14.7 C
Warszawa
piątek, 26 kwietnia 2024

Koniecznie przeczytaj

Pogarsza się sytuacja polskiej gospodarki

Zespół Euler Hermes przekazał analizę sytuacji w Polsce pod względem sytuacji w biznesie. Liczba niewypłacalności polskich przedsiębiorstw opublikowana w oficjalnych źródłach (Monitorach Sądowych i Gospodarczych) osiągnęła po ośmiu miesiącach 2020 r. rekordowy poziom – 722 przedsiębiorstw, tj. o 10 proc. więcej niż przed rokiem i najwięcej w obecnej dekadzie.

W lipcu i w sierpniu 2020 r. odnotowano z kolei dwa najwyższe odczyty liczby niewypłacalności – odpowiednio 131 i 111. Okazuje się, że „bezpieczne branże”, czyli takie, które są stabilne i nic im nie zagraża, to mit. Wzrost liczby niewypłacalności występuje wprawdzie na różnych etapach, ale we wszystkich branżach. Lipiec i sierpień 2020 r. to „odłożone w czasie”, wynikające z pandemicznych obostrzeń panujących w sądach oraz okresu urlopowego, który spowalnia pracę urzędów, orzeczenia i publikacje niewypłacalności, ale także niestety początek trendu stałego wzrostu ich liczby. W sektorach budownictwa i handlu obserwuje się stopniowe zwiększanie się liczby niewypłacalności. Potwierdzają to negatywne czynniki koniunktury (m.in. duży obrót handlu, ale przy jednoczesnym spadku jego rentowności rok do roku o połowę!).

Rekordowa w ostatnim dziesięcioleciu (a i od początku XXI w.) jest także liczba niewypłacalności w przemyśle (196 przedsiębiorstw w ciągu pierwszych 8 miesięcy 2020 r.) i w usługach (analogicznie 238 przedsiębiorstw). Według Zespołu Euler Hermes „ryzyko w podziale na województwa bez większych zaskoczeń – najwyższe wzrosty generalnie w regionach o największej ponadregionalnej, także eksportowej aktywności – m.in. na Dolnym Śląsku, Mazowszu, Śląsku ale też na Warmii i Mazurach czy na Pomorzu Zachodnim”. Euler Hermes zakłada w 2020 r. 13-procentowy wzrost liczby niewypłacalności w Polsce oraz kolejne 10 proc. w roku 2021 – co razem oznacza 24 proc. wzrost niewypłacalności w porównaniu 2021 do 2019.

KAS

Najnowsze