W początkowym okresie pandemii banki formułowały oczekiwania, odnośnie pogłębionych analiz rynku nieruchomości. Było to spowodowane sytuacją, z którą do tej pory nigdy nie mieliśmy do czynienia. Obecnie cieszy fakt, że powoli na rynku nieruchomości widoczny jest powrót do dawnej aktywności – komentuje Grzegorz Chmielak, Partner i Dyrektor Działu Wycen na region Europy Środkowo-Wschodniej w Knight Frank.
Pandemia, która od roku nabierała rozpędu, w marcu dotarła również do Polski. W rezultacie mniej lub bardziej dotkliwie dotknęła większość sektorów naszej gospodarki. System domina spowodował, że podmioty współpracujące z branżami przeżywającymi obecnie kryzys również go obecnie odczuwają. Jak na pandemię zareagowały instytucje finansowe, które są nieodłącznym partnerem inwestorów na rynku inwestycyjnym w obszarze nieruchomości?
Zakończony rekordem rok 2019, rozpoczęte transakcje i plany inwestycyjne dużych międzynarodowych podmiotów pozwalały spodziewać się kolejnego sukcesu w tym obszarze w 2020 roku. Jednak rozprzestrzeniająca się pandemia Covid-19 wyhamowała toczące się transakcje inwestycyjne. Należy przy tym zaznaczyć, że spowolnienie było narzucone sytuacją, z którą do tej pory nigdy nie spotkaliśmy się na taką skalę. Wprowadzone ograniczenia w przemieszczaniu się, a przez to utrudniony dostęp do nieruchomości i niezbędnych urzędów, wydłużył lub odłożył w czasie proces podejmowania decyzji przez więszkość inwestorów działających na rynku nieruchomości. Również instytucje finansowe zaczęły bardziej ostrożnie podchodzić do nowych projektów.
W początkowym okresie pandemii banki z oczywistych względów zaczęły formułować oczekiwania, co do pogłębionych analiz rynku nieruchomości. Dodatkowo pojawiły się wymogi odnośnie analizy tzw. wrażliwości wartości nieruchomości oraz wpływu stóp kapitalizacji i czynszu. Spotkaliśmy się również z taką sytuacją, że sektorowe organizacje zawodowe zrzeszające rzeczoznawców, np. RICS, zaleciły stosowanie w raportach z wycen nieruchomości dodatkowych klauzul, które były i są określane jako klauzule dotyczące istotnej niepewności wyceny ze względu na pandemię. W tym kontekście zjawisko to, jak dotąd bez precedensu, utrudniało zebranie odpowiednich danych porównawczych i transakcyjnych, zwłaszcza w początkowym okresie, głównie jeżeli chodzi o czynsze i transakcje nieruchomościami. Obecnie cieszy jednak fakt, że powoli na rynku widoczny jest już rynku powrót do dawnej aktywności. Zwiększone zainteresowanie transakcjami w kilku segmentach rynku spowodowało z kolei, że wspomniana klauzula, która budziła bardzo dużo kontrowersji i pytań ze strony odbiorów wycen nieruchomości, została zamieniona na komentarz dotyczący sytuacji rynkowej.