11 C
Warszawa
sobota, 5 października 2024

Niemiecka zmiana

AfD rośnie w siłę

Alternatywa dla Niemiec stała się drugą siłą we wschodnich landach.

Alternatywa dla Niemiec zdobyła drugie miejsce w wyborach w Brandenburgii i Saksonii. W przypadku Brandenburgii był to wzrost poparcia o ponad 11,3 proc., a Saksonii aż o 17,7 proc. W obu landach od pozycji lidera AfD dzieli zaledwie kilka procent. Wybory zakończyły się gigantycznym spadkiem poparcia dla partii Angeli Merkel i Socjaldemokracji. Zarówno CDU, jak i SPD wykluczają koalicję z prawicą. Czy jednak Merkel i lewicy uda się stworzyć rząd?

Szok w Brandenburgii
1 września odbyły się wybory do parlamentów krajowych w Brandenburgii i Saksonii. W Brandenburgii najwięcej głosów zdobyła dotychczas rządząca Socjaldemokracja – 26,2 proc. Dla SPD był to jednak spadek aż o 5,7 punktów procentowych. Drugie miejsce przypadło Alternatywie dla Niemiec – 23,5 proc. To zaledwie 2,7 p.p. różnicy od lidera i wzrost poparcia aż o 11,3 p.p. Największy spadek poparcia odnotowała partia Angeli Merkel i Lewica. CDU uzyskała 15,6 proc. głosów (spadek o 7,4 p.p.), a Lewica 10,7 proc. (spadek aż o 7,9 p.p.). Kolejne miejsce przypadło zwycięzcom eurowyborów – Zielonym z wynikiem 10,8 proc. (wzrost o 4,6 p.p.). Niewielką reprezentację w parlamencie Brandenburgii będą mieli też Wolni Wyborcy, którzy zdobyli 5 proc. (wzrost o 2,3 p.p.). Frekwencja wyborcza była wyższa aż o 13,4 p.p. w porównaniu do roku 2014 i wyniosła 61,3 proc. Dla Brandenburgii wyniki niedzielnych wyborów de facto oznaczają koniec dotychczasowego rządu. Dotychczas rządziła tam bowiem koalicja SPD-Lewica. W obecnej sytuacji Socjaldemokraci będą musieli pozyskać trzeciego koalicjanta (np. w postaci Zielonych) lub nawet całkowicie zerwać z Lewicą i stworzyć rząd z Chadekami oraz Zielonymi. SPD bowiem wykluczyła rząd z Alternatywą. Niemniej powstanie „wielkiej koalicji przeciw AfD” tylko wzmocni prawicę, udowadniając, że jest ona jedyną alternatywą dla chcących utrzymać się przy władzy starych partii. Niewykluczone też, że będący „na fali” Zieloni odrzucą koalicję ze słabnącymi SPD, Lewicą czy CDU i Socjaldemokratom pozostanie stworzenie egzotycznej koalicji z skrajnymi liberałami i chadekami. W najgorszym dla SPD wypadku nie powstanie żadna koalicja i będą potrzebne ponowne wybory, które najpewniej tylko pogrążą wyniki ww. trójki i wzmocnią AfD.

Bunt w Saksonii?
W Saksonii najwięcej osób oddało głos na partię Angeli Merkel – 32,1 proc. Spadek poparcia dla CDU wyniósł aż 7,3 p.p. Alternatywę dla Niemiec od CDU dzieli zaledwie 4,9 p.p. Uzyskując 27,5 proc. AfD zanotowało olbrzymi wzrost poparcia – aż o 17,7 p.p. Wybory w Saksonii najbardziej pogrążyły Lewicę. Mimo że zdobyła ostatnie miejsce na podium z wynikiem 10,4 proc., był to rekordowy spadek o 8,5 p.p. Kolejne miejsce przypadło Zielonym z wynikiem 8,6 proc. (wzrost o 2,9 p.p.). Na szarym końcu znaleźli się koalicjanci Merkel – SPD. Socjaldemokraci zdobyli tylko 7,7 proc. – spadek o 4,7 p.p. Również w Saksonii frekwencja była historycznie wysoka, wyniosła bowiem 66,6 proc. To wzrost aż o 17,5 p.p. Tak jak w Brandenburgii, wybory w Saksonii oznaczają koniec dotychczasowego rządu koalicji CDU-SPD. Co więcej – w Saksonii chadecy reprezentują bardziej konserwatywne skrzydło partii, które niemal na pewno nie zgodzi się na doproszenie do koalicji Zielonych (a sami Zieloni raczej nie chcieliby z nimi wchodzić w koalicję). Nie ma też szans na sojusz z Lewicą. Jakakolwiek próba mirażu z tymi dwoma partiami może zakończyć się nawet buntem konserwatystów, którzy opuszczą Merkel i przejdą do AfD. Niewykluczone, że w Saksonii nie obędzie się bez powtórzenia wyborów… lub rozłamem CDU i powstaniem rządu prawicy. Saksońscy konserwatyści z CDU mogliby bowiem, wbrew dotychczasowemu premierowi Michaelowi Kretschmerowi, utworzyć rząd z AfD. Jeszcze w trakcie kampanii część chadeków nieprzychylnie patrzyła na ataki następczyni Merkel, Annegret Kramp-Karrenbauer, na AfD i deklaracje o wykluczeniu koalicji z nimi. To właśnie do AfD odchodzili saksońscy wyborcy CDU.

