2.3 C
Warszawa
środa, 25 grudnia 2024

Ubezpieczony jak sportowiec

Sporty wysokiego ryzyka

Może wydawać się to dziwne, ale takie sporty jak jazda konna, nurkowanie czy jazda na nartach są z reguły uznawane przez towarzystwa ubezpieczeniowe za sporty wysokiego ryzyka bądź zgoła ekstremalne.

Na ulgi nie mają więc co liczyć także miłośnicy wysokogórskiego trekkingu, baloniarstwa, skoków na bungee, paralotniarstwa, kolarstwa górskiego, surfowania, jazdy na skuterach wodnych czy też poczciwego safari. Tego rodzaju aktywności z reguły nie są objęte podstawowym ubezpieczeniem turystycznym i konieczne będzie wykupienie dodatkowego, specjalistycznego ubezpieczenia. Co więcej, z reguły każdy ubezpieczyciel indywidualnie określa, które rodzaje aktywności uznaje za sporty wysokiego ryzyka. Warto więc przyjrzeć się polisie, bo może się okazać, że niezbyt skomplikowana aktywność fizyczna może nie podlegać ubezpieczeniu. Sytuację komplikuje wprowadzenie kategorii sportów ekstremalnych, które wymagają działania w warunkach wysokiego ryzyka. Uznawane są za nie skoki ze spadochronem, pilotowanie lekkich samolotów sportowych, kolarstwo górskie czy speleologia.

Warto także pomyśleć o sportowym OC, które zapewni ochronę w sytuacji, kiedy podczas uprawiania sportu, spowodowaliśmy wypadek, raniąc osobę postronną, bądź niszcząc należące do niej mienie. Raczej niezbędnie jest także ubezpieczenie sprzętu sportowego, z którego korzystamy. Jego strata może narazić nas na znaczące wydatki, dlatego warto pokusić się tutaj o odpowiednio wysokie ubezpieczenie. Nakłada to jednak na nas obowiązek troski o ekwipunek, bo jego kradzież może nie zostać uznana przez ubezpieczyciela. Dopiero po spełnieniu tych wszystkich formalności, możemy ze spokojną głową oddawać się naszym ulubionym rozrywkom.

db

{source}

Advertisement

{/source}

FMC27news