e-wydanie

5.5 C
Warszawa
piątek, 19 kwietnia 2024

Lekarstwo nie jest tak skuteczne, jak tego oczekiwano

Uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne, a właściwie uproszczone postępowanie o zatwierdzenie układu (UPOZU) miało być remedium na trudną sytuację przedsiębiorców związaną z wystąpieniem epidemii wirusa SARS CoV2. W teorii wszystko wyglądało obiecująco.

Statystyki efektywności postępowań restrukturyzacyjnych stopniowo rosły w ostatnich latach. Największym mankamentem postępowań restrukturyzacyjnych był zawsze czas oczekiwania na otwarcie postępowania. Siedmiodniowy termin na otwarcie przyspieszonego postępowania restrukturyzacyjnego czy dwutygodniowy (co do zasady) termin dla układu i sanacji, to trudna do zrealizowania mrzonka przy nadmiernie obciążonych pracą wydziałach upadłościowych.

Efektywność postępowań

Z kolei podstawowym mankamentem postępowań o zatwierdzenie układu, które wymagały tylko podpisania umowy z doradcą restrukturyzacyjnym, był brak immunitetu egzekucyjnego i ochrony przed wypowiadaniem niektórych umów. Stąd też ustawa o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu bw związku z wystąpieniem COVID-19 wprowadziła czasowo (początkowo do czerwca 2021 r., ostatecznie do końca listopada 2021 r.) do postępowania o zatwierdzenie układu elementy ochrony sądowej dla dłużnika w postaci zawieszenia trwających postępowań egzekucyjnych i zakazu wszczynania nowych postępowań egzekucyjnych, a także brak możliwości wykonania w tym czasie postanowienia o zabezpieczeniu. Ustawodawca ustanowił także zakaz wypowiadania niektórych umów istotnych z punktu widzenia przedsiębiorstwa takich jak najem pomieszczeń, dzierżawa, leasing, kredyt  itp. Aby uzyskać taki zakres ochrony, wystarczy podpisać umowę z licencjonowanym doradcą restrukturyzacyjnym, sporządzić propozycje układowe, spis wierzytelności i wierzytelności spornych, przekazać je nadzorcy i dokonać stosownego obwieszczenia w Monitorze. Z drugiej strony, aby zapobiec nadużyciom, ustawodawca ograniczył w czasie ten rodzaj postępowania do 4 miesięcy oraz przewidział kontrolę sądu nad postępowaniem w postaci możliwości uchylenia skutków obwieszczenia, jeżeli prowadzą one do pokrzywdzenia wierzycieli. Jednak co istotne, uchylenie skutków obwieszczenia nie jest równoznaczne z umorzeniem postępowania. To następuje tylko w przypadku bezskutecznego upływu czasu do złożenia wniosku o zatwierdzenie układu. Postanowienie sądu o uchyleniu skutków obwieszczenia cofa tylko immunitet egzekucyjny i zakaz wypowiadania umów. Natomiast nie ma przeszkód prawnych do doprowadzenia do przyjęcia układu i złożenia wniosku o jego zatwierdzenie. Dodatkowo wprowadzono zabezpieczenie majątku dłużnika w postaci wymogu uzyskania zgody nadzorcy układu na czynności przekraczające czynność zwykłego zarządu. Pozytywną zmianą była także możliwość zwołania zgromadzenia wierzycieli przez nadzorcę niezależnie od procedury zbierania głosów przez dłużnika.

Trafność diagnozy

O ile pierwsze tygodnie obowiązywania nowych przepisów potwierdziły trafność diagnozy mankamentów dotychczas obowiązujących przepisów, o tyle kolejne miesiące wskazywały, że lekarstwo nie jest tak skuteczne, jak tego oczekiwano. Lawinowy wzrost otwartych postępowań restrukturyzacyjnych nie odzwierciedlał wprost efektu epidemii. Łatwość i szybkość otwarcia nowej procedury spowodowały, że przedsiębiorcy chętniej sięgają po ten instrument nie tylko w związku z problemami spowodowanymi obostrzeniami związanymi z COVID-19. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy jest fakt, że nowy rodzaj postępowania zdecydowanie zdominował statystyki, dochodząc do współczynnika 92 proc. wszystkich postępowań restrukturyzacyjnych w II kwartale 2021 r. Niestety nie przełożyło się to na liczbę zatwierdzanych układów. Przyczyna tego stanu rzeczy jest wypadkową wielu elementów, ale najważniejsze z nich, to niedostosowanie procedury do rzeczywistych potrzeb dłużnika. Ograniczenie tego postępowania tylko do szybkiego uzyskania immunitetu egzekucyjnego powoduje często, że wierzyciele mają poczucie, że postępowanie jest skierowane przeciwko nim. Otwierając postępowanie, trzeba pamiętać, że jest ono prawnym instrumentem umożliwiającym zawarcie układu z wierzycielami, a nie tylko sposobem na uzyskanie ochrony przed ogółem wierzycieli. Nie wolno zapominać, że to postępowanie może trwać tylko 4 miesiące. To wbrew pozorom niezbyt dużo czasu na przekonanie wierzycieli do propozycji układowych. Nowelizacja przepisów prawa restrukturyzacyjnego, która wchodzi w życie, zachowuje część rozwiązań obecnie obowiązujących, jednocześnie ograniczając instytucjonalnie możliwość nadużywania ochrony, co może być elementem powodującym, że wierzyciele spojrzą przychylniejszym okiem na cały proces. Natomiast recepta na udane postępowanie restrukturyzacyjne pozostaje w zasadzie niezmienna. Właściwy czas na rozpoczęcie procesu, właściwie dobrana procedura, dobry plan restrukturyzacyjny i ścisła współpraca wszystkich stron. Dłużnika, nadzorcy (lub zarządcy) i wierzycieli.

Tomasz Ryżyński

prezes zarządu MGW Doradca Restrukturyzacyjny

Najnowsze