Ostatnie 3 lata przybliżyły społeczeństwu pojęcie inflacji. Obok rosnących cen towarów i usług nie można przejść obojętnie, zwłaszcza kiedy z miesiąca na miesiąc kupujemy te same produkty spożywcze, a w sklepach nominalnie zostawiamy coraz więcej pieniędzy. Prędzej czy później dochodzimy do wniosku, że bez większych przychodów będziemy musieli ograniczyć wydatki. Utrata wartości pieniądza fiducjarnego nie ma jednej przyczyny, którą szybko i skutecznie można usunąć. Dlatego w celu zabezpieczenia majątków ludzie lokują oszczędności w aktywach, m.in. stabilnych walutach, które pozwolą zachować w czasie siłę nabywczą zgromadzonego kapitału. W tym tekście zastanowimy się, jak ostatnie zawirowania na rynkach, które widoczne są również na wykresie kursu franka, wpłynęły na status bezpiecznej przystani CHF.
Czym jest bezpieczna przystań?
Bezpieczną przystanią (safe haven) nazywa się instrument finansowy obarczony względnie niskim ryzykiem, który w niepewnych czasach ma za zadanie chronić nas przed utratą wartości dotychczas zgromadzonego majątku. Innymi słowy, jest to aktywo, które podczas niestabilności rynków zachowa siłę nabywczą naszego dorobku lub zyska na wartości w stosunku do innych assetów, podczas gdy one tracą. Za bezpieczną przystań uważa się trudne do zastąpienia aktywa deficytowe o wysokiej płynności, mające trwały charakter (zachowanie jakości) i długoterminową wydajność (utrzymany popyt). Oprócz metali szlachetnych, surowców czy obligacji rządowych mianem safe haven określa się także niektóre waluty krajów rozwiniętych. Wśród nich znajduje się frank szwajcarski, którego fundamentem jest silna gospodarka i względnie niezależna polityka. Odpowiedzialność za emisję CHF oraz prowadzoną politykę pieniężną ma Szwajcarski Bank Narodowy.
Kurs franka szwajcarskiego w odniesieniu do innych walut
Na przestrzeni lat kurs CHF/PLN rósł. Nie był to ciągły i systematyczny wzrost, ponieważ na każdym wykresie znajdziemy wahania (lokalne szczyty i dołki), jednak ogólna tendencja CHF/PLN jest wzrostowa. Aby nie być gołosłownym cofnijmy się do początku roku 2010, kiedy to frank szwajcarski wyceniany w polskim złotym kosztował ok. 2,80 PLN. 10 lat później (styczeń 2020) było to ok. 3,90 PLN. W momencie pisania tego tekstu wykres wskazuje ok 4,80 PLN. Aktualny kurs franka możesz monitorować np. tutaj: https://internetowykantor.pl/kurs-franka/. Wzrost kursu CHF/PLN nie jest wyjątkiem. Oddalając notowania USD/CHF czy EUR/CHF o 20 lat, zauważamy, że frank szwajcarski w XXI wieku umocnił się także w stosunku do euro czy amerykańskiego dolara. Na początku września 2003 roku za jedno euro otrzymaliśmy ok. 1,40 CHF. Dziś jest to ok 0,95 CHF, co oznacza ponad 35% spadek kursu EUR/CHF w wyniku aprecjacji franka. Podobna sytuacja jest na wykresie amerykańskiego dolara (spadek o 35% w stosunku do września 2003), mimo że USD jako waluta obca również uznawany jest za bezpieczną przystań.
Niezachwiana stabilność szwajcarskiego franka
Z opiniami można się nie zgadzać, jednak powyższe liczby są faktami, z którymi trudno polemizować. Za szwajcarską walutą, którą po korzystnym kursie można zakupić online rejestrując się w https://internetowykantor.pl/land/frank/ stoi helwecka gospodarka. Trudno wskazać, który kraj jest najbogatszy na świecie, dopóki nie zdefiniujemy słowa bogactwo, jednak wśród wielu wskaźników ekonomicznych to właśnie Szwajcaria często zajmuje wysokie pozycje. Przykładowo w rankingu od The World Bank w kryterium PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca w 2022 roku Helweci zajęli siódmą pozycję z wynikiem ok. 92 tys. dolarów. Szwajcaria to także kraj o niskim długu publicznym zarówno nominalnie, jak i w stosunku do PKB. Ponadto jest to kraj dbający o swoją niezależność, który nie przyłączył się nawet do Unii Europejskiej. Powyższe to tylko nieliczne przykłady dbałości o tą małą, ale jakże wydajną gospodarkę oraz zachowanie neutralności nawet w czasach niestabilności politycznej, a to wpływa korzystnie na kurs franka, gdyż tworzy z niego silną i niezależną walutę.