Następna będzie Turyngia
Gigantyczny wzrost poparcia dla AfD w Brandenburgii i Saksonii może wpłynąć na nadchodzące wybory w Turyngii. W tym landzie głosowanie odbędzie się 27 października. Również i tam poparcie dla Alternatywy znacząco rośnie. Trudno jednak ocenić, czy AfD ma szansę na sięgnięcie po pierwsze miejsce w Turyngii. Niemniej Turyngia może okazać się pierwszym landem, w którym rząd będzie tworzyć właśnie AfD. W 2014 roku CDU utraciła władzę w Turyngii na rzecz Lewicy, która stworzyła pierwszy w Niemczech rząd z postkomunistycznym premierem landu Bodo Ramelowem. Jeżeli 27 października AfD zdobędzie najlepszy wynik w Turyngii, lub „tylko” powtórzy sukcesy z Saksonii i Brandenburgii, to niewykluczone, że lokalni chadecy prawdopodobnie pójdą na współpracę z prawicą, byle odzyskać wpływy w tym landzie.

Burza w niemieckich mediach
Sukces AfD we wschodnich landach to w dużej mierze zasługa dwóch postulatów: twardej walki z uchodźcami i poprawy sytuacji gospodarczej w dawnym NRD. Prawicy „pomogły” też media, zawzięcie atakujące i poniżające zarówno formację, jak i jej zwolenników. To właśnie coraz bardziej abstrakcyjne zarzuty sprawiły, że mieszkańcy dawnego NRD zdecydowali się zagłosować „na przekór” Berlinowi. Nawet ogłoszenie wyników w Brandenburgii i Saksonii nie wywołało refleksji. W niektórych niemieckich dziennikach pojawiły się nawet tak zdumiewające komentarze, jak ten o przyszłości wyborów w Turyngii z „Deutsche Welle”. Autor, Marcel Fürstenau, stwierdził w nim: „Malowane w ciemnych kolorach widmo komunizmu okazało się zupełnie nieszkodliwe. (…) Elektorat Turyngii, spośród którego 28 proc. zdecydowało się głosować na Lewicę, dokonał dobrego wyboru”. Z danych Gehalt.de wynika bowiem, że poziomem zarobków Turyngia (najbogatszy wschodnioniemiecki land) ledwo zbliżył się do najbiedniejszych zachodnioniemieckich krajów związkowych: Bremy czy Szlezwik-Holsztyna. Sukces AfD w Brandenburgii może też wzmocnić prawicę przed wyborami w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. To najbiedniejszy kraj związkowy w Niemczech. Już w 2016 roku olbrzymi sukces wyborczy odniosła tam AfD. Dopiero co powstająca prawica zdobyła aż 21,8 proc. i drugie miejsce (18 mandatów). Władzę utrzymała tracąca poparcie koalicja SPD-CDU, która przez trzy lata niewiele zrobiła, by poprawić sytuację gospodarczą mieszkańców. Przy utrzymaniu się tendencji wzrostowych AfD i słabnącego SPD i CDU w 2021 roku w Meklemburgii-Pomorzu Przednim najpewniej powstanie rząd, w którym pierwsze skrzypce będzie grać Alternatywa.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

FMC27news