Poprę partię polityczną, która ogłosi, że likwiduje media publiczne, a zaoszczędzone pieniądze wyda na polski program lotów w kosmos.
Wysłanie na księżyc misji przez Izrael kosztuje 100 mln USD (ok. 400 mln zł). Koszt wsparcia państwowej telewizji w Polsce to 400 mln USD (1,2 mld zł). Izraelczycy lecą w tym roku na księżyc, my zaś możemy co najwyżej pooglądać sobie głupią propagandę w TVP. Fakt, że nasi politycy wolą wydawać pieniądze na ogłupianie ludzi (do tego sprowadza się państwowa telewizja), a nie na to, aby realizować marzenia, dużo mówi niestety o Polakach i naszej kondycji jako narodu. Narzekając, kto nami rządzi i tak musimy uczciwie powiedzieć: każdy naród ma takich polityków, na jakich zasłużył.
„Skończyły się żarty, zaczęły się schody” – mawiał generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski, wychodząc z mocno zakrapianej imprezy. Dziś ten żart idealnie pasuje do zilustrowania polityki rządu PiS, który stara się przekonać podatników, że odkrył cudowny sposób mnożenia pieniędzy. Że może wydawać ile wlezie, ale zapłaci za te transfery każdy, ale nie mityczny Kowalski. Lata temu już w badaniu opinii publicznej wyszło, że Polacy chcą dostać wszystko, co rząd może dać, ale nie chcą za to płacić w postaci podatków. Krótko mówiąc, większość Polaków popiera transfery socjalne, ponieważ uważa, że zapłaci za to sąsiad, a nie oni. Od swojego powstania, rządy III RP wydają więcej pieniędzy, niż ich jest w budżecie. Krótko mówiąc, pożyczamy kasę. Stosowane są różne sztuczki księgowe, aby odwlec katastrofę w czasie, a ta jest nieuchronna. Każdy, kto umie liczyć, może sobie wyobrazić co się stanie, gdy liczba pracujących zrówna się liczbą z tymi, którzy pobierają świadczenia emerytalne. Będzie klops.
Kolejni rządzący Polską polityką żywią nadzieję, że jakoś to będzie. Stosunkowo „uczciwie” lub nieuczciwie podszedł do sprawy Donald Tusk i PO, podnosząc wiek emerytalny do 67 lat, a przy okazji paru ekonomistów z tego kręgu dodało, że na tej podwyżce pewnie się nie skończy, bo system zepnie się, gdy emerytura zaczynać się będzie po…75 r. życia (tak mówił m.in. twórca pseudo-reformy emerytalnej prof. Marek Góra). PiS przywrócił poprzedni wiek emerytalny i przestał zajmować się problemem. Bankructwo systemu finansów państwa łata dziś po cichu, otwierając granice dla imigrantów zarobkowych. Bo piramida finansowa, którą jest polski system ubezpieczeń społecznych, może przetrwać tylko w jeden sposób – jeżeli będzie wystarczająco dużo jej uczestników. Zatem – albo otwieramy granicę dla imigrantów, albo rezygnujemy z obecnego systemu emerytalnego.
Politycy powinni umieć latać. Albo inaczej. Powinni chcieć nauczyć się latać. Lot na księżyc to taki symbol ambicji. Zrobienia czegoś, co bezpośrednio nie przekłada się na słupki poparcia, ale pokazuje, że człowiek jest czymś więcej niż tylko odbiorcą transferów socjalnych. Polska osiągnęła w ostatnich 30 latach niebywały sukces gospodarczy i społeczny. Wciąż jednak nasze elity są prymitywne. Wolą kupować głosy Kowalskiego, niż po prostu zwyczajnie spróbować realizować jakieś marzenia. Z przyjemnością poprę partię polityczną, która ogłosi, że likwiduje media publiczne, a zaoszczędzone pieniądze wyda na polski program lotów w kosmos.