Wzrost finansowania
Wzrost finansowania ochrony zdrowia, stawianie na efekt i jakość w leczeniu oraz pacjent w centrum uwagi – to główne wnioski z konferencji „Jak uleczyć polski system ochrony zdrowia”, która odbyła się 19 września w gmachu Parlamentu.
System ochrony zdrowia musi dziś sprostać wielu wyzwaniom – wzrost zapadalności na choroby cywilizacyjne i starzejące się społeczeństwo to tylko niektóre z nich. Posłanka Koalicji Obywatelskiej – Elżbieta Stępień – otwierając konferencję podkreśliła, że prawidłowe funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia przynosi wymierne skutki i korzyści dla krajowej gospodarki.
– Można ich wymienić wiele – wzrost PKB, zwiększenie konsumpcji, zmniejszenie wydatków związanych ze świadczeniami specjalnymi, np. rentami, odciążenie pracodawców i personelu medycznego – to pokazuje, że państwo powinno inwestować w służbę zdrowia – tłumaczy Stępień. Polski rząd zobowiązał się do podniesienia finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6 proc. PKB w 2024 r. Jednak zdaniem ekspertów kwota ta jest zbyt niska i Polska będzie do niej dochodzić zbyt wolno. Teraz nasz kraj jest na 3. miejscu od końca wśród państw europejskich pod względem wydatków na zdrowie – to zaledwie 4,6 proc. PKB. Posłanka Stępień stwierdziła, że za 5 lat wiele krajów europejskich będzie inwestować w zdrowie już około 10 proc. PKB, a Polska, w niewielkim stopniu zwiększająca dziś nakłady w obszarze zdrowia, nadal będzie w ogonie Europy. Eksperci wspólnie zastanawiali się, jak powinna wyglądać struktura finansowania ochrony zdrowia Polaków.
– Musimy mieć zabezpieczone, wręcz znakowane pieniądze na nowoczesne terapie – podkreśliła Aleksandra Rudnicka z Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych. Jej zdaniem finansowanie służby zdrowia powinno być zapewnione m.in. dzięki przesunięciu większej liczby środków, np. z wpływów z akcyzy tytoniowej, co powinna zagwarantować ustawa refundacyjna. Według Rudnickiej trzeba ustanowić odrębny budżet dla personelu medycznego, ponieważ w przypadku protestów czy strajków o lepsze płace na podwyżki przekazywane są pieniądze pierwotnie przeznaczone na nowoczesne leki. Główny ekonomista ZUS Paweł Wojciechowski zachęcał do większego inwestowania środków finansowych w profilaktykę.
– Każda złotówka wydana na profilaktykę zwraca się lepiej, niektórzy mówią: czterokrotnie lepiej niż na leczenie, jak już ktoś zachoruje – podkreślił. Kolejnym problemem, który został poruszony podczas konferencji, była konieczność wprowadzenia standardów leczenia opartych na jakości i efekcie zdrowotnym. Zdaniem prof. Eweliny Nojszewskiej z Katedry Ekonomii Stosowanej SGH najlepszym rozwiązaniem, w polskich warunkach i przy ograniczonych możliwościach budżetowych, jest równoczesne dążenie do skuteczności klinicznej i efektywności ekonomicznej. Dyrektor departamentu zdrowia w Najwyższej Izbie Kontroli, Piotr Wasilewski, przekonywał, że do najważniejszych zmian w zakresie samej opieki nad pacjentem należy m.in. wprowadzenie systemu oceny jakości udzielanych świadczeń.
– Brak właściwej opieki medycznej powoduje, że pacjenci jeżdżą po kraju, szukając specjalisty. To swego rodzaju bardzo uciążliwa odyseja diagnostyczna – mówiła prezes Stowarzyszenia Alba Julia Dorota Korycińska. Jak wskazywała, potrzebny jest rozwój centrów referencyjnych i telemedycyny, które zapewnią pacjentom szybszy dostęp do porad medycznych. Eksperci zgodzili się co do tego, że najwyższa pora podjąć wspólne działania na rzecz naprawy systemu ochrony zdrowia w Polsce. Bez szybkiej interwencji wszystkich sił politycznych ponad podziałami polska służba zdrowia, która i tak jest już w bardzo złej kondycji, może już wkrótce okazać się zupełnie niewydolna.