W czasie pandemii wszystkie duże instytucje arbitrażowe, np. ICC w Paryżu czy warszawski Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej, promują rozprawy online.
By ułatwić stronom postępowania poruszanie się w wirtualnym świecie, sądy polubowne przygotowują także uniwersalne instrukcje, zawierające wskazówki dla uczestników tego typu rozpraw. Z takiego dokumentu korzystają już strony postępowań prowadzonych przez Sąd Arbitrażowy przy KIG.
Pierwszą rozprawę online SAKIG zorganizował na początku kwietnia br. W siedzibie sądu obecny był tylko sekretarz. Arbitrzy, strony postępowania i ich pełnomocnicy łączyli się za pośrednictwem wideokonferencji. Cała korespondencja prowadzona była w formie elektronicznej. Od tego czasu w Sądzie Arbitrażowym przy KIG rozprawy online stały się standardem, elementem zwykłego rytmu pracy.
– Nasz Sąd dysponuje narzędziami pozwalającymi zarówno kontynuować rozpoczęte już postępowania, jak i podejmować nowe spory – mówi Agnieszka Durlik, dyrektor generalny Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej. – Jesteśmy także otwarci na sugestie przedsiębiorców i ich pełnomocników dotyczące nowych rozwiązań technologicznych, które możemy zastosować, prowadząc kolejne tego typu posiedzenia – podkreśla. Aktualnie Sąd Arbitrażowy przy KIG udostępnia zainteresowanym arbitrom oraz uczestnikom postępowania dwa rozwiązania oparte o platformę Jitsi oraz platformę Zoom.
W przygotowanym przez Sąd dokumencie pt. „Rekomendacje dotyczące przeprowadzenia rozpraw w formie wideokonferencji” znajdziemy podstawowe zasady, jak np. techniczne specyfikacje dot. przepustowości łącza internetowego, potrzebnej do zapewnienia odpowiedniej jakości transmisji czy standardy dot. testowania tego łącza. Próbne połączenie z udziałem stron lub ich pełnomocników Sąd przeprowadza bowiem przed każdą rozprawą online. Mogą one być również prowadzone przed planowanym przesłuchaniem świadka lub biegłego. Dla osób nieznających aspektów technicznych i procedury dołączania do wideokonferencji SAKIG przygotował także instrukcję logowania. Czym różni się postępowanie online od tradycyjnego? Jeśli chodzi o samą rozprawę, to ona w gruncie rzeczy wygląda bardzo podobnie. Szczególnych przygotowań postępowanie online też nie wymaga. Różnica jest tylko jedna – zamiast w siedzibie sądu arbitrzy, strony i ich pełnomocnicy znajdują się w swoich biurach lub mieszkaniach.
Takie postępowanie ma za to wiele zalet. Pierwsza: nie trzeba podróżować. Np. w maju w SAKIG odbędzie się rozprawa, w której arbitrzy i strony będą się znajdowali w trzech różnych krajach. Gdyby strony nie zgodziły się na postępowanie online, Sąd miałby problem organizacyjny – trudno jest się przemieszczać w sytuacji, gdy połączenia lotnicze i międzynarodowe kolejowe są zawieszone, na granicach wprowadzono ograniczenia, do tego dochodzi konieczność poddania się kwarantannie. Dzięki rozprawom online oszczędza się więc na kosztach podróży i ewentualnych noclegach. Dodatkową oszczędnością jest też czas, który strony spędziłyby w podróży. Do tego postępowanie jest w stanie toczyć się szybciej – jeszcze szybciej, bo arbitraż zawsze in plus chciał się odróżniać od sądu powszechnego tym, że działa sprawniej. Teraz ta przewaga rośnie jeszcze bardziej.
WK