenhamem Hotspur, w którym zresztą nie ustrzegł się wielu błędów (za co został ostro skrytykowany w polskiej, jak i zagranicznej prasie).

Ekstraklasa na tle najbogatszych lig

Jeszcze ciekawiej wypada porównanie zarobków arbitrów sędziujących ligowe spotkania. Spośród wszystkich europejskich lig najwięcej inkasują sędziowie w Hiszpanii – 6 tys. euro dla głównego arbitra, niezależnie od rangi spotkania. Zupełnie inny system gratyfikacji boiskowych „rozjemców” występuje w najbogatszej lidze świata, angielskiej Premier League. Tutaj głowni arbitrzy mają podpisane kontrakty z ligową spółką, przy czym nie dotyczy to wszystkich. Na takie wyróżnienie może liczyć od 15 do 20 sędziów, pozostali są wynagradzani stawką ustaloną od jednego meczu. Wartości takich kontraktów wahają się od 35,5 do 42 tys. funtów za sezon, do tego dochodzą również bonusy za prowadzenie meczu. Łącznie topowy arbiter Premier League może „wycisnąć” z jednego sezonu ok. 100 tys. funtów (blisko pół miliona złotych).

Jak to się ma do zarobków sędziów w polskiej ekstraklasie? W porównaniu do lig angielskiej i hiszpańskiej arbitrzy nad Wisłą zarabiają marne grosze. W najwyższej klasie rozgrywkowej główni sędziowie mogą liczyć na 3,6 tys. zł za mecz, ich asystenci zaś na 2 tys. zł. Co ciekawe, dziesięciu sędziów wytypowanych przez Polski Związek Piłki Nożnej ma podpisane kontrakty z piłkarską centralą. Otrzymują oni stałą pensję, która utrzymywana jest przez Związek w tajemnicy. W 2012 roku dziennik „Fakt” ujawnił, że miesięczne wynagrodzenie arbitrów „na umowie” wynosi ok. 10 tys. zł brutto. Jednak od tamtej pory zapewne stawka ta uległa zmianie. Jak widać, zarobki polskich sędziów idą w parze z poziomem ich sędziowania, który na stałe wpisał się w krajobraz nadwiślańskiego futbolu.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

FMC27news