1.6 C
Warszawa
sobota, 23 listopada 2024

Koniecznie przeczytaj

Nowe fregaty mają bronić polskiego nieba

Same nie obronią się przed rakietami

Nowe fregaty mają bronić polskiego nieba, a same nie obronią się przed rakietami – alarmują eksperci Centrum Analiz Strategicznych i Bezpieczeństwa

Raport „Tarcza broni Tarczy” opublikowany przez think tank Centrum Analiz Strategicznych i Bezpieczeństwa (CASiB), zawiera ocenę koncepcji pozyskania fregat obrony przeciwlotniczej i jej konsekwencje dla bezpieczeństwa państwa polskiego. Raport będący częścią programu „Rozwój Marynarki Wojennej RP wobec nowych zagrożeń” powstał w oparciu o symulacje, które jednoznacznie wykazały, że użycie w czasie konfliktu zbrojnego fregat do obrony przeciwlotniczej Polski nie będzie możliwe i wymiernie osłabi potencjał obronny kraju, czyniąc z nich kolejne cele wymagające osłony.

Agresywne polityka Rosji powoduje, że sytuacja bezpieczeństwa w regionie Bałtyku stale się pogarsza. Tym pilniejsza staje się kwestia odbudowy Marynarki Wojennej, w taki sposób by skutecznie wzmocniła polskie zdolności obronne. Tymczasem od lat MON nie udaje się doprowadzić do zakupu okrętów. Nie pomaga w tym ciągła zmiana priorytetów. Najpierw przez dwa lata resort obrony kupuje korwety, jako najlepiej służące polskiej obronności. Bez sukcesu. Potem tak samo dzieje się z okrętami podwodnymi, które także nie zostały zamówione, mimo iż są niezbędne. Teraz, według informacji prasowych, ministerstwo obrony zamierza kupić fregaty, które mają obronić polskie niebo w razie ataku. Przetarg ma ruszyć wkrótce. Według doniesień prasowych odpowiednie dokumenty trafiły już do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Eksperci wskazują jednak, że prawdopodobna decyzja MON o zakupie fregat obrony powietrznej nie jest przemyślana. Ich zdaniem istnieją poważne wątpliwości czy fregaty będą w stanie przetrwać w naszych rejonie Bałtyku w czasie konfliktu. Jeśli nie obronią siebie, to tym bardziej nie będą mogły bronić terytorium Polski. Niepokój specjalistów wynika przede wszystkim z geograficznej bliskości Obwodu Kaliningradzkiego i zgromadzonej w nim ilości systemów rakietowych zdolnych do zniszczenia fregat.

Niestety publiczna debata na temat celowości zakupu fregat, w zasadzie nigdy nie miała miejsca, a decyzji MON nie poprzedziły żadne prace analityczne oparte o naukowe narzędzia. Niezależny think tank CASiB postanowił przeprowadzić, we współpracy z uznanymi naukowcami, symulację zdolności fregat do obrony przed atakiem rakietami. Do symulacji wykorzystano specjalnie opracowany przez profesorów Andrzeja Najgebauera i Ryszarda Antkowiaka program komputerowy. Prace te przeprowadzone zostały w ramach programu „Rozwój Marynarki Wojennej RP wobec nowych zagrożeń”. Pierwsza faza programu poświęcona jest zasadności użycia fregat obrony powietrznej w czasie konfliktu na Bałtyku. Druga faza ma zadanie odpowiedzieć na pytanie, jakie zdolności potrzebne są Marynarce Wojennej by jak najbardziej przyczynić się mogła do obrony Polski prze zbrojną agresją.

Wyniki symulacji nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Fregaty nie przetrwają ataku salwą rakiet wystrzelonych przez rosyjskie baterie nadbrzeżne z Obwodu Kaliningradzkiego. Nie obronią się z pewnością przed rakietami hipersonicznymi 3M22 Cyrkon, które w niedalekiej przyszłości znajdą się na uzbrojeniu rosyjskich sił. Mają także niewielkie szanse przetrwania jednoczesnego ataku wielu rakiet naddźwiękowych Onyks, które już są rozmieszczone w Obwodzie Kaliningradzkim.

W ramach prowadzonych symulacji sprawdzone zostały różne realistyczne scenariusze obrony fregat. Wynika w nich jednoznacznie, że nie będą mogły bronić polskiego nieba, gdyż zajęte będą walką o przeżycie. Co więcej, narażone na zniszczenie fregaty mogą wręcz stanowić dodatkowy kłopot dla innych elementów systemu obrony powietrznej kraju, takich jak system Wisła i Narew. Dojść może do sytuacji, w której systemy obronne naszej armii zapewniać będą musiały obronę fregatom, zamiast bronić w tym czasie terytorium Polski. W takim przypadku „tarcza” bronić będzie „tarczy”. Wyposażenie Marynarki Wojennej we fregaty nie tylko nie zwiększy zatem bezpieczeństwa Polski, ale może wręcz poważnie zachwiać pozostałymi systemami przeciwlotniczymi, przeznaczonych do osłony innych ważnych obiektów.

Autorzy raportu poddali też krytycznej ocenie pomysł wyposażenia fregat w rakiety manewrujące. Aby przetrwać, fregaty będą musiałyby znajdować się poza zasięgiem rosyjskich systemów antydostępowych rozlokowanych w Obwodzie Kaliningradzkim. Użyteczność ulokowanych na nich rakiet manewrujących będzie więc niewielka. Nie nadawać się będą także do odstraszania, skoro potencjalnemu przeciwnikowi znana będzie ich pozycja, a same będą łatwe do zniszczenia. Powstaje zatem pytanie, do czego mogą być użyteczne fregaty ofensywno- obronne, jeśli nie przyczynią się do obrony Polski przed agresją? Ekspertom nie udało się w toku analiz wskazać logicznego uzasadnienia tej koncepcji. CASiB prowadzi obecnie prace nad własnymi rekomendacjami rozwoju zdolności Marynarki Wojennej, optymalnymi ze względu na zapewniany przez nie wzrost bezpieczeństwa naszego kraju i jego zdolności do obrony.

Najnowsze