-1 C
Warszawa
piątek, 22 listopada 2024

Nowy ład nie pozwoli na ekspansję firm

Resort finansów chce ograniczyć tzw. koszty finansowania dłużnego. To uderzy w wiele firm.

W największym skrócie – koszty finansowania dłużnego to nic innego jak wszelkie wydatki ponoszone przez firmy w związku z pożyczaniem kapitału. Są to więc głównie odsetki od zaciągniętych kredytów i pożyczek, ale również prowizje, raty leasingowe itd. W ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT) zostały wprowadzone pewne ograniczenia dotyczące możliwości wrzucania w koszty podatkowe tego typu wydatków. Ma to na celu uniemożliwienie podatnikom stosowania optymalizacyjnych zabiegów, skutkujących zmniejszeniem podstawy opodatkowania lub powstaniem straty podatkowej. Regulacje w tym zakresie są od kilku lat przedmiotem sporów pomiędzy firmami a fiskusem. Pod pozorem niejednoznaczności tych przepisów resort finansów postanowił przemycić w tzw. Nowym Ładzie zapisy prowadzące do radykalnego ograniczenia kosztów finansowania dłużnego. Nowelizacja uderzy głównie w przedsiębiorców planujących zagraniczną ekspansję.

Stan na dziś

Zgodnie z obowiązującymi przepisami (art. 15c ust. 1 ustawy o podatku CIT) firmy nie mogą wrzucać w koszty wydatków na finansowanie dłużne (np. odsetek) w części, w jakiej przekraczają one 30 proc. wyniku EBITDA (czyli zysku operacyjnego przedsiębiorstwa przed potrąceniem odsetek od zaciągniętych zobowiązań, podatków, amortyzacji wartości niematerialnych i prawnych oraz amortyzacji rzeczowych aktywów trwałych). Dodatkowo ustawodawca wprowadził zapis, zgodnie z którym powyższego limitu nie stosuje, jeżeli nadwyżka kosztów finansowania dłużnego nie przekracza 3 mln zł (art. 15c ust. 14 pkt 1 ustawy o podatku CIT). Przytoczone przepisy są od wielu lat przedmiotem sporów sądowych. Skarbówka uważa, że ustawodawcy chodziło o jedną z tych kwot: albo 30 proc. EBITDA, albo 3 mln zł. Podatnicy zaś twierdzą, że limit kosztów finansowania dłużnego wynosi 3 mln zł plus 30 proc. EBITDA. Sądy zdecydowanie częściej przychylają się do tej drugiej interpretacji, powołując się przy tym na wykładnię językową, która w prawie podatkowym ma pierwszeństwo przed innymi metodami wykładni.

Resort finansów reaguje

Sporne przepisy weszły w życie w styczniu 2018 r. w wyniku unijnej Dyrektywy ATAD, która nałożyła na polski rząd obowiązek wdrożenia takich regulacji. Dyrektywa zakładała jednak wprowadzenie limitu na poziomie 3 mln euro albo 30 proc. EBITDA. Polski rząd, implementując unijne prawo, obniżył pułap do 3 mln zł (do czego miał prawo), ale jednocześnie tak sformułował przepisy, że możliwe stało się uwzględnianie w limicie sumy obu parametrów, co zdecydowanie stoi w sprzeczności z Dyrektywą.

Resort finansów pochylił się nad tym problemem dopiero teraz, przy okazji pracy nad Nowym Ładem. Ministerstwo zamierza tak doprecyzować przepisy, żeby stało się jasne, że podatnicy będą musieli wyłączyć z kosztów uzyskania przychodów nadwyżkę kosztów finansowania dłużnego ponad 3 mln zł albo ponad wskaźnik 30 proc. EBITDA. Zatem po zmianach przedsiębiorstwa, które bazują na zewnętrznym finansowaniu, zapłacą zdecydowanie wyższy podatek dochodowy.

Szlaban na podmioty powiązane

Przy okazji ministerstwo chce również radykalnie ograniczyć możliwość wrzucania w koszty odsetek i prowizji płaconych na rzecz podmiotów powiązanych (np. odsetek od pożyczki udzielonej przez spółkę-matkę). Chodzi jednak jedynie o te koszty finansowania dłużnego, które zostaną bezpośrednio lub pośrednio poniesione na nabycie, lub objęcie udziałów (akcji), nabycie ogółu praw i obowiązków w spółce niebędącej osobą prawną, wniesienie dopłat, podwyższenie kapitału zakładowego, wykup udziałów własnych w celu ich umorzenia. W praktyce nowe przepisy uderzę w te podmioty, które w ramach jednej grupy kapitałowej przejmują udziały w zagranicznych lub krajowych przedsiębiorstwach. Nowelizacja utrudni życie firmom, które planowały np. zagraniczną ekspansję, polegającą na przejęciu konkurencyjnych firm.

FMC27news