12.3 C
Warszawa
czwartek, 9 maja 2024

Zielone miliardy

Australia będzie największym eksporterem marihuany leczniczej na świecie. Władze liczą na miliardowe wpływy do budżetu, a Kanada i Holandia śledzą poczynania konkurencji.

Rząd premiera Malcolma Turnbulla poinformował, że zalegalizuje eksport produktów z marihuany do użytku medycznego. Tym samym australijski rynek tych leków ma do 2020 roku zwiększyć się do miliarda dolarów.

Konkurencja jednak nie śpi. Coraz więcej krajów decyduje się na legalizację marihuany – nie tylko tej do zastosowań medycznych, a rządy liczą na spore wpływy do budżetu.

Szał na giełdzie

Tuż po ogłoszeniu rządowych planów dotyczących marihuany, minister zdrowia Greg Hunt przekonywał media, że Australia może stać się liderem na rynku produktów medycznych na bazie konopi indyjskich. Natomiast ekonomiści pozytywnie przyjęli planowane zmiany. Według ich szacunków rynek tych leków może w zaledwie dwa lata zwiększyć się czterokrotnie i wynieść miliard dolarów.

Na reakcję giełdy po zapowiedzi rządu nie było trzeba długo czekać. Akcje firm z branży poszybowały. Jak informowało CNN jedna z nich, Cann Group, zyskała na giełdzie, tuż po oficjalnej informacji, aż 35 proc.

Rządzący liczą, że legalizując eksport medycznej marihuany, zyskają nowe źródło dochodu dla budżetu. Dotychczas największymi graczami na rynku marihuany przeznaczonej na eksport była Holandia i Kanada.

Wielu ekspertów wskazuje, że również marihuana „niemedyczna” to niezły biznes. Np. autorzy raportu Grand View Research szacują, że światowy rynek marihuany jeszcze w 2025 roku osiągnie poziom 55 mld dolarów.

Konkurencja nie śpi

W lipcu 2018 roku, zgodnie z ubiegłoroczną obietnicą premiera Justina Trudeau, sprzedaż marihuany stanie się legalna w Kanadzie. Ma być to „prezent” rządzącej Liberalnej Partii Kanady z okazji 151. rocznicy powstania państwa. Obecnie posiadanie i hodowanie marihuany do celów innych, niż medyczne, jest nielegalne. Hodować marihuanę do celów medycznych mają prawo osoby chore, zarejestrowane w resorcie zdrowia.

Co ciekawe – za legalizacją marihuany w Kanadzie opowiedziały się zarówno formacje liberalne, jak i konserwatywne. Projekt został przyjęty pozytywnie również przez obywateli.

Według rządowego projektu w Kanadzie sprzedaż będzie kontrolowana przez władze poszczególnych prowincji. Oznacza to, że mimo postulowanego przez rząd progu 18 lat, władze prowincji będą mogły podnieść ograniczenia wiekowe. Z kolei sami Kanadyjczycy będą mogli hodować w domach, na użytek własny, do czterech roślin konopi indyjskich, z których otrzymywana jest marihuana.

Do produkcji komercyjnej wymagana jest w Kanadzie odpowiednia licencja. Już dziś działa tam największy producent marihuany na świecie, spółka giełdowa Canopy Growth.

Zielone światło w Kalifornii

Innym miejscem, które w 2018 roku legalizuje marihuanę, jest Kalifornia. W tym amerykańskim stanie od początku roku rekreacyjne używanie marihuany jest już legalne (jednak rząd federalny nadal uznaję ją za tzw. substancję kontrolowaną jak LSD czy heroinę).

W 2018 roku marihuana do celów rekreacyjnych legalna będzie już w siedmiu stanach (m.in. Waszyngton, gdzie legalizacja nastąpiła
w 2012 roku i Kolorado). Z kolei marihuana wykorzystywana w celach medycznych legalnie stosowana jest w 29 z 50 stanów.

