12.5 C
Warszawa
czwartek, 25 kwietnia 2024

Kiedy Kowalski zapłaci “Exit tax”?

Podatnicy mają wątpliwości, kiedy powinni zapłacić daninę „od wyjścia”.

Resort finansów zapewnia, że wyjaśni zagmatwane przepisy. Problem w tym, że one już obowiązują, a brak zapłaty będzie skutkował naliczeniem odsetek.

Podatek od dochodów z niezrealizowanych zysków obowiązuje zaledwie od 1 stycznia, ale to wystarczyłoby powstały wokół niego poważne wątpliwości. Nowe przepisy są zapisane w sposób mało intuicyjny, przez co podatnicy nie wiedzą, czy i kiedy, powinni zapłacić daninę. Najwięcej kontrowersji dotyczy opodatkowania osób fizycznych posiadających aktywa o znacznej wartości. W ich wypadku wyprowadzka z Polski powoduje powstanie obowiązku podatkowego, z czego nie wszyscy adresaci nowych przepisów zdają sobie sprawę. Resort finansów zapewnił, że wytłumaczy, o co chodzi z „exit tax”.

Na ostatnią chwilę
Na wprowadzenie podatku „od wyjścia” polski parlament miał przeszło trzy lata. W lipcu 2016 roku Rada UE podjęła dyrektywę nakładającą na państwa członkowskie obowiązek wprowadzenie nowej daniny do końca 2019 roku. Polska aż dotąd zwlekała z nowymi przepisami. W sierpniu ubiegłego roku resort finansów przedstawił projekt, ale zmiana ustawy (Ordynacji podatkowej) obowiązuje dopiero od 1 stycznia. Czasu na przygotowanie się do nowych regulacji było zatem mało. Ministerstwo nie kwapiło się również z wyjaśnieniami. Legislacyjne tempo i brak precyzyjnych objaśnień sprawiają, że wokół „exit tax’u” narosło wiele pytań, część z nich pozostaje ciągle bez odpowiedzi. A podatkowy zegar zaczął już tykać i brak zapłaty nowej daniny będzie skutkował naliczeniem przez fiskusa odsetek. Rada UE rekomendowała, by podatek „od wyjścia” obejmował wyłącznie firmy. Jednocześnie nie zabroniła nałożenia go na osoby fizyczne. Resort finansów wykazał się jednak nadgorliwością i opodatkował również „Kowalskiego”. Kiedy zapłaci on podatek?

Nie byle jaki Kowalski
Przede wszystkim „Kowalski” musi być bardzo majętny, ponieważ w wypadku osób fizycznych podatek obejmuje wartość przenoszonych aktywów przekraczającą 4 mln zł. Jeżeli zatem posiada on akcje, udziały w funduszach inwestycyjnych lub inne aktywa przewyższające ten limit, to wyprowadzając się z Polski (zmieniając rezydencję podatkową), musi liczyć się z obowiązkiem zapłaty daniny. Kowalski zapłacić również „exit tax”, gdy opuszczając kraj „zabierze” ze sobą składniki majątku (warte powyżej 4 mln zł), przez co polski budżet straci prawo do opodatkowania dochodów z ich zbycia. Przykładowo, jeżeli Kowalski wyprowadzi się z Polski i zabierze ze sobą swój prywatny śmigłowiec oraz drogi jacht, to wówczas (zmieniając rezydencję podatkową) będzie zobowiązany do zapłaty podatku, bez względu na to, czy w przyszłości zamierza sprzedać swoje drogie „zabawki”. Nie ma to bowiem żadnego znaczenia, ponieważ nowe przepisy tworzą niejako fikcję prawną, polegającą na założeniu, że w przyszłości dojdzie do zbycia aktywów.

Stawki, deklaracja i termin zapłaty
Resort finansów zaproponował, a parlament uchwalił, dwie stawki podatku. Jeżeli „Kowalski” prowadzi działalność gospodarczą i przenosi za granicę aktywa z nią związane, to zapłaci 19 proc. od podatkowej wartości tychże aktywów, czyli od hipotetycznego przychodu z przyszłego zbycia, pomniejszonego o koszty nabycia oraz ewentualną amortyzację. Druga stawka wynosi 3 proc. i dotyczy majątku osób prywatnych zmieniających rezydencję. W takiej sytuacji podstawa opodatkowania odnosi się do wartości rynkowej. Stosowną deklarację o wysokości dochodów z niezrealizowanych zysków należy złożyć do 7 dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym łączna wartość rynkowa przenoszonych składników majątku przekroczy kwotę 4 mln zł. Jest to również termin zapłaty należnego podatku.

Wątpliwości nie ubywa
W teorii konstrukcja podatku „od wyjścia” wydaje się prosta. Problemy pojawiają się jednak w konkretnych sytuacjach z życia wziętych. Czy wyjazd polskiego inżyniera lub dyrektora do pracy za granicę, może rodzić obowiązek zapłaty podatku np. od posiadanych akcji czy tytułów uczestnictwa w funduszach kapitałowych? Takie pytanie zadała ministrowi posłanka Izabela Leszczyna w interpelacji poselskiej. Z odpowiedzi resortu wynika, że tak. Oczywiście pod warunkiem, że wartość łączna wartość przenoszonych aktywów przekroczy 4 mln zł. Podobnych wątpliwości jest znacznie więcej. Ministerstwo zdaje sobie z tego sprawę, dlatego planuje opublikować wyjaśnienia w zakresie „exit tax’u”. Czy jednak nie za późno? Przepisy już obowiązują, a pytań nie ubywa. Fiskus ma obowiązek naliczać odsetki od każdej złotówki niezapłaconego podatku, a przecież tutaj w grę wchodzą ogromne kwoty (19 proc. od 4 mln zł daje 760 tys. zł).

Zapoznać, przebrnąć, zapłacić
Tworzenie przepisów tylko po to, by następnie je objaśniać, już dawno stało się normą w dziedzinie prawa podatkowego. Taka praktyka wcale nie ułatwia życia podatnikom, a wręcz je komplikuje. Jedną z głównych zasad wykładni jest przyjęcie, że ustawodawca działa w sposób racjonalny. Czy jednak racjonalnym jest zakładać, że podatnik najpierw zapozna się ze skomplikowanymi przepisami, później przebrnie przez stosowne wyjaśnienia, a następnie właściwie rozpozna obowiązek podatkowy i uiści podatek?

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najnowsze