2.5 C
Warszawa
środa, 25 grudnia 2024

Koniecznie przeczytaj

Inwestycje infrastrukturalne receptą na kryzys gospodarczy

Zdaniem ekspertów z Instytutu Staszica najlepszą tarczą antykryzysową dla całej gospodarki i lekarstwem na łagodzenie skutków spowolnienia i walki z bezrobociem mogą być inwestycje infrastrukturalne.

Przed państwowymi inwestorami, w szczególności PKP PLK i GDDKiA, stoi szereg wyzwań. Najważniejsze z nich to utrzymanie ciągłości realizacji inwestycji oraz ogłaszanie nowych przetargów. A jest o co walczyć.

Inwestycje infrastrukturalne motorem wzrostu gospodarczego
Inwestycje infrastrukturalne mogą najbardziej pobudzić polską gospodarkę i pomóc w opanowaniu bezrobocia wywołanego skutkami epidemii COVID-19. Potencjał do tego jest duży, bo jak wynika z danych Polskiego Kongresu Drogowego, firmy oceniają na ten moment swój potencjał wykonawczy, zwłaszcza kadrowy, na ok. 73 proc. Według danych GDDKiA obecnie realizowanych jest 95 projektów o łącznej długości 1178 km, w przetargach jest 16 zadań na 184,7 km, zaś w przygotowaniu – 138 zadań o łącznej długości 2760,9 km.

Ofensywa inwestycyjna na kolei
Polska znajduje się też w środku ofensywy, jeśli chodzi o inwestycje na torach. Krajowy Program Kolejowy (KPK) zakłada na 2020 r. wydatki PKP PLK na inwestycje w wysokości 12,4 mld zł. Byłyby to najwyższe roczne wydatki PLK. Przypomnijmy, że w 2019 r. było to rekordowe 10 mld zł. Jak zwracają uwagę eksperci z Instytutu Staszica w ostatniej analizie na ten temat „Mimo epidemii poziom 12,4 mld zł jest możliwy do realizacji. Warunkiem jest pilne rozstrzygnięcie przetargów będących w procedowaniu i ogłaszanie nowych”.

Eksperci z Instytutu Staszica zwracają też uwagę, że nie ma już przestrzeni na przesuwanie wydatków i robót na lata kolejne. Na 2021 r. w KPK zapisano aż 15,3 mld zł! Co więcej, w przyszłym roku rozpoczyna się również trzecia unijna perspektywa na lata 2021–2027, na którą inwestor PKP PLK posiada już gotowe dokumentacje w systemie „buduj” – czyli do szybkiej realizacji. Zatem do końca 2023 r. polską gospodarkę czeka wyścig z czasem, dotyczący wykorzystania środków z poprzedniej perspektywy (2014–2020). Poza tym zapowiedzi reformy unijnych funduszy pokazują, że może to być ostatnia realna szansa na pozyskanie tak znaczących środków na infrastrukturę – wskazuje Instytut.

To jak ważne jest tempo ogłaszania i rozstrzygania kolejnych przetargów inwestycyjnych, potęguje obecna sytuacja gospodarki zmagającej się ze skutkami epidemii. Pandemia pogłębiła bowiem problemy i patologie nękające polską branżę infrastrukturalną od wielu lat, jak duże przesunięcia terminów ogłaszania i rozstrzygania przetargów. Do tej pory praktyką było przesuwanie niewykonanych robót na kolejne lata. I tak KPK z września 2015 r. zakładał wydatki w latach 2021 do 2023 odpowiednio: 7 mld, 3 mld, 1,9 mld zł, a ostatni, z września 2019 r., kolejno: 15,3 mld, 12 mld, 8 mld zł.

GDDKiA szykuje kolejne inwestycje drogowe
Także GDDKiA posiada obecnie potencjał dla utrzymania i intensyfikacji prac na odcinkach drogowych – jak podaje dyrekcja, obecnie realizowanych jest 95 projektów o łącznej długości 1178 km, w przetargach jest 16 zadań na 184,7 km, zaś w przygotowaniu – 138 zadań o łącznej długości 2760,9 km. To od stanu realizacji inwestycji zależeć będzie, jak szybko państwu polskiemu uda się wyjść z kryzysu gospodarczego. I choć okoliczności się zmieniają, to zrealizowane inwestycje pozostają, często decydując na dekady o sile i bezpieczeństwie ekonomicznym państwa, perspektywach gospodarki oraz jakości życia społeczeństw.

Najnowsze