Lawinowy wzrost publikacji o ESG i ich zasięgu. Eksperci o tym, jak przekonywać firmy do zmiany podejścia
W latach 2020-2023 ukazało się niemal 91 tys. publikacji na temat ESG, a tylko w roku 2023 – w stosunku do początku badanego okresu – ich liczba wzrosła o 1,7 tys. punktów procentowych. Czy ESG to koszt, a może inwestycja? Czy firmy powinno się zachęcać, czy poddawać presji by zmieniały optykę w kwestiach wdrażania ESG? O tym dyskutowali eksperci podczas debaty „Kto zyska, a kto straci na ESG – jak przekonać nieprzekonanych?”.
ESG ma swoich entuzjastów i zdecydowanych przeciwników. Czy można znaleźć wspólny mianownik? Czy mówimy o tym samym, ale w różny sposób? Jak dostrzec korzyści unikając zagrożeń? Jak wykorzystać szansę? – zastanawiano się podczas III Kongresu ESG w Warszawie, w ramach którego zorganizowano panel „Kto zyska, a kto straci na ESG – jak przekonać nieprzekonanych?”
Prelegenci panelu
dr hab. Piotr Wachowiak, profesor nadzwyczajny i rektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie
Tomasz Wróblewski, prezes, Warsaw Enterprise Institute
Fabrizio Zucca, Uniwersytet Bocconi, Włochy
dr Agata Molisz, ekspertka, CSRinfo
Aleksandra Kowal, Pełnomocnik ds. CSR, HASCO-LEK S.A.
Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej, Konfederacja Lewiatan
Przed rozpoczęciem panelu odbyło się wystąpienie Sebastiana Bykowskiego, prezesa PSMM Monitoring & More, który zaprezentował raport „Rola mediów w budowaniu świadomości na temat ESG”, w tym m.in. przedstawił dane nt. medialności ESG w mediach tradycyjnych i społecznościowych w ostatnich latach.
Wynika z nich, że w roku 2023, w prasie, radiu, internecie i telewizji opublikowano/wyemitowano niemal 51,5 tys. materiałów nt. ESG, które dotarły do niemal 415 mln odbiorców. W 70% były to przekazy o wydźwięku pozytywnym, w 19% – neutralnym, a tylko w 11% negatywnym. Co ciekawe, aż 93% przekazów opublikowano w internecie, 6,6% w prasie, a radio i telewizja (łącznie) były nośnikami takich informacji jedynie w 0,4% przypadków.
Na ESG często koncentrują się media ekonomiczne – ze względu na rosnące zainteresowanie społeczne i inwestycyjne związane z kwestiami zrównoważonego rozwoju. Ponadto działania, z obszaru ESG, wpływają na ryzyko biznesowe, co sprawia, że media analizują wpływ działań ekologicznych, społecznych i zarządczych na stabilność i perspektywy firm.
Pięć najbardziej aktywnych źródeł, jeśli chodzi o liczbę publikacji o ESG, to (w kolejności): fxmag.pl, gospodarka.sos.pl, biznes.pap.pl, propertynews.pl i strefainwestorow.pl. Z kolei pięciu liderów zasięgów, biorąc pod uwagę publikacje o ESG, to (w kolejności): money.pl, rp.pl, businessinsider.com.pl, bankier.pl oraz wnp.pl.
Z raportu wynika, że w latach 2020-2023 ukazało się niemal 91 tys. publikacji na temat ESG, które dotarły do ok. 981 mln kontaktów. Zainteresowanie analizowanym tematem w latach 2020-2022 miało charakter wyraźnie progresywny – liczba ukazujących się publikacji, rok do roku, stopniowo i konsekwentnie wzrastała. Najwięcej materiałów medialnych ukazało się natomiast w roku 2023 – w stosunku do początku badanego okresu to wzrost aż o 1,7 tys. punktów procentowych.
