4.5 C
Warszawa
poniedziałek, 23 grudnia 2024

Koniecznie przeczytaj

Alkohol nie dla internauty

Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym nie kupimy alkoholu przez Internet. Jest to ostatni sektor spożywczy objęty takim zakazem. E-handel jest dozwolony w większości krajów Europy, natomiast w Polsce obowiązuje przestarzała ustawa o wychowaniu w trzeźwości, która została uchwalona w czasach stanu wojennego, gdy nikt nie był w stanie przewidzieć dynamicznego rozwoju sprzedaży online.

Zdaniem branży władze powinny jak najszybciej uregulować te zagadnienia, co pozwoli dodatkowo na zatrzymanie spadku wpływów z tytułu akcyzy do budżetu państwa, z powodu wyhamowania sprzedaży wyrobów spirytusowych do restauracji, barów i klubów, ze względu na pandemię COVID-19.

– Moim zdaniem nie ma bezpieczniejszego sposobu sprzedaży alkoholu jak Internet. Takie zakupy musimy wcześniej zaplanować, natomiast gdy przechodzimy obok sklepu może zadziałać impuls i wstąpimy po piwo. Na imprezę sprzedawca online też nie przywiezie alkoholu w 15 minut – zwraca uwagę Witold Włodarczyk, Prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. – Nabywców w sieci można bardzo dokładnie prześwietlić. Skoro w całej Europie jest taka możliwość, dlaczego my pozostajemy w ogonie? Nawet Szwecja z państwowym monopolem na alkohol zezwoliła na sprzedaż internetową. Ostatnio na taki krok zdecydowała się Łotwa, właśnie z powodu pandemii.

sprzedaż alkoholu przez internetŹródło: Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy

– Sprzedaż artykułów spożywczych przeniosła się do sieci, do domu zamawiamy kompletne posiłki i jeżeli ktoś chciałby do takiego obiadu lub kolacji napić się lampki wina, drinku czy kufla piwa, to i tak musi wyjść do sklepu. To sztuczna bariera, która nie powinna istnieć. To nie wszystko – przez dwa miesiące nie pracowała cała gastronomia – to 15 proc. obrotów całej branży alkoholowej. Sprzedaż internetowa może przynajmniej częściowo uzupełnić straty państwa z powodu niezapłaconej akcyzy. Warto podkreślić: nigdzie sprzedaż internetowa nie spowodowała dużego wzrostu konsumpcji – dodaje Włodarczyk.

W większości krajów UE istnieją jasne zasady e-handlu alkoholem internetowym alkoholem. Każdy kraj członkowski ma własne regulacje, ale zasada jest jasna – można handlować legalnym produktami przez legalny kanał dystrybucji. Ostatnio na takie rozwiązanie zdecydowała się Łotwa w obliczu epidemii. Niezależnie od rozprzestrzeniania się COVID-19 e-handel alkoholem jest również dostępny m.in. we Francji, Hiszpanii, Niemczech, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Włoszech, a poza Europą w Australii, Brazylii, Chinach, Japonii i w Stanach Zjednoczonych. Polska jako jedyna w UE jak dotąd nie uregulowała tej kwestii.

– Ustawa o wychowaniu w trzeźwości powstała w stanie wojennym, gdy nie było oczywiście mowy o Internecie. Legislator musi przyznać, że Internet istnieje i jest znaczącym kanałem dystrybucji. To, co nazywamy nieodpowiedzialnym spożyciem, jest marginesem. Alkohol jest, był i będzie ważnym elementem handlu, tak samo jak Internet – podkreśla Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu. – Obecna sytuacja temu sprzyja, widzimy to we wzroście e-handlu FMCG w pierwszej fazie pandemii. Oczywiście sprzedając alkohol musimy kontrolować nabywców. W sklepie internetowym, by założyć konto, trzeba powiązać z nim kartę kredytową, co mogą zrobić jedynie pełnoletni. Ponadto wystarczy przy odbiorze wprowadzić kontrolę dowodu tożsamości przez kuriera. Takie bezpieczne rozwiązania w branży online już istnieją.

– Nie mam najmniejszych wątpliwości, że alkohol powinien być dostępny przez Internet. Zdaję sobie sprawę, jest to produkt „specjalnej troski”, ale blokowanie jednego kanału dostępu do niego jest niezrozumiałe. Przy sprzedaży zdalnej można dochować wszelkich warunków bezpieczeństwa społecznego i moralnego, wynikającego z zagrożeń z niekontrolowanym spożyciem – tłumaczy Maria Andrzej Faliński, prezes stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.

Najnowsze