Rząd chce ukrócić samowolkę wirtualnych biur.
Wirtualne biura szybko podbiły polski rynek. Stały się tanią alternatywą dla osób, które chciałaby prowadzić działalność gospodarczą, ale z pewnych powodów nie posiadają własnej nieruchomości, która by to umożliwiała. Niestety i ten pomysł wykorzystali oszuści podatkowi, którzy masowo zaczęli rejestrować spółki słupy. Rząd chce ukrócić ten proceder.
Ryzyka
Na rynku usług prawniczych czy rachunkowych panuje przekonanie, że wirtualne biura mają same zalety i niemal żadnych wad. Okazuje się, że nie jest to do końca prawda. Z korzystaniem z wirtualnego biura wiąże się ryzyko dłuższego oczekiwania na numer NIP czy po prostu nieuzyskania statusu płatnika VAT. W niektórych przypadkach może to oznaczać brak możliwości rozpoczęcia działalności. Podmioty, które już są aktywnymi płatnikami podatku VAT, ale nadal korzystają z wirtualnego biura, mogą zostać wykreślone z rejestru aktywnych podatników. Zdarza się, że spółki świetnie funkcjonujące regularnie płacące podatek VAT nagle dowiadują się, że nie są płatnikami podatku VAT. Rodzi to poważne konsekwencje na płaszczyźnie rozliczeń z urzędem skarbowym. Jeśli spółka utraci status płatnika w czasie poważnego kontraktu i nagle traci prawo do rozliczenia naliczonego podatku VAT, jest to równoznaczne z upadłością takiego podmiotu. Przedsiębiorcy coraz częściej borykają się z tego typu sprawami. Zaostrzenie przepisów dotyczących podatku VAT, które mają poprawić ściągalność podatku, spowoduje, że takich spraw będzie znacznie więcej.
Istnieje obawa części środowisk, że akcja napiętnowania wirtualnych biur sprawi, że wzrosną realne koszty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Biura wirtualne czy też jak bywają określane inaczej, adresy wirtualne, to rozwiązanie najczęściej wybierane przez nowo powstające firmy. Aby uzyskać numer identyfikacji podatkowej, konieczne jest posiadanie adresu wykonywania działalności gospodarczej. I właśnie to zapotrzebowanie zaspokajają wirtualne biura. Okazuje się, że nie do końca takie rozwiązanie zapewni nam numer NIP. Nadgorliwe organy podatkowe coraz częściej wydają decyzje odmowne, wyroki zaś sądów administracyjnych są coraz mniej korzystne dla niedoszłych przedsiębiorców. Zgodnie z przepisem art. 5 ustawy o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników i płatników, zgłoszenie podatników niebędących osobami fizycznymi powinno zawierać adres siedziby. Poza tym powinno zawierać pełną nazwę firmy, jej formę organizacyjno-prawną, adresy prowadzenia działalności oraz adres przechowywania dokumentacji rachunkowej na terenie RP.
Mogłoby się wydawać, że odmowy nadania NIP z powodu posiadania wirtualnego biura to kwestia małych ośrodków, gdzie pracownicy urzędu skarbowego wiedzą niemal wszystko. Tymczasem jedna z takich spraw miała miejsce w Łodzi. Dyrektor tamtejszej Izby Skarbowej odmówił nadania numeru NIP spółce, która jako adres siedziby wskazała adres wirtualny. Urzędnicy zorientowali się o tym najprawdopodobniej dlatego, że pod wskazanym adresem zostało już zarejestrowanych kilka innych podmiotów. Według dyrektora Izby, adres spółki powinien konkretyzować jej siedzibę, którą jest miejsce wykonywania funkcji naczelnego zarządu firmy. Według urzędników pojęcie adresu siedziby podmiotu rejestrowanego nie może pozostawać oderwane od faktycznie wykonywanych pod tym adresem funkcji przez zarząd spółki. Przekładając to na język polski – według dyrektora Izby, jeżeli zarząd spółki na co dzień proceduje i wykonuje swoje funkcje gdzie indziej, to właśnie to miejsce powinno zostać wskazane, jako adres spółki. Adres pocztowy to nie to samo, co miejsce działalności gospodarczej podatnika. Na tej samej zasadzie podobną decyzję wydał dyrektor Izby Skarbowej w Krakowie. Według niego prawdą jest, że spółka może dowolnie wybrać miejsce swojej siedziby. Musi to jednak być siedziba faktycznego wykonywania działalności gospodarczej. Odmówiono nadania spółce numeru NIP, ponieważ adres wskazany, jako siedziba spółki to tylko i wyłącznie adres przeznaczony do odbioru korespondencji.
Przesłanki odmowy nadania numeru NIP
Tę kwestię precyzuje art. 8 ustawy o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników i płatników. Zgodnie z tym przepisem naczelnik urzędu skarbowego nie wyrazi zgody na nadanie numeru NIP w czterech przypadkach. Po pierwsze organy podatkowe nie będą miały możliwości potwierdzenia tożsamości lub istnienia podmiotu, lub gdy stwierdzą, że zgłoszenie identyfikacyjne nie spełnia wymogów ustawowych. Kolejną przesłanką umożliwiającą odmowę nadania numeru NIP jest ujawnienie okoliczności, że podmiot wnioskujący posiada już taki numer lub nie jest podatnikiem podatku od towarów i usług. Organy skarbowe powinny z urzędu unieważnić nadany numer NIP, jeżeli wcześniej ten podmiot posiadał numer. Takie sytuacje wcale nie są rzadkością i wiążą się z grzywną. Możliwe jest także unieważnienie numeru, jeżeli został on wydany na podstawie fałszywych lub fikcyjnych danych. To samo dotyczy sytuacji, w której firma posługuje się niezgodnymi z faktami danymi adresowymi siedziby lub miejsca wykonywania działalności gospodarczej. I właśnie tę możliwość prawną wykorzystują urzędnicy skarbówki.