W trakcie panelu, po przedstawieniu w/w danych, głos zabrała Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan.
– Obowiązkiem firm nie jest tylko zysk. Zdecydowanie idziemy w kierunku widzenia coraz więcej, ale tempo tych zmian nie jest odpowiednio szybkie. Na ile firmy są przygotowane do wdrażania ESG? Duże korporacje, które mają zasoby i odgórne polecenia, są gotowe – choć pytanie na ile realnie, a na ile w sensie zrobienia raportów i atrakcyjnego sprzedania ESG. To, czy jest to autentyczne myślenie wewnątrz firmy i odpowiedzialność „od góry do dołu” za wszystkie wartości, o których w ESG się mówi, będziemy dopiero odkrywać – mówiła.
Zwróciła uwagę, że „na pewno ogromny niepokój jest wśród małych firm, które z kolei rozumieją tę odpowiedzialność, bo są najbliżej pracowników, odbiorców, konsumentów”, ale jednocześnie na ESG patrzą jak na „kolejny obowiązek, biurokrację i stawianie im wyzwań, z którymi obecnie i tak nie dają sobie rady”.
Dziennikarka ekonomiczna Karolina Hytrek-Prosiecka, która prowadziła dyskusję, zastanawiała się, czy wdrażanie ESG nie powinno się odbywać pod presją, bo w świecie do tej pory nastawionym tylko na zysk w inny sposób nie da się tego zrobić. – Co więcej, jak przekonać małą firmę, że ESG jest jej potrzebne, skoro to kosztuje? – wskazywała.
Dr Agata Molisz, ekspertka CSRinfo, podkreślała, że regulacje, mimo że jest ich bardzo dużo i są intensywne, wprowadzają pewne progi.
– To ewolucja, a nie rewolucja. Zaczynamy od dużych przedsiębiorstw – spółek kapitałowych, instytucji pożytku publicznego, które mają zasoby finansowe, zaplecze kadrowe i budują kompetencje wewnątrz. Na MŚP są naciski, ponieważ to one są dostawcami i muszą być świadome przepisów, żeby nie wypaść z łańcucha dostaw – mówiła.
Zaznaczyła, że wszyscy musimy cały czas zwiększać swoje kompetencje, natomiast żeby odpowiedzieć na aktualne wyzwania związane z nowymi regulacjami – to zadanie głównie dla regulatora i ekspertów. – Ważne jest, żeby przedsiębiorstwa wysyłały pracowników na szkolenia, wskazywały akty prawne, które trzeba znać, a nie tylko opierały się na gotowych raportach – podsumowała.
Aleksandra Kowal, Pełnomocnik ds. CSR HASCO-LEK S.A., zwróciła uwagę, że nie tylko małe firmy boją się raportowania.
– Dla dużej firmy też jest to wyzwanie, choć na innym poziomie. Jako branża farmaceutyczna jesteśmy przyzwyczajeni do działania pod ogromną presją prawną. Może dlatego wiele rzeczy w nowej rzeczywistości, którą wprowadza ESG, już realizujemy. Mimo to, jest to dla nas wyzwanie i też się boimy jak nowe regulacje wpłyną na nasze relacje z kontrahentami. Już dziś jesteśmy dla nich bardzo wymagającym klientem. Polski przemysł farmaceutyczny jest jednym z najnowocześniejszych w Europie, a polskie regulacje dotyczące jakości są bardzo restrykcyjne – zaznaczała.
Zdaniem Tomasza Wróblewskiego, prezesa Warsaw Enterprise Institute, jednym z powodów trudności w rozumieniu ESG jest to, że używamy terminów ekonomicznych do zjawiska, które jest – w jego ocenie – „czysto polityczne i ideologiczne”. – Gdybyśmy krótko chcieli powiedzieć, co to jest ESG, to jest to wprowadzenie wykorzystywania wskaźników nieekonomicznych do określania wartości ekonomicznej czy finansowej firmy. Cały koncept interesariuszy to idea, że skoro wszyscy chodzimy po jednej ziemi, oddychamy tym samym powietrzem, w związku z czym także należy nam się coś np. od producenta samochodów i z innych branż. Mamy bardzo enigmatyczny pomysł w przypadku ESG, jak wprowadzić redystrybucję dodatkowych kosztów – mówił.