Mieszkańcy Kalifornii jeszcze w 1996 roku opowiedzieli się za zalegalizowaniem stosowania marihuany do celów medycznych, a 20 lat później za legalizacją rekreacyjnego jej użycia, które miało nastąpić z początkiem 2018 roku.

Władze stanowe ustaliły próg wiekowy na 21 lat. Dodatkowo osoba prywatna może uprawiać do sześciu roślin konopi oraz posiadać jedną uncję (ok. 29 gramów) marihuany.

Licencję na otwarcie sklepu sprzedającego marihuanę otrzymało w Kalifornii ok. 90 przedsiębiorców. Według agencji AP głównie w okolicach San Diego, Santa Cruz i Palm Springs.

Europa przymyka oko

W Europie stosunek do używania i handlowania marihuaną jest bardzo zróżnicowany. Jednak coraz więcej krajów decyduje się na legalizację. Jeszcze na początku 2017 roku niższa izba parlamentu Holandii zatwierdziła projekt ustawy dopuszczającej legalne uprawianie i hodowanie marihuany.

Dotychczas w Holandii tolerowane było posiadanie i używanie marihuany – nowe prawo częściowo zalegalizuje jej produkcję. Celem było rozluźnienie rynku – dotychczas klienci niemal skazani byli na korzystanie z usług tzw. coffeeshopów, w których można było nabyć do pięciu gramów marihuany.

Z kolei pod koniec 2017 roku parlament Norwegii przegłosował nowe przepisy w zakresie polityki antynarkotykowej. W praktyce oznacza to dekryminalizację używania m.in. marihuany. Posiadacze nie będą karani, ale kierowani na terapię – co pozostanie w kwestii ministerstwa zdrowia.

W niektórych europejskich krajach firmy z branży działają dzięki niedokładnym przepisom. Na przykład w Szwajcarii od 2017 roku do sklepów trafiły papierosy, które oprócz tytoniu mają w składzie konopie. Produkt firmy Heimat jest legalny, ponieważ lokalne prawo zezwala na sprzedaż towarów, w których zawartość tetrahydrocannabinolu (THC) jest mniejsza niż 1 proc. Dla porównania – na terenie Unii Europejskiej sprzedaż towarów, w których zawartość THC przekracza 0,2 proc., jest nielegalna.

Szwajcarzy reklamują swój produkt jako posiadający właściwości przeciwbólowe, mogący łagodzić stany zapalne i przeciwdziałać depresji. Dodatkowo – jak zapewniają przedstawiciele firmy Heimat – ich produkt nie ma właściwości psychoaktywnych, ponieważ stężenie THC jest bardzo małe.

Takie produkty – podobnie jak lecznicza marihuana – często są kierowane do osób z alzheimerem, chorobą Parkinsona czy stwardnieniem rozsianym. Trafiają również do ludzi zmagających się z cukrzycą, bądź pacjentów przechodzących chemioterapię.

Heimat to jedna z pierwszych firm legalnie sprzedających papierosy z marihuaną, a co za tym idzie mogącą dość swobodnie kreować ceny. Cena paczki to ok. 75 złotych – co sprawia, że produkcją papierosów z marihuaną mogą zainteresować się również inni wytwórcy.

Co warto jednak podkreślić – w Polsce marihuana (produkcja i stosowanie) wciąż pozostaje nielegalna. Sprzęt, jakim dysponuje policja, potrafi wykryć, czy człowiek korzystał z używki nawet kilkanaście dni przed przeprowadzeniem testu. Z kolei – jak informowało Radio Zet – Komenda Główna Policji w 2017 roku zakupiła ponad 10 tys. nowoczesnych testów wykrywających obecność substancji psychoaktywnych.

Wśród polskich parlamentarzystów najbardziej aktywnym zwolennikiem zalegalizowania medycznej marihuany pozostaje raper poseł Piotr Liroy-Marzec (do Sejmu dostał się z list Kukiz’15, obecnie niezrzeszony).

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najnowsze

Szef BlackRock z ochroną

Korea a sprawa polska

Lekcje ukraińskie

Wojna i rozejm