Piotr Müller poinformował, że rząd spodziewamy się wzrostu inflacji, a sytuacja na rynkach paliw i na rynkach energetycznych wskazuje, że będzie widoczne. Rzecznik poinformował, że by przeciwdziałać wysokim cenom rząd obniża podatki i przedłużył tarczę antyinflacyjną do końca października.
Według analityków w najbliższy piątek GUS poda, że inflacja przekroczyła 15 proc. “Nie ukrywamy, że spodziewamy się wzrostu inflacji, bo sytuacja na rynkach paliw i na rynkach energetycznych wskazuje na to, że niestety to będzie widoczne” – przyznał rzecznik rządu Piotr Müller.
Müller wskazał, że rząd, aby przeciwdziałać wysokim cenom, obniża podatki i przedłużył tarczę antyinflacyjną do końca października. “Gdyby nie to, to mielibyśmy wyższą inflację w tej chwili” – podkreślił.
Rzecznik rządu dodał, że od 1 lipca zostanie obniżony podatek dochodowy, w związku z tym zostanie “więcej środków w portfelach Polaków, aby to odczucie inflacji było mniejsze”.
Na uwagę, że wynagrodzenia rosną wolniej niż inflacja, Müller stwierdził, że przez wiele lat, w szczególności za rządów Zjednoczonej Prawicy, płace zdecydowanie przekraczały poziom inflacji.
“To była dobra informacja, na tym polega bogacenie się obywateli. Teraz faktycznie te wyzwania geopolityczne pokazują, że sytuacja jest trudna. Dlatego też pokazujemy inne rozwiązania, takie jak chociażby wsparcie w zakresie zakupu węgla” – powiedział Müller.
“Szukamy takich programów społecznych, które będą pomagały” – dodał.
Pytany czy rząd spodziewa się spowolnienia wzrostu gospodarczego Piotr Müller powiedział, że analizy wskazują, że “Polska w tym i przyszłym roku będzie miała dodatni wzrost gospodarczy”. “Ale oczywiście jego wymiar jest zależny w dużej mierze od sytuacji międzynarodowej” – zaznaczył.
Źródło: Polskie Radio