W walce z oszustami
Nowela ustawy o podatku od towarów i usług obowiązująca od 1 stycznia 2017 tylko przykręciła śrubę legislacyjną. Nowe przepisy ustawy vatowskiej postawiły przed podatnikami i płatnikami podatku kolejne wymogi, jakie należy spełnić, aby uzyskać wpis na listę aktywnych płatników i podatników VAT. Co więcej, ustawa daje nowy wachlarz możliwości, jeżeli chodzi o utratę tego statusu. Zgodnie z przepisem art. 96 ustawy o podatku od towarów i usług naczelnik urzędu skarbowego może odmówić rejestracji na liście podatników tej daniny nawet bez konieczności powiadamiania o tym wnioskodawcy. Ostatnia nowela rozszerzyła katalog sytuacji, w których jest to możliwe. Będzie tak, gdy podatnik w zgłoszeniu rejestracyjnym podał dane niezgodne z prawdą. Kolejną możliwością jest sytuacja, w której podmiot nie istnieje lub gdy pomimo podjętych oraz udokumentowanych prób nie ma możliwości skontaktowania się z tym podmiotem lub jego przedstawicielami. To samo dotyczy sytuacji, w której podmiot lub jego pełnomocnik albo przedstawiciel nie stawia się na wezwania naczelnika urzędu skarbowego. Taki podmiot zostanie nieumieszczony lub wykreślony w bazie podatników, co powinno ostrzec potencjalnych kontrahentów tej firmy. Ustawodawca słusznie zauważył, że z biur wirtualnych nagminnie korzystali oszuści podatkowi, którzy wykorzystując mechanizmy karuzel podatkowych, wyłudzali zwroty podatku VAT. Najważniejszą kwestią jest, jak nie wylać dziecka z kąpielą. Chodzi o sytuacje, w których mogłoby dojść do wykreślenia podmiotów, które nie mają nic wspólnego z przestępczością tego typu.
Według Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, „skoro pracownik organu nie znalazł pod adresem wskazanym, jako siedziba Spółki przejawów jej działalności, organ zasadnie przyjął, że Spółka stwarza jedynie formalne pozory istnienia, a w rzeczywistości nie uczestniczy w obrocie prawnym. O zasadności powyższego wniosku świadczy także treść umowy wynajmu «wirtualnego biura», którą należy odróżnić od umowy najmu lokalu. Usługa opisana w umowie załączonej do notatki służbowej polega, wyłącznie bowiem na użyczeniu adresu i przekazywaniu korespondencji. Na poparcie swojego stanowiska Sąd przywołał także uzasadnienie projektu ustawy wprowadzającej art. 105c ust. 9 pkt 4 do ustawy o podatku od towarów i usług. Wyjaśniono w nim, że celem wprowadzenia rejestru było wyeliminowanie z obrotu gospodarczego podmiotów uchylających się od zapłaty kwoty należnego podatku od towarów i usług lub wyłudzających zwrot tego podatku. Równocześnie kontrahenci podmiotów wpisanych do rejestru nie odpowiadają solidarnie wraz z dostawcą towarów za jego zaległości podatkowe w części podatku proporcjonalnie przypadającego na dostawę dokonaną na rzecz kontrahenta” – sygn. akt I FSK 1466/14.
Wszystko rozbija się o kwestię weryfikacji, czy dany podmiot rzeczywiście działa legalnie. W tym miejscu pojawia się odwołanie do dorobku orzeczniczego sądów administracyjnych. Wykaz wyroków można znaleźć w uzasadnieniu do noweli VAT ze stycznia bieżącego roku. I tak usunięcie spółki z rejestru uzasadniałoby ustalenia dokonane przez urzędników, gdy pod adresem wskazanym, jako jej siedziba nie przebywała żadna osoba bezpośrednio z nią związana. Urzędnicy sprawdzają, czy widnieje szyld, czy też informacja na temat działalności spółki. Jeżeli tak nie jest, stwierdzają, że brakuje przejawów działalności podmiotu. Za każdym razem organy podatkowe powinny badać wszystkie okoliczności sprawy, zanim postanowią wykreślić podmiot z rejestru podatników. W przeciwnym razie ich działanie będzie bezprawne. Zatem samo posiadanie wirtualnego biura samo w sobie nie upoważnia do wykreślenia takiego podmiotu. Poparte to musi być jeszcze szeregiem innych okoliczności. Po nowelizacji ze stycznia organy podatkowe mają obowiązek z urzędu sprawdzać podatnika jeszcze przed nadaniem mu numeru NIP. Oczywiście wszystko to wydłuża okres rejestracji nowych podatników. Istnieje szansa, że ograniczy ilość „spółek słupów”, które byłyby wykorzystane przy karuzelach VAT. Jest to dobre rozwiązanie, o ile zachowane zostaną reguły postępowania. Niektórzy komentatorzy zwracają uwagę, że może to być niedostateczne rozwiązanie i należy pochylić się nad systemowym rozwiązaniem dotyczącym „spółek słupów” czy „spółek widmo”.