-1.7 C
Warszawa
sobota, 23 listopada 2024

Koniecznie przeczytaj

Kultura i sztuka to polska marka narodowa

Nie milkną echa październikowej debaty zorganizowanej przez Fundację XBW Ignacego Krasickiego i wydawnictwo Bosz. Podczas spotkania online eksperci ze świata kultury rozmawiali o promocji Polski przez sztukę i literaturę.

Do czego może służyć polska kultura? Zdaniem profesora Jerzego Bralczyka nasza kultura zawsze była doceniana przez kraje wschodnie, ale dziś zależy nam bardziej na krajach zachodu i chcemy bardziej zapisać się w świadomości zachodniego świata.
Michał Kleiber, były prezes Polskiej Akademii Nauk, wspominał, że przed zorganizowanymi w Polsce i Francji wydarzeniami z okazji 100-lecia urodzin Marii Skłodowskiej-Curie tylko 30 proc. ankietowanych Francuzów kojarzyło noblistkę z Polską. Już po realizacji wydarzeń, a było ich ponad 300, ankietowanych, którzy poprawnie kojarzyli noblistkę, przybyło dwukrotnie. – Kultura nie jest doceniana jako narzędzie służące do budowania atrakcyjności naszego kraju. Atrakcyjności kulturowej, intelektualnej, ale też gospodarczej i turystycznej. Musimy zdawać sobie sprawę, że budowanie naszego wizerunku jest kluczem, abyśmy skutecznie realizowali nasze ambicje polityczne i gospodarcze – powiedział Kleiber. – Mimo wielu działań, które należy chwalić, trzeba zaznaczyć, że są one niedostateczne. Nie potrafimy tego robić tak skutecznie, jak to robi wiele krajów na świecie – dodał.
Michał Kleiber podsumowując swoją wypowiedź zwrócił też uwagę, że nasze dokonania w historii współczesnej są kluczem do tego, abyśmy jako wspólnota mogli demonstrować satysfakcję i pokazać, że stanowimy silny element na mapie świata. Jak stwierdził, na przeszkodzie stoi tylko niewystarczająca promocja naszej kultury.
– Mamy wybitnych noblistów literatury, naszą siłą są też kompozytorzy muzyki poważnej, jak Penderecki, Lutosławski czy Górecki. Mamy wybitnych plakacistów, silny film. I to jest druga strona działalności naszego wydawnictwa – promocja polskiej kultury na świecie. Mam przekonanie, że warto wizerunek swojego kraju promować w stopniu, w jakim jest to przez każdego z nas możliwe – powiedział Bogdan Szymanik, dyrektor wydawnictwa Bosz.
Wydawnictwo Bosz promuje polską kulturę, wydając wysokiej jakości publikacje, także w innych językach. Możemy znaleźć w historii wydawnictwa książki i albumy poświęcone każdemu z naszych noblistów w dziedzinie literatury. Bogdan Szymanik zgodził się z Michałem Kleiberem, że jeśli chodzi o promocję Polski, popełniamy dużo błędów i źle wykorzystujemy szansę, jaką jest nasza kultura. Często Polska jest postrzegana przez pryzmat wewnętrznych starć politycznych i ideologicznych. Dyrektor Szymanik zdradził, że po jednej z kolejnych debat politycznych zdecydował się wysłać do wszystkich posłów po egzemplarzu książki „Savoir Vivre” Zofii Stryjeńskiej.
– Naszym politykom przydałoby się przeczytanie takiej pozycji, żeby podnieść poziom ich debat, ponieważ dziś schodzimy poniżej poziomu lustra wody i to nie jest dobre – skwitował Szymanik.
Profesor Bralczyk odniósł się też do problemu czytelnictwa w Polsce. Powiedział, że wszyscy skarżą się na to, że Polacy nie czytają i nie mają zapotrzebowania na kulturę. Językoznawca zasugerował, że można dojść do wniosku, że sprawa jest w zasadzie przegrana, bo zachęcanie do tego nie daje pozytywnego efektu. – Może odpuścić te pokolenia, nasze pokolenia i zainwestować w młodzież? – zastanawiał się prof. Bralczyk. Zwrócił się też do Bogdana Szymanika z wydawnictwa Bosz z pytaniem, czy wydawnictwa mogą coś zrobić, by młode pokolenia były bardziej otwarte na kulturę, literaturę czy malarstwo.
– Wydajemy całe mnóstwo książek o sztuce, chcemy też przybliżyć tę sztukę dzieciom. Wydaliśmy m.in. malowanki, gdzie na jednej stronie jest np. obraz Jana Matejki, a na drugiej zarys sylwetek z obrazu do pokolorowania przez młodych ludzi – odpowiedział prezes Szymanik. – Byłoby wspaniale, gdyby ten ogień zachęcający do sztuki i kultury poszedł jak najszerzej.

Wydawnictwo Bosz poza wydawaniem książek wspiera również promocję kultury. Jednym z takich działań jest „Bieszczadzkie lato z książką”, festiwal promujący czytelnictwo oraz kulturę literacką. Poprzez zróżnicowany program, w którym pojawiają się koncerty, prelekcje i spotkania z cenionymi pisarzami, akcja ma na celu animację regionalnego życia kulturalnego oraz zainteresowanie jak największych grup współczesną polską literaturą. – Jeśli 100 wydawców w swoich regionach zrobiłoby podobne wydarzenie, to czytelnictwo w Polsce mogłoby urosnąć o kolejny procent. A za czytelnictwem idzie kultura. Człowiek oczytany porusza się na wyższym poziomie kultury – mówił szef wydawnictwa Bosz.
Prof. Jerzy Bralczyk przypomniał też publikację, której m.in. z Michałem Kleiberem był współautorem – „Polska 100 lat”. Zdaniem wybitnego językoznawcy ta publikacja nie zyskała zainteresowania, na jakie zasługiwała. Zgodnie ze słowami profesora mogła być wykorzystywana przez ambasady, międzynarodowe ekspozycje i być kompendium wiedzy dla każdego, kto by się z nią zapoznał. – Książka będzie trwała, mam nadzieję, że zyska jeszcze czytelników i będzie odpowiednio doceniona – mówił prof. Bralczyk.

Najnowsze