Dodał, że w Warsaw Enterprise Institute powstał raport – wyłącznie na podstawie danych Komisji Europejskiej – jaki będzie koszt wprowadzenia ESG w Polsce. – Czy ktokolwiek o tym tutaj mówił? Na pierwszym etapie to 1,6 mld zł dla dużych firm, a jeżeli dojdzie do małych i średnich, to jest to już poziom 8 mld zł, które będą rozłożone między szewca, właściciela spółek taksówkarskich, kwiaciarni… To jest koszt i oczywiście, że firmy traktują to jako nowy podatek. Inwestujemy w jakiś abstrakt, ponieważ przekazujemy część wartości firmy planecie – tłumaczył.
Fabrizio Zucca z Uniwersytetu Bocconi (Włochy) podkreślał, że to CSR (społeczna odpowiedzialność biznesu – red.) zakładała, że firma lub korporacja, osiągając zyski, powinna w pewnym stopniu przeznaczyć je na cele społeczne, co jest postrzegane jako etyczne podejście. – Było to oczywiście dobrowolne. ESG to zupełnie inna koncepcja. Pochodzi od inwestorów. Demokracja zmienia się i zmienia się komunikacja. Coraz więcej ludzi chce mieć dostęp do bogactwa. 50, 60 lat temu „świat” to była Europa Zachodnia i Ameryka Północna. Rozmawiałem z firmą we Włoszech, która działa w sektorze mody – koło 20% towarów, które są kupowane w sklepach, nigdy nie zostanie użytych nawet jeden raz, a ponad 40% zostanie użytych mniej niż 5 razy – wyliczał.
Dr hab. Piotr Wachowiak, rektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, podkreślał, że jesteśmy dopiero na etapie uświadamiania czym jest ESG, a to jest zawsze etap najdłuższy.
– To, że tylko 18% społeczeństwa wie czym jest ESG, to naprawdę nie jest dobrze, bo za chwilę będziemy musieli realizować wszystkie dyrektywy. Pewnie jest to też wina systemu edukacji, w tym szkół wyższych – skonstatował.
GŁÓWNE REKOMENDACJE EKSPERTÓW
- W ostatnich trzech latach ukazało się niemal 91 tys. publikacji na temat ESG. Tylko w roku 2023, w stosunku do początku badanego okresu, ich liczba wzrosła o 1,7 tys. punktów procentowych
- Aż 93% materiałów o ESG ukazało się w internecie
- Wdrażania ESG najbardziej boją się małe firmy, które często traktują zmianę jako zbyt duży potencjalny koszt i kolejny podatek, ale też duży wysiłek w sensie raportowania
- Problemem jest też nieprecyzyjna definicja ESG. Pojawiają się nawet głosy, że jest próbą wprowadzenia do ekonomii ideologii, a nie wymogów stricte ekonomicznych
- Wskazano jednocześnie, że koncepcja ESG pochodzi od samych inwestorów i jesteśmy dopiero na etapie uświadamiania społeczeństwa, czym tak naprawdę ono jest. Ten etap jest najdłuższy
- ESG to także realna potrzeba zmian, kwestia dbałości o planetę, etyki wypracowywania zysków. We Włoszech aż 20 proc. ubrań kupionych w sklepach odzieżowych nigdy nie zostaje użytych
- ESG nie powinno polegać na raportowaniu i atrakcyjnym komunikowaniu pozornych działań w tym obszarze, a na autentycznym myśleniu wewnątrz firmy i odpowiedzialności „od góry do dołu” za wszystkie wartości, o których w ESG się mówi