16.8 C
Warszawa
czwartek, 28 marca 2024

500 zł na Japończyka

Koniecznie przeczytaj

W kwietniu ruszył w Polsce z pompą program rodzina 500+. Podobny program działa od kilku lat w Japonii. Biorąc pod uwagę wysokość świadczeń i siłę gospodarek Polska rzuciła się na głęboką wodę.

W Japonii zmodernizowany program Kodomo Teate (Dodatek na Dziecko) został wprowadzony pod koniec 2011 r. Dodatek ten otrzymują (w przeciwieństwie do planów polskiego rządu) tylko rodziny żyjące i zameldowane w Japonii. Ponadto w Japonii, po roku działania programu wprowadzono górny limit dochodów rodziny – 9,6 mln jenów (324,5 tys. zł). Powyżej tej kwoty rodziny tracą prawo do pobierania dodatku. Rodzice otrzymują 15 tys. jenów (506 zł) miesięcznie na każde dziecko poniżej trzech lat. 10 tys. jenów (338 zł) miesięcznie na pierwsze i drugie dziecko w wieku trzech lat aż do ukończenia przez nie podstawówki (506 zł na trzecie i kolejne). 10 tys. jenów miesięcznie (338 zł) dla gimnazjalistów. Wypłaty kończą się tym samym, gdy dzieci mają ok. 15 lat (w Polsce 18).

Rząd zachęca zarówno mężczyzn, jak i kobiety do opieki nad dziećmi. Do pewnego stopnia rekompensuje firmom urlopy tacierzyńskie i macierzyńskie. Do tego pracodawca nie może zwolnić pracowników, tylko dlatego, że żona będzie rodzić lub wychowywać dziecko. Obecnie stawiamy na pomoc rodzicom w powrocie do pracy po okresie urlopu macierzyńskiego i wychowawczego – wyjaśnia Megumi Osugi-Stępień, Radca Ambasady Japonii w Polsce.

Tysiąc złotych na męża

W Japonii wciąż kultywowana jest tradycja Okozukai – czyli kieszonkowe, które żona daje mężowi. Mąż oddaje swojej żonie, która opiekuje się domem, całą wypłatę, a ona przydziela mu miesięczne kieszonkowe na lunch, piwo lub inne przyjemności.

Jak opisywał Bloomberg, powołując się na szacunki Banku Shinsei Ltd, obecnie średnie kieszonkowe dla męża w Tokio wynosi ok. 40 tys. jenów (1352 zł).

————————————————

Więcej w najnowszej „Gazecie Finansowej”

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najnowsze

Parasol Nuklearny

Co z Ukrainą?

Wpadka Google’A

„Szok Trumpa”