19 C
Warszawa
czwartek, 10 października 2024

LPP: tak wspieramy polską gospodarkę

Choć Komisja Europejska obniżyła najbliższe prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski, rodzime firmy stale przyczyniają się do jego rozwoju. Jednym z największych prywatnych płatników podatkowych w naszym kraju jest LPP. Od tego producenta odzieży tylko w ubiegłym roku do budżetu państwa wpłynęło niemal miliard złotych. To nie jedyny wkład tej spółki w polską gospodarkę.

Więcej niż miejsca pracy

LPP zarządza pięcioma markami modowymi: Reserved, Mohito, Sinsay, Cropp oraz House. Spółka obecnie posiada sieć już przeszło 1 700 salonów sprzedaży o łącznej powierzchni przekraczającej 1 mln m2.. Daje pracę ok. 25 tys. osób, w tym ponad 14 tys. w Polsce, ale i wspomaga zatrudnienie pośrednio – wśród polskich podwykonawców czy partnerów biznesowych.
– Budując sklepy i biura, wybieramy polskich wykonawców. Wyposażamy je, korzystając z produktów rodzimych producentów. Polskie firmy tworzą świetne rzeczy i odnoszą duże sukcesy, także na arenie międzynarodowej. Dlaczego więc i my nie mielibyśmy ich od nich kupować i z nimi współpracować? Takie wzajemne wsparcie to świetna sprawa, do tego kreuje dodatkowe miejsca pracy, a tym samym kolejne osoby zasilają budżet naszego kraju – mówi Marek Piechocki, współzałożyciel i prezes LPP. Spółka ta tylko w ubiegłym roku wpłaciła do budżetu państwa niemal miliard złotych, w tym ponad 144 mln zł podatku dochodowego. Z tym wynikiem według zestawienia Ministerstwa Finansów znalazła się w top 30 płatników CIT-u w naszym kraju i zajęła trzecie miejsce w branży handlowej.

Know-how w Polsce

Płacenie podatków w kraju i przyczynianie się pośrednio do powstawania miejsc pracy tysięcy osób to nie wszystkie działania spółki wspierające krajową gospodarkę.
– Jesteśmy firmą polską i tutaj pozostaniemy, a tym samym cały nasz know-how. Przyjęliśmy model biznesowy, w którym proces kreatywny i wartość dodana powstaje w naszym kraju, a następnie polskie produkty są eksportowane, co też pomaga rosnąć w siłę gospodarce –
mówi Marek Piechocki. Jedynie w 2018 roku wpływy LPP z eksportu wyniosły ponad 3 mld zł, a w drugim kwartale 2019 roku przychody ze sprzedaży zagranicznej po raz pierwszy w historii firmy były większe od krajowej.

To m.in. efekt konsekwentnie realizowanej przez LPP strategii globalnego rozwoju. Sklepy marek spółki są obecne już w 25 krajach, w tym w tak prestiżowych stolicach jak Londyn (rzeczy Reserved można kupować na słynnej Oxford Street), Berlin, Tel Awiw czy Moskwa. W bieżącym roku firma otworzyła swoje salony m.in. w Finlandii oraz w Bośni i Hercegowinie. Produkty marek LPP online można natomiast zamawiać z 30 państw, co oznacza, że łącznie – poprzez kanały offline i online – docierają już na 39 rynków. Spółka na tym nie poprzestaje i planuje kontynuować rozwój eksportu (w 2020 roku pojawi się w kolejnym kraju – Macedonii Północnej) oraz e-commerce.
Nie byłoby to możliwe bez inwestycji w sklepy, biura, logistykę czy nowe technologie. Nasz plan do 2021 roku zakłada 2 mld  krajowych inwestycji. Jako społecznie odpowiedzialna, polska firma rodzinna wierzymy, że w ten sposób dalej będziemy z takim zaangażowaniem wspierać polską gospodarkę, realizując równocześnie naszą strategię zrównoważonego rozwoju – podsumowuje Marek Piechocki z LPP.

FMC27news