Spółka kolejowa, zajmująca się transportem towarowym doszła do porozumienia ze stroną społeczną i wdrożyła pakiet chroniący miejsca pracy.
Zgodnie z porozumieniem, kadrze zarządzającej zostanie obniżone o 20 proc., a pozostałym pracownikom o 10 proc. Najmniej zarabiający nie partycypują w programie i ich płace się nie zmienią.
CTL Logistics, jeden z działających w Polsce przewoźników towarowych oraz lider wśród firm prywatnych, codziennie przewozi kilkadziesiąt tysięcy ton towarów w Polsce i Europie. W obecnej sytuacji przewoźnik wdrożył szereg procedur zapobiegających ewentualnemu rozpowszechnianiu się wirusa. Jednak sytuacja na rynku przewozów z uwagi na pandemię koronawirusa jest bardzo trudna, dlatego firma skupia się teraz na ratowaniu miejsc pracy swoich pracowników.
W porozumieniu ze związkami zawodowymi CTL uzgodnił tymczasową obniżkę wynagrodzeń dla pracowników. Obniżka wynagrodzeń będzie miała różną skalę w różnych grupach pracowników. Wynagrodzenie kadry zarządzającej (z członkami zarządu włącznie) zostanie zmniejszone o 20 proc., a większości pozostałych pracowników – o 10 proc. Jednocześnie ustalono, iż najmniej zarabiający nie będą partycypować w programie i ich płace pozostaną bez zmian.
– Porozumienie to wyraz dojrzałości i zdolności do wspólnego podejmowania decyzji i brania odpowiedzialności za ludzi. Pakiet to realna szansa na uniknięcie zwolnień grupowych, zyskanie czasu na przejście przez kryzys tak aby nie wykoleić prowadzonego pociągu – mówi Grzegorz Bogacki, prezes zarządu CTL Logistics.
Porozumienie ma na celu ochronę miejsc pracy w dobie wywołanego pandemią COVID-19 kryzysu gospodarczego. Wypracowany wspólnie ze stroną społeczną plan nie zakłada zmian w zakresie obowiązującego do tej pory czasu pracy. Obniżka płac będzie obowiązywać na razie przez pół roku, do 31 października.
– Musimy chronić firmę, miejsca pracy i przygotować rozwiązania gdy gospodarka ruszy. Przetrwają ci, którzy potrafi ą elastycznie dostosować się do obecnej sytuacji – dodaje Bogacki.